Dzikie obyczaje
(Zam: 12.10.2011 r., godz. 05.38)Nieplanowany postój przy szkole w Knurowcu spotkał dzika, który niefortunnie próbował sforsować ogrodzenie i w efekcie utknął między jego prętami. Nie mógł sam się oswobodzić i dopiero interwencja człowieka pomogła zwierzęciu.
Do wydarzenia doszło 5 października, lochy z warchlakami w okolicach szkoły zjawiły się prawdopodobnie w poszukiwaniu żołędzi, które zapewniają rosnące tam dęby. Zwierzęta przechodziły przez bramkę w ogrodzeniu, jedno – nie wiedzieć, czemu – trafiło obok i utknęło. Dzieci były zainteresowane próbami oswobodzenia dzika, nauczyciele nie pozwolili jednak im przebywać na podwórku, z obawy przed powrotem loch. Ostatecznie wezwano leśniczego z leśniczówki Knurowiec, który przy pomocy auta rozgiął metalowe pręty i uwolnił zwierzaka.
– Szybko przystąpiliśmy do działania – relacjonuje. – Ale ten dzik to bardzo świniowato się zachował, bez żadnych podziękowań od razu pobiegł do lasu – dodaje leśniczy.
E.E.
– Szybko przystąpiliśmy do działania – relacjonuje. – Ale ten dzik to bardzo świniowato się zachował, bez żadnych podziękowań od razu pobiegł do lasu – dodaje leśniczy.
E.E.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl