• - Strona Główna

Wiatraki to w polskim krajobrazie wciąż jeszcze rzadkość (jest ich ponad czterysta), daleko nam do takich krajów jak Niemcy i Hiszpania. Jednak lokalne społeczności, coraz częściej także i u nas, będą musiały zastanowić się nad perspektywą ich stawiania. Windprojekt z Warszawy to spółka, która od jakiegoś czasu stara się o postawienie sześciu turbin na terenie gminy Somianka. Jej przedstawiciel spotkał się w marcu ubiegłego roku w Skorkach z mieszkańcami, by przedstawić im pomysł. Usłyszał tam wiele zastrzeżeń, obaw, a wręcz głosów protestu przeciw turbinom.
Do podobnego spotkania doszło 11 stycznia w Szkole Podstawowej w Łosinnie.
- Zainicjowałem je, byśmy mogli zapoznać się z projektem. Często boimy się nieznanego, nie wiemy, z czym się ono wiąże – mówił burmistrz Grzegorz Nowosielski uczestniczący w dyskusji.
Kilkudziesięciu mieszkańców przysłuchiwało się informacjom Mieczysława Wasielczuka z Windprojektu na temat planów jego firmy. Wśród korzyści, jakie odniesie gmina, wymienił wpływy z podatków od nieruchomości – za jedną turbinę do samorządowego budżetu ma wpłynąć 50-70 tys. zł netto. Inwestor obiecuje także zmodernizowanie dróg gminnych w obrębie parku wiatrowego. Ci, którzy wydzierżawią firmie grunty, mogą liczyć na czynsz. Windprojekt będzie też płacił z tytułu ułożenia kabli pod ziemią.
Z prądu wytwarzanego w turbinach miałaby najpierw skorzystać lokalna społeczność, nadwyżka trafiłaby do pozostałych odbiorców.
- Pięć elektrowni jest w stanie wytworzyć prąd dla 28 000 ludzi – wyliczał.
Turbiny mają stanąć ponad pół kilometra od zabudowań. Każda będzie miała moc 2 megawatów. Jak podkreślił Mieczysław Wasielczuk, okolice Łosinna, Leszczydołu Podwielątek i Leszczydołu Starego są najbardziej dogodnym miejscem w naszych okolicach do ich postawienia.
- Na terenie gminy Wyszków nie ma więcej miejsca na elektrownie – podkreślił.
W okolicach domostw hałas przez nie wytwarzany ma sięgnąć poniżej 50 dB.
- To poziom porównywalny do działającej lodówki – powiedział M. Wasielczuk. – Na ulicy Marszałkowskiej w Warszawie hałas wynosi 114-118 decybeli i nie wysiedla się stamtąd ludzi – dodał.
Poruszył też kwestię infradźwięków, których obawiają się ludzie stojący przed perspektywą posiadania w swoim sąsiedztwie wiatraków. Zauważył, że nie są emitowane na poziomie szkodliwym dla człowieka. Jego zdaniem, turbiny nie mają też negatywnego wpływu na uprawy rolne, ani nie powodują obniżenia wartości działek z nimi sąsiadujących. Podkreślił, że mieszkańcy nie powinni się obawiać tzw. efektu migotania cienia. Inwestycja ma być też bezpieczna dla przyrody, m.in. ptaków.
Mieszkańcy pytali, które drogi firma Windprojekt zamierza zmodernizować i czy będą mieli wpływ na ich wybór. Grzegorz Nowosielski zapewnił, że chce, by inwestycja odbyła się z korzyścią dla mieszkańców i te kwestie będą z nimi uzgadniane.
- Korzyść z podatków jest dla gminy, ale większość z nich u was wydamy – mówił o trzech miejscowościach, w których okolicach mają stanąć wiatraki. – Traktujemy elektrownię bardziej jako szansę niż zagrożenie – stwierdził.
Mieszańcy chcieli też wiedzieć, czy tych pieniędzy nie można byłoby przeznaczyć na funkcjonowanie szkoły w Łosinnie (z powodów oszczędnościowych gmina chce ją przekształcić w filię). Burmistrz wykluczył taką możliwość.
Zaproponował sołtysom wytypowanie przedstawicieli swoich miejscowości, którzy pojadą w miejsca, gdzie elektrownie już działają, by przekonali się, jak w praktyce odbywa się ich funkcjonowanie.
J.P.

Komentarze

Napisz komentarz

• Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
• Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
• Za treść komentarza odpowiada jego autor.
• Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl

Imię:

Tytuł:

Komentarz: