Trzcianka w przyszłym roku
(Zam: 04.10.2011 r., godz. 11.50)Sprawa drogi w Trzciance cały czas jest aktualna. Tym razem na sesji Rady Powiatu poruszył ją radny Waldemar Sobczak, który poprosił o wyjaśnienia starostę. Dowiedzieliśmy się, że powiat ma zamiar kontynuować inwestycję w przyszłym roku.
Przypomnijmy – wniosek na tzw. schetynówkę został złożony przez powiat we wrześniu ubiegłego roku. W jednym programie były zapisane dwie inwestycje –droga na Zakręziu i droga w Trzciance. Jeszcze w tym samym miesiącu gmina Brańszczyk otrzymała pieniądze na budowę kanalizacji w Trzciance. Niestety, przetargi gminne się opóźniły i po podpisaniu umowy w czerwcu okazało się, że nie można prowadzić prac ze względu na wodę, której było za dużo na tym terenie.
Dopóki gmina Brańszczyk nie wykona kanalizacji, powiat nie pobuduje tam drogi. Przez moment istniało zagrożenie, że Program Przebudowy Dróg Lokalnych nie sfinansuje tej inwestycji ze względu na niedotrzymanie terminu wykonania inwestycji, który mija w listopadzie. Wówczas powiat utraciłby dotację nie tylko na Trzciankę, ale i na Zakręzie. W związku z zaistniałą sytuacją Starostwo napisało nowy projekt i skróciło inwestycję ograniczając się do Zakręzia i 930 m drogi w Trzciance.
Radny Waldemar Sobczak zapytał, kto odpowiada za tę sytuację i stratę, jak w związku z tym poniósł powiat.
- Ten milion złotych powinniśmy zainwestować w drogę w Trzciance, ale z drugiej strony, robić ją na siłę i za chwilę rozbierać, też jest bez sensu. Najważniejsze jest jednak, że nie tracimy całego dofinansowania – tłumaczył starosta Bogdan Pągowski.
Radny Sobczak winą za zaistniałą sytuację obarczył gminę Brańszczyk.
– Moja propozycja jest taka, żeby teraz gmina za własne środki zrobiła te dwa kilometry drogi, które pozostały do wykonania, bo przez nich powiat traci milion złotych – prawił.
– Niczego nie tracimy, tylko po prostu nie otrzymujemy pełnego dofinansowania – odpowiedział starosta.
Bogdan Pągowski zapowiedział, że w przyszłym roku ponownie będzie składał wniosek na dokończenie tej drogi.
I.S.
Dopóki gmina Brańszczyk nie wykona kanalizacji, powiat nie pobuduje tam drogi. Przez moment istniało zagrożenie, że Program Przebudowy Dróg Lokalnych nie sfinansuje tej inwestycji ze względu na niedotrzymanie terminu wykonania inwestycji, który mija w listopadzie. Wówczas powiat utraciłby dotację nie tylko na Trzciankę, ale i na Zakręzie. W związku z zaistniałą sytuacją Starostwo napisało nowy projekt i skróciło inwestycję ograniczając się do Zakręzia i 930 m drogi w Trzciance.
Radny Waldemar Sobczak zapytał, kto odpowiada za tę sytuację i stratę, jak w związku z tym poniósł powiat.
- Ten milion złotych powinniśmy zainwestować w drogę w Trzciance, ale z drugiej strony, robić ją na siłę i za chwilę rozbierać, też jest bez sensu. Najważniejsze jest jednak, że nie tracimy całego dofinansowania – tłumaczył starosta Bogdan Pągowski.
Radny Sobczak winą za zaistniałą sytuację obarczył gminę Brańszczyk.
– Moja propozycja jest taka, żeby teraz gmina za własne środki zrobiła te dwa kilometry drogi, które pozostały do wykonania, bo przez nich powiat traci milion złotych – prawił.
– Niczego nie tracimy, tylko po prostu nie otrzymujemy pełnego dofinansowania – odpowiedział starosta.
Bogdan Pągowski zapowiedział, że w przyszłym roku ponownie będzie składał wniosek na dokończenie tej drogi.
I.S.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl