Dla dobra dzieci
(Zam: 01.02.2012 r., godz. 10.28)Od września tego roku zamknięta zostanie szkoła w Kicinach. Uchwałę o zamiarze likwidacji radni większością głosów podjęli na ostatniej sesji. Wójt gminy Zabrodzie, dyrektor szkoły oraz radni podkreślali, że decyzja ta jest najlepszym rozwiązaniem dla dzieci.
Podjęcie przez Radę Gminy uchwały o zamiarze likwidacji Publicznej Szkoły Podstawowej w Kicinach jest wynikiem zmniejszającej się corocznie liczby dzieci, za czym idzie wzrost kosztów jej utrzymania tej szkoły.
- Utrzymanie jednego ucznia w Kicinach to 15 tys. 700 złotych rocznie. Subwencja naliczana jest przez ministerstwo na klasy dwudziestoczteroosobowe, jak będziemy otwierali klasy dwu-, trzyosobowe, to ciężko sobie wyobrazić, że gmina sobie poradzi. W ubiegłym roku wydaliśmy na szkołę 600 tys. złotych, tylko dlatego, że zaoszczędziliśmy 90 tys. zł ze względu na to, że utworzyliśmy klasy łączone – mówi wójt gminy Adam Ołdak.
Jak wynika z uzasadnienia, które odczytał przewodniczący Rady Gminy główną przesłanką uzasadniającą zamiar likwidacji szkoły jest systematyczny spadek liczby dzieci w szkole i jak wynika z danych ewidencji ludności, stan ten nie ulegnie zmianie.
- Może gdyby gminę było stać na prowadzenie tej szkoły, to moglibyśmy się zastanawiać, ale gminy nie takie biedne jak Zabrodzie likwidują szkoły. W powiecie wyszkowskim w ostatnich latach zlikwidowano szereg placówek, w Wyszkowie ostatnio dwie – podkreślił Adam Ołdak.
Szkoła w Kicinach jest najmniej liczebną szkołą w całej gminie. W roku szkolnym 2011/2012 uczęszcza do niej jedynie 35 uczniów wraz z oddziałem „0”. Dużym problemem jest to, że dzieci uczą się w klasach łączonych. Oddział „0” z klasą I, a uczniowie klasy II z klasą III, z czego w klasach uczy się po kilkoro dzieci. Przewiduje się, że w następnych latach liczba uczniów jeszcze spadnie.
Wójt podkreślił, że w oddziałach łączonych np. 0-I po reformie w jednej grupie są trzy roczniki 5-, 6-, 7-latkowie. Do tego, jeśli jedno dziecko urodziło się w styczniu, a drugie w grudniu, to jest kolejny rok różnicy.
- Wszyscy doskonale wiemy, jak wygląda rozwój dzieci w takim wieku. Na tym etapie zdarzają się jeszcze dzieci, które mówią słabo albo wcale – uzasadniał.
W szkole pracuje dziewięcioro nauczycieli, woźna, konserwator i sezonowo dwóch palaczy.
Gmina zapewnia uczniom kontynuowanie dalszej nauki w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Adelinie oraz bezpłatny transport do szkoły wraz z opieką.
Szkoła ta posiada dobrą bazę dydaktyczną do nauki, dwa lata temu został przeprowadzony gruntowny remont pomieszczeń szkoły, są pomieszczenia do organizacji zajęć sportowych, bezpośrednio przy szkole znajduje się boisko i wydzielony plac zabaw. Po zakończonych lekcjach dzieci mają możliwość udziału w pozalekcyjnych zajęciach świetlicowych. Szkoła w Adelinie posiada wykwalifikowaną kadrę pedagogiczną i zapewnia uczniom dobry i wszechstronny rozwój – czytamy w uzasadnieniu.
Władze gminy zobowiązują się także pomóc nauczycielom pracującym w szkole w Kicinach w znalezieniu pracy w innych placówkach oświatowych na terenie gminy Zabrodzie.
- Zaproponowałem nauczycielom szkoły w Kicinach przejście do szkół z terenu naszej gminy, żeby od września nie zostali bez pracy – zapewnia wójt.
Gmina ma już także pomysł na budynek po zlikwidowanej szkole. Już niebawem zostanie uruchomiony tam bezpłatny punkt przedszkolny dla 25 dzieci z całej gminy. Pieniądze na utworzenie przedszkola gmina pozyskała z Unii Europejskiej.
Dla dobra dzieci za likwidacją opowiada się także dyrektor szkoły Maria Kaczmarska.
- Gdybym nie miała doświadczenia w pracy z dziećmi, to powiedziałabym, że klasy łączone są bardzo dobre, dzieci są dopilnowane, a w tym przypadku nawet dokarmiane. Dzieci są już w szkole za piętnaście ósma, a dożywianie przez rodziców nie jest załatwione, niestety, nasze torebki z kanapkami też już nie wytrzymują tego ciężaru. Jestem za tym, żeby szkoła w Kicinach istniała, bo pracowałam tam tyle lat, udzielałam się ponad moje obowiązki, ale jeśli będzie dobrze rozwiązany problem dowożenia dzieci, to będzie to z korzyścią dla nich. Odpowiednia ilościowo grupa powoduje dobrą pracę i mobilizację wśród uczniów. To nie jest miła sytuacja ani dla mnie, dla nauczycieli, ani dla rodziców, dlatego niech Rada podejmie taką decyzję, której skutki będą jak najmniej przykre dla dzieci – przekonywała dyrektor.
Dziewięcioma głosami Rada przyjęła uchwałę o zamiarze likwidacji szkoły w Kicinach, trzech radnych było przeciwnych, dwóch się wstrzymało. Szkoła będzie funkcjonowała do końca roku szkolnego.
I.S.
- Utrzymanie jednego ucznia w Kicinach to 15 tys. 700 złotych rocznie. Subwencja naliczana jest przez ministerstwo na klasy dwudziestoczteroosobowe, jak będziemy otwierali klasy dwu-, trzyosobowe, to ciężko sobie wyobrazić, że gmina sobie poradzi. W ubiegłym roku wydaliśmy na szkołę 600 tys. złotych, tylko dlatego, że zaoszczędziliśmy 90 tys. zł ze względu na to, że utworzyliśmy klasy łączone – mówi wójt gminy Adam Ołdak.
Jak wynika z uzasadnienia, które odczytał przewodniczący Rady Gminy główną przesłanką uzasadniającą zamiar likwidacji szkoły jest systematyczny spadek liczby dzieci w szkole i jak wynika z danych ewidencji ludności, stan ten nie ulegnie zmianie.
- Może gdyby gminę było stać na prowadzenie tej szkoły, to moglibyśmy się zastanawiać, ale gminy nie takie biedne jak Zabrodzie likwidują szkoły. W powiecie wyszkowskim w ostatnich latach zlikwidowano szereg placówek, w Wyszkowie ostatnio dwie – podkreślił Adam Ołdak.
Szkoła w Kicinach jest najmniej liczebną szkołą w całej gminie. W roku szkolnym 2011/2012 uczęszcza do niej jedynie 35 uczniów wraz z oddziałem „0”. Dużym problemem jest to, że dzieci uczą się w klasach łączonych. Oddział „0” z klasą I, a uczniowie klasy II z klasą III, z czego w klasach uczy się po kilkoro dzieci. Przewiduje się, że w następnych latach liczba uczniów jeszcze spadnie.
Wójt podkreślił, że w oddziałach łączonych np. 0-I po reformie w jednej grupie są trzy roczniki 5-, 6-, 7-latkowie. Do tego, jeśli jedno dziecko urodziło się w styczniu, a drugie w grudniu, to jest kolejny rok różnicy.
- Wszyscy doskonale wiemy, jak wygląda rozwój dzieci w takim wieku. Na tym etapie zdarzają się jeszcze dzieci, które mówią słabo albo wcale – uzasadniał.
W szkole pracuje dziewięcioro nauczycieli, woźna, konserwator i sezonowo dwóch palaczy.
Gmina zapewnia uczniom kontynuowanie dalszej nauki w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Adelinie oraz bezpłatny transport do szkoły wraz z opieką.
Szkoła ta posiada dobrą bazę dydaktyczną do nauki, dwa lata temu został przeprowadzony gruntowny remont pomieszczeń szkoły, są pomieszczenia do organizacji zajęć sportowych, bezpośrednio przy szkole znajduje się boisko i wydzielony plac zabaw. Po zakończonych lekcjach dzieci mają możliwość udziału w pozalekcyjnych zajęciach świetlicowych. Szkoła w Adelinie posiada wykwalifikowaną kadrę pedagogiczną i zapewnia uczniom dobry i wszechstronny rozwój – czytamy w uzasadnieniu.
Władze gminy zobowiązują się także pomóc nauczycielom pracującym w szkole w Kicinach w znalezieniu pracy w innych placówkach oświatowych na terenie gminy Zabrodzie.
- Zaproponowałem nauczycielom szkoły w Kicinach przejście do szkół z terenu naszej gminy, żeby od września nie zostali bez pracy – zapewnia wójt.
Gmina ma już także pomysł na budynek po zlikwidowanej szkole. Już niebawem zostanie uruchomiony tam bezpłatny punkt przedszkolny dla 25 dzieci z całej gminy. Pieniądze na utworzenie przedszkola gmina pozyskała z Unii Europejskiej.
Dla dobra dzieci za likwidacją opowiada się także dyrektor szkoły Maria Kaczmarska.
- Gdybym nie miała doświadczenia w pracy z dziećmi, to powiedziałabym, że klasy łączone są bardzo dobre, dzieci są dopilnowane, a w tym przypadku nawet dokarmiane. Dzieci są już w szkole za piętnaście ósma, a dożywianie przez rodziców nie jest załatwione, niestety, nasze torebki z kanapkami też już nie wytrzymują tego ciężaru. Jestem za tym, żeby szkoła w Kicinach istniała, bo pracowałam tam tyle lat, udzielałam się ponad moje obowiązki, ale jeśli będzie dobrze rozwiązany problem dowożenia dzieci, to będzie to z korzyścią dla nich. Odpowiednia ilościowo grupa powoduje dobrą pracę i mobilizację wśród uczniów. To nie jest miła sytuacja ani dla mnie, dla nauczycieli, ani dla rodziców, dlatego niech Rada podejmie taką decyzję, której skutki będą jak najmniej przykre dla dzieci – przekonywała dyrektor.
Dziewięcioma głosami Rada przyjęła uchwałę o zamiarze likwidacji szkoły w Kicinach, trzech radnych było przeciwnych, dwóch się wstrzymało. Szkoła będzie funkcjonowała do końca roku szkolnego.
I.S.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl