Mała szkoła o wielkiej sile
(Zam: 28.09.2010 r., godz. 11.05)Każdy jubileusz jest ważny, bo skłania do refleksji. W sobotę 25 września Szkoła Podstawowa w Turzynie obchodziła potrójny jubileusz: 65. rocznicę założenia szkoły, 10. rocznicę nadania imienia oraz 5. rocznicę ufundowania sztandaru. Uroczystości odbyły się w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej w Turzynie.
Szkoła Podstawowa w Turzynie jest placówką sześcioklasową. Jest to jedyna instytucja oświatowo-kulturalna we wsi. Obecnie w szkole uczy się 48 uczniów w czterech oddziałach, w których uczniowie są łączeni, ze względu na małą liczebność klas. W placówce pracuje 9 nauczycieli, zarządza nią dyrektor Marzena Zając. PSP w Turzynie jest dość małą jednostką, jednak bardzo aktywną. Uczestniczy nie tylko w życiu lokalnej społeczności, ale również współpracuje z innymi placówkami oświatowymi i instytucjami wspomagającymi na terenie gminy.
Odnowiona placówka
Historia placówki jest dość długa. Pierwszy zapis na jej temat pojawił się w kronice parafialnej parafii Brańszczyk już w roku 1880. Zapis ten mówi, że mieszkańcy Turzyna na gruncie wiejskim wybudowali szkołę i swoją uchwałą zobowiązali się płacić podatki na utrzymanie nauczyciela. W 1899 roku w Turzynie uczyło się 68 dzieci. Jednak już od roku 1910 szkoła była zamknięta ze względu na zły stan budynku. Od 1 września 1939 roku lokal szkolny był ponownie gotowy do użytku. Miał wówczas dwie całkowicie umeblowane izby lekcyjne, które były dość dobrze, jak na tamte czasy, wyposażone w pomoce naukowe. Niestety, w okresie wojny i okupacji budynek został zniszczony, a w roku 1944 spłonął. W okresie II wojny światowej prowadzono nauczanie tajne. Na terenie Turzyna zajmowali się tym: Bolesław Rozenek, Tatiana Rozenek, Piotr Kulasiński z Trzcianki oraz dwóch nauczycieli z Warszawy, którzy działali pod przybranymi nazwiskami. Ówczesne lekcje miały głównie na celu naukę języka polskiego i odbywały się w zwykłej wiejskiej chacie. Po roku 1945 mieszkańcy podjęli decyzję o odbudowie szkoły. Akcję tę organizował i koordynował Bolesław Rozenek – nauczyciel i kierownik powstającej placówki. Prace rozpoczęto od zbiórki materiałów budowlanych. Mieszkańcy wsi przynosili drewno i pracowali przy wznoszeniu budynku. Dzięki tym działaniom dzieci rozpoczęły naukę już w roku szkolnym 1945/46. Wówczas funkcjonowała tylko jedna sala lekcyjna, ale z każdym rokiem oddawano do użytku kolejne. Szkoła miała cztery klasy, pokój nauczycielski oraz mieszkanie dla kierownika. W latach 50. i 60. do szkoły uczęszczało około 120 uczniów. Liczebność klas wynosiła wówczas od 15 do 20. Jednak koniec lat 70. przyniósł zmiany w organizacji nauczania. Szkoła stała się czteroklasową filią Gminnej Szkoły Zbiorczej w Brańszczyku. W wyniku przemian, jakie nastąpiły po roku 1989, Szkoła Podstawowa w Turzynie wiele straciła. Wówczas w budynku panowały dość skromne warunki, a wyposażenie placówki pozostawiało wiele do życzenia. W roku 1996 został powołany Społeczny Komitet Budowy Szkoły. Mieszkańcy zadeklarowali swój czynny udział finansowy w tej inwestycji. Wiele się zmieniło, gdy wójtem gminy został absolwent szkoły w Turzynie, Mieczysław Pękul, dzięki któremu m.in. doprowadzono do zakupu działki w centralnej części wsi. Rok 1999 przyniósł zmniejszenie liczby uczniów, ze względu na zmianę ze szkoły ośmioklasowej na sześcioklasową. Wówczas zostało około 60 uczniów, w związku z czym budowa nowej szkoły stała się nieopłacalna. Dlatego też władze gminy postanowiły odnowić stary budynek. Na początku wyremontowano jedną salę lekcyjną, doprowadzono bieżącą wodę i zainstalowano toalety. W latach 2005/06 przeprowadzono remont całego budynku, przy udziale finansów z Europejskiego Funduszu Społecznego. Szkoła zupełnie zmieniła swój wygląd, a uczniowie i nauczyciele zyskali doskonałe warunki do nauki i pracy.
Rodzinna szkoła
Dziś, zarówno uczniom jak i nauczycielom, każdego dnia przyświecają słowa ich patronki – Marii Konopnickiej: „Ja się wsi nie uczyłam z książek, ja się z nią urodziłam w duszy.” Dzięki nim społeczność szkolna nie tylko pracuje na swój sukces, ale też podtrzymuje lokalny patriotyzm. Uroczystości obchodów jubileuszu 65-lecia SP w Turzynie otworzyła dyrektor Marzena Zając, która powitała zaproszonych gości. A byli wśród nich: dyrektor Delegatury w Ostrołęce Kuratorium Oświaty w Warszawie – Teresa Pajka, naczelnik wydziału edukacji Starostwa Powiatowego w Wyszkowie – Krzysztof Arbaszewski, przewodniczący Rady Gminy Brańszczyk – Sławomir Gałązka, wójt gminy Brańszczyk – Mieczysław Pękul, z-ca wójta – Andrzej Łapiński, sekretarz gminy – Danuta Chmielewska, skarbnik gminy – Ewa Mróz, przewodnicząca komisji oświaty i spraw społecznych UG w Brańszczyku – Małgorzata Jaworska, radny wsi Turzyn – Wiesław Stalmach, dyrektorzy szkół wraz z pocztami sztandarowymi oraz delegacjami nauczycieli, dyrektor Gminnego Domu Kultury w Brańszczyku – Maria Puścian, dyrektor Gminnej Biblioteki – Bożena Głowacka, przewodniczący GKRPA – Sławomir Sowa, sołtys wsi – Tadeusz Rozenek, emerytowani nauczyciele, absolwenci, pracownicy i uczniowie SP w Turzynie oraz mieszkańcy i sponsorzy. Po powitaniu odbyła się uroczysta msza święta, której przewodniczył ks. kanonik Paweł Stachecki. Po niej głos zabrała dyrektor szkoły.
– Nie ma wątpliwości, że wizerunek szkoły jest pozytywny, inaczej nie istniałaby 65 lat. Dowodem na to, że nasza szkoła jest szkołą rodzinną, wielopokoleniową jest fakt, że uczęszczali do niej ojcowie, ich dzieci, a teraz wnuki. Dziś spotykają się tu wszyscy absolwenci. Z perspektywy mijających lat działania dydaktyczno-wychowawcze szkoły uwieńczone zostały wieloma sukcesami. Chlubą naszej szkoły są przede wszystkim ludzie z nią związani: uczniowie, nauczyciele i pracownicy. Oprócz tego, panuje u nas szczególny klimat – z dumą mówiła Marzena Zając.
Dawne czasy wspominał m.in. wójt Mieczysław Pękul, absolwent tej szkoły.
– 65 lat to trzy pokolenia. Mimo, że szkoła ta jest mała, to dała ona nam, naprawdę dobre podstawy do życia. Wykształciła wielu znakomitych ludzi, którzy biorą aktywny udział w życiu społeczno-gospodarczym.
Wspomnieniami z lat szkolnych podzielił się również Witold Pakieła – wicestarosta powiatu ostrołęckiego, również absolwent.
– W mojej pamięci pozostały piękne wspomnienia. Było nas niewielu i bardzo się szanowaliśmy. Należy pamiętać, że szkoła wychowuje, bo szkoła to nie tylko budynek, ale przede wszystkim ludzie: nauczyciele i uczniowie.
Po oficjalnej części jubileuszu, nastąpiła część artystyczna przygotowana przez uczniów PSP w Turzynie pod kierunkiem Ewy Zdziarstek. Prowadzący – Natalia Siatkowska i Rafał Szczypiorski, przybliżyli wszystkim historię szkoły, a uczniowie zaprezentowali scenki teatralne, taneczne i wokalne. Uroczystość uświetnił występ Młodzieżowej Orkiestry Dętej „Darmanista”, której opiekunem jest Dariusz Pieńkos.
Po zwiedzaniu szkoły można było skosztować grillowanej kiełbaski i pysznych wypieków. Wszyscy nauczyciele, uczniowie, absolwenci i mieszkańcy Turzyna doskonale bawili się na zabawie tanecznej, aż do godz. 22.00.
M.Ch.
Odnowiona placówka
Historia placówki jest dość długa. Pierwszy zapis na jej temat pojawił się w kronice parafialnej parafii Brańszczyk już w roku 1880. Zapis ten mówi, że mieszkańcy Turzyna na gruncie wiejskim wybudowali szkołę i swoją uchwałą zobowiązali się płacić podatki na utrzymanie nauczyciela. W 1899 roku w Turzynie uczyło się 68 dzieci. Jednak już od roku 1910 szkoła była zamknięta ze względu na zły stan budynku. Od 1 września 1939 roku lokal szkolny był ponownie gotowy do użytku. Miał wówczas dwie całkowicie umeblowane izby lekcyjne, które były dość dobrze, jak na tamte czasy, wyposażone w pomoce naukowe. Niestety, w okresie wojny i okupacji budynek został zniszczony, a w roku 1944 spłonął. W okresie II wojny światowej prowadzono nauczanie tajne. Na terenie Turzyna zajmowali się tym: Bolesław Rozenek, Tatiana Rozenek, Piotr Kulasiński z Trzcianki oraz dwóch nauczycieli z Warszawy, którzy działali pod przybranymi nazwiskami. Ówczesne lekcje miały głównie na celu naukę języka polskiego i odbywały się w zwykłej wiejskiej chacie. Po roku 1945 mieszkańcy podjęli decyzję o odbudowie szkoły. Akcję tę organizował i koordynował Bolesław Rozenek – nauczyciel i kierownik powstającej placówki. Prace rozpoczęto od zbiórki materiałów budowlanych. Mieszkańcy wsi przynosili drewno i pracowali przy wznoszeniu budynku. Dzięki tym działaniom dzieci rozpoczęły naukę już w roku szkolnym 1945/46. Wówczas funkcjonowała tylko jedna sala lekcyjna, ale z każdym rokiem oddawano do użytku kolejne. Szkoła miała cztery klasy, pokój nauczycielski oraz mieszkanie dla kierownika. W latach 50. i 60. do szkoły uczęszczało około 120 uczniów. Liczebność klas wynosiła wówczas od 15 do 20. Jednak koniec lat 70. przyniósł zmiany w organizacji nauczania. Szkoła stała się czteroklasową filią Gminnej Szkoły Zbiorczej w Brańszczyku. W wyniku przemian, jakie nastąpiły po roku 1989, Szkoła Podstawowa w Turzynie wiele straciła. Wówczas w budynku panowały dość skromne warunki, a wyposażenie placówki pozostawiało wiele do życzenia. W roku 1996 został powołany Społeczny Komitet Budowy Szkoły. Mieszkańcy zadeklarowali swój czynny udział finansowy w tej inwestycji. Wiele się zmieniło, gdy wójtem gminy został absolwent szkoły w Turzynie, Mieczysław Pękul, dzięki któremu m.in. doprowadzono do zakupu działki w centralnej części wsi. Rok 1999 przyniósł zmniejszenie liczby uczniów, ze względu na zmianę ze szkoły ośmioklasowej na sześcioklasową. Wówczas zostało około 60 uczniów, w związku z czym budowa nowej szkoły stała się nieopłacalna. Dlatego też władze gminy postanowiły odnowić stary budynek. Na początku wyremontowano jedną salę lekcyjną, doprowadzono bieżącą wodę i zainstalowano toalety. W latach 2005/06 przeprowadzono remont całego budynku, przy udziale finansów z Europejskiego Funduszu Społecznego. Szkoła zupełnie zmieniła swój wygląd, a uczniowie i nauczyciele zyskali doskonałe warunki do nauki i pracy.
Rodzinna szkoła
Dziś, zarówno uczniom jak i nauczycielom, każdego dnia przyświecają słowa ich patronki – Marii Konopnickiej: „Ja się wsi nie uczyłam z książek, ja się z nią urodziłam w duszy.” Dzięki nim społeczność szkolna nie tylko pracuje na swój sukces, ale też podtrzymuje lokalny patriotyzm. Uroczystości obchodów jubileuszu 65-lecia SP w Turzynie otworzyła dyrektor Marzena Zając, która powitała zaproszonych gości. A byli wśród nich: dyrektor Delegatury w Ostrołęce Kuratorium Oświaty w Warszawie – Teresa Pajka, naczelnik wydziału edukacji Starostwa Powiatowego w Wyszkowie – Krzysztof Arbaszewski, przewodniczący Rady Gminy Brańszczyk – Sławomir Gałązka, wójt gminy Brańszczyk – Mieczysław Pękul, z-ca wójta – Andrzej Łapiński, sekretarz gminy – Danuta Chmielewska, skarbnik gminy – Ewa Mróz, przewodnicząca komisji oświaty i spraw społecznych UG w Brańszczyku – Małgorzata Jaworska, radny wsi Turzyn – Wiesław Stalmach, dyrektorzy szkół wraz z pocztami sztandarowymi oraz delegacjami nauczycieli, dyrektor Gminnego Domu Kultury w Brańszczyku – Maria Puścian, dyrektor Gminnej Biblioteki – Bożena Głowacka, przewodniczący GKRPA – Sławomir Sowa, sołtys wsi – Tadeusz Rozenek, emerytowani nauczyciele, absolwenci, pracownicy i uczniowie SP w Turzynie oraz mieszkańcy i sponsorzy. Po powitaniu odbyła się uroczysta msza święta, której przewodniczył ks. kanonik Paweł Stachecki. Po niej głos zabrała dyrektor szkoły.
– Nie ma wątpliwości, że wizerunek szkoły jest pozytywny, inaczej nie istniałaby 65 lat. Dowodem na to, że nasza szkoła jest szkołą rodzinną, wielopokoleniową jest fakt, że uczęszczali do niej ojcowie, ich dzieci, a teraz wnuki. Dziś spotykają się tu wszyscy absolwenci. Z perspektywy mijających lat działania dydaktyczno-wychowawcze szkoły uwieńczone zostały wieloma sukcesami. Chlubą naszej szkoły są przede wszystkim ludzie z nią związani: uczniowie, nauczyciele i pracownicy. Oprócz tego, panuje u nas szczególny klimat – z dumą mówiła Marzena Zając.
Dawne czasy wspominał m.in. wójt Mieczysław Pękul, absolwent tej szkoły.
– 65 lat to trzy pokolenia. Mimo, że szkoła ta jest mała, to dała ona nam, naprawdę dobre podstawy do życia. Wykształciła wielu znakomitych ludzi, którzy biorą aktywny udział w życiu społeczno-gospodarczym.
Wspomnieniami z lat szkolnych podzielił się również Witold Pakieła – wicestarosta powiatu ostrołęckiego, również absolwent.
– W mojej pamięci pozostały piękne wspomnienia. Było nas niewielu i bardzo się szanowaliśmy. Należy pamiętać, że szkoła wychowuje, bo szkoła to nie tylko budynek, ale przede wszystkim ludzie: nauczyciele i uczniowie.
Po oficjalnej części jubileuszu, nastąpiła część artystyczna przygotowana przez uczniów PSP w Turzynie pod kierunkiem Ewy Zdziarstek. Prowadzący – Natalia Siatkowska i Rafał Szczypiorski, przybliżyli wszystkim historię szkoły, a uczniowie zaprezentowali scenki teatralne, taneczne i wokalne. Uroczystość uświetnił występ Młodzieżowej Orkiestry Dętej „Darmanista”, której opiekunem jest Dariusz Pieńkos.
Po zwiedzaniu szkoły można było skosztować grillowanej kiełbaski i pysznych wypieków. Wszyscy nauczyciele, uczniowie, absolwenci i mieszkańcy Turzyna doskonale bawili się na zabawie tanecznej, aż do godz. 22.00.
M.Ch.