Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 22 grudnia 2024 r., imieniny Honoraty, Zenona



Spór o krzewy

Ikona
(Zam: 13.09.2011 r., godz. 11.55)

Chcemy, by nasze otoczenie było ładne, schludne, dobrze zagospodarowane. Jednak nie wszyscy mamy jednakową wizję tego, jak to powinno wyglądać. Lokatorka bloku przy ul. Gen. J. Sowińskiego oskarża Spółdzielnię Mieszkaniową „Hutnik” o niepotrzebne wycięcie krzewów, które zasadziła. Prezes tłumaczy, że było to koniecznością, właśnie ze względu na wymogi estetyki.

Mieszkanka (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) uważa, że wycięcie kilku krzewów, m.in. żywopłotu, było niepotrzebne, i zamiast poprawić wizerunek trawnika, popsuło go.
– Był żywopłot, bez, jaśmin – wylicza. – Wszystko wycięli, wykopali. Teraz psy bez problemu wchodzą na trawnik i brudzą. Zostały korzenie, na których można się potknąć.
Lokatorka uważa, że teren wokół bloków huckich jest zaniedbany, a zapuszczone trawniki służą za parking dla aut podczas dni targowych. Twierdzi, że nie została powiadomiona o zamiarze wycięcia roślin, które posadziła i o które dbała. Zaprzecza również, jakoby dochodziły ją sygnały od sąsiadów, że zieleń ta komukolwiek przeszkadzała.
– Przeszkadzała – oponuje prezes spółdzielni Kazimierz Dziurzyński. – Mam prośbę, podpisaną przez siedem osób, m.in. z tego bloku. Nie były to specjalnie ładne krzewy, jeśli ludzie chcieli, by je usunąć, przychyliliśmy się do ich próśb.
Prezes tłumaczy wycięcie roślin kilkoma względami.
– W tym miejscu zbierała się młodzież, piła alkohol i zakłócała ludziom spokój – mówi. – Dodatkowo pisano po ścianie bloku, a ostatnio odnawialiśmy elewację, nie chcemy dalszej dewastacji. Poza tym, te krzaki były ulubionym miejscem dla psów, które zanieczyszczały trawnik.
Lokatorka bloku przy ul. Sowińskiego uważa, że żywopłot właśnie powstrzymywał psy przed swobodnym poruszaniem się po tym terenie. Zaprzecza, że była informowana o niezadowoleniu sąsiadów, ma żal do prezesa, że nie uprzedził jej o wszystkim.
– Przy blokach z innych spółdzielni jest ładnie – trawa, nie ma ławek, placów zabaw, przy których są ciągle krzyki – kręci głową mieszkanka. – Dlaczego u nas widać takie zaniedbanie?
Kazimierz Dziurzyński nie zgadza się z tą opinią.
– To starsza osoba – tłumaczy. – Trudno jej zrozumieć racje innych. Nie może tak być, żeby działalność jednego lokatora była uciążliwa dla innych. Mam obowiązek dbać o wszystkich mieszkańców, wolę zapobiegać konfliktom między nimi.
Prezes obiecuje, że w przyszłym roku zostanie zasadzona zieleń wokół bloków, wszystkie sugestie i prośby lokatorów mają być wzięte pod uwagę.
E.E.

Komentarze

samowolka
Dodane przez INKA, w dniu 13.09.2011 r., godz. 14.09
Powinien być zakaz samowolki sadzenia pod blokami krzaczków i drzew jest to własność wszystkich mieszkańców bloku i nie rozumiem jak można sobie robić podwóreczka. Tak naprawdę ta cała zieleń wygląda nieciekawie ponieważ każdy sadzi co mu się podoba i gdzie się podoba.
A w mieście to jest lepiej?
Dodane przez ONA, w dniu 13.09.2011 r., godz. 19.32
No może na Sowińskiego coś się poprawiło. Na Prostej po włoskiej topoli miała byś piękna lipa drobnolistna. Lipa to jest, ale jak zwykle coś się naszym specom, naczelnikom i Bóg wie komu pokręciło. Rosną te chluby jak chcą a pana nie widać
Dodane przez ja, w dniu 13.09.2011 r., godz. 20.53
Szkoda, że psie kupy tak nie przeszkadzają innym jak krzaczki czy drzewka!
Krzewy
Dodane przez Danka, w dniu 14.09.2011 r., godz. 07.32
Jażeli ktoś chce sadzić krzewy to powinien kupić sobie działkę i robic na niej co mu się podoba, natomiast przed blokami fachowiec najlepiej po archtekturze krajobrazu powinie zaplonowac zagospodarowanie terenów zielonych przed blokami.
Dodane przez Janie, w dniu 14.09.2011 r., godz. 20.20
Coś ci wyszkowscy fachowcy po architekturze słabo projektują. Czy ich działąnie polega głownie na wycinaniu starych drzew, a sadzeniu patyczków, które, o ile ich nie połamią, to może urosną za kilkanaście lat po to żeby znów być wycięte z innych powodów. Na ogół zieleń wszędzie przegrywa na korzyść bruku i nieciekawych trawników - w sam raz na psie kupy. Zniszczyć łatwo - a drzewo czy krzew rosną długo - szkoda mi tych krzaków, jeśli wpisały się już w otoczenie. Starych drzew w Wyszkowie coraz mniej - robi się betonowa pustynia. Chyba dobrze, że ktoś chce coś zmienić w otoczeniu. Jakoś mieszkańcom, czy też raczej władzy zieleń nie pasuje.
Dodane przez Henryk Mościbrodzki, w dniu 15.09.2011 r., godz. 19.50
Ludzie, przyjmijcie sobie do wiadomości, że spółdzielnia to są jej członkowie a nie jakiś tam "prezes", który swoich chlebodawców - członków spółdzielni - nazywa pogardliwie "lokatorami". To taka moja dygresja, która nasunęła się po przeczytaniu powyższego artykułu.
Ludzmi się gardzi
Dodane przez Janina, w dniu 16.09.2011 r., godz. 08.45
sami sobie są winni. Frekfencja na zebraniach jest fatalna. A potem narzekania że źle
krzaczory
Dodane przez krzak, w dniu 16.09.2011 r., godz. 11.38
KRZEWY- JAK NAZYWA TO MIESZKANKA, TO BYŁY KRZACZORY! WIECZOREM STRACH BYŁO PRZEJŚĆ BO W TYCH "KRZEWACH"BYŁA TYLKO MELINA PIJACKA I WC JAK PISZE OWA MIESZKANKA " teraz psy bez problemu wchodzą na trawnik i brudzą. Zostały korzenie, na których można się potknąć" ALE NIKT INNY TAM NIE WCHODZI JAK TYLKO ONA ZE SWOIMI TRZEMA PSAMI BYDLAKAMI I TO TYLKO ONA MOŻE SIĘ TAM POTKNĄĆ O TE KORZENIE.
krzaczki
Dodane przez Liść, w dniu 17.09.2011 r., godz. 19.51
Wy chyba nie znacie tej Pani - zatruwa życie wszystkim mieszkańcom tej spółdzielni. Ona nazywa te krzaki - krzewami? Kto tu mieszka wie o czym mówię- gąszcz krzaczorów. A z psami to tylko ona tam wychodzi, bo posiada ich 3 - ale zrobimy zdjęcie Pani jak pieski kupę robią i właścicielka po nich nie sprząta- A ma taki obowiązek!!!! I do wiadomości owej lokatorki- te psy siedzą na balkonach - szczekają i zakłócają ludziom spokój, a także załatwiają się z balkonu- widziałem na własne oczy
Dodane przez Janie, w dniu 17.09.2011 r., godz. 20.25
Coś się niezgadza - krzewy komuś kojarzą sie z meliną pijacką?!! Od melin jest policja a nie prezes...
Dodane przez Jerzyk, w dniu 19.09.2011 r., godz. 06.08
Nie wiem Inka co Ci przeszkadzają zielone i w większości zadbane "podwóreczka" - uważam, że są całkiem ładne - jakby ich nie było to miedzy blokami byłaby pustynia. Architekci "od krajobrazu" w naszym mieście -o ile tacy są - chyba bardzo się lenią.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta