Domżała, Pągowski i Jastrzębski do parlamentu
(Zam: 12.08.2011 r., godz. 11.57)Cecylia Domżała i Bogdan Pągowski do Sejmu, Stanisław Jastrzębski do Senatu – to kandydaci Polskiego Stronnictwa Ludowego z naszego powiatu, którzy walczyć będą o mandat podczas wyborów parlamentarnych 9 października.
W minionym tygodniu liderzy partii z naszego terenu oficjalnie ogłosili kandydatury i rozpoczęli kampanię wyborczą. W okręgu siedlecko-ostrołęckiem obecna dyrektor szpitala Cecylia Domżała na liście PSL będzie miała miejsce piąte, a starosta Bogdan Pągowski – dziesiąte. Jedynka przypadła ministrowi rolnictwa w rządzie Donalda Tuska Markowi Sawickiemu. Z kolei w jednomandatowym okręgu o fotel senatora powalczy wójt gminy Długosiodło Stanisław Jastrzębski. Szefem sztabu wyborczego został Zdzisław Damian Bocian, a w jego skład weszli prezesi miejskiej i gminnych struktur stronnictwa oraz wójtowie, którzy zdobyli mandat z list tej partii. Hasłem kampanii ludowców będzie zdanie „Człowiek jest najważniejszy”.
- Przyszła kadencja będzie związana z kryzysem gospodarczym, ale i rozstrzygnięciami z Unii Europejskiej związanymi z budżetem na lata 2014-2020 – podkreślił podczas konferencji prasowej 19 sierpnia europoseł Jarosław Kalinowski. – Rozstrzygnięcia tak naprawdę będą zapadać w Radzie Unii Europejskiej, czyli trzeba być w rządzie, żeby tych rzeczy pilnować, stąd te wybory są niezwykle ważne.
Jak podkreślił, w poprzednich wyborach PSL zdobył dwa mandaty w naszym okręgu.
- Myślę, że powalczymy o więcej, trzeci jest bardzo realny, a może nawet czwarty – uznał J. Kalinowski. – Nie mamy spadochroniarzy na tym terenie. Wszyscy kandydaci są lokalni.
- Zdajemy sobie sprawę, że wyborcy są nastawieni dosyć roszczeniowo i chcemy sprostać ich oczekiwaniom. Będziemy prowadzić kampanię wyborczą poczynając od większych spotkań, poprzez kampanię informacyjną w mediach, po bezpośrednie docieranie do ludzi – zakomunikował Stanisław Jastrzębski. – Jesteśmy kandydatami stąd i tacy chcemy pozostać. Nikt z nas nie kandyduje po to, by uciekać. Jeśli się powiedzie i zdobędziemy mandat, zrobimy wszystko, by temu regionowi, środowisku, z którego się wywodzimy, jak najwięcej pomóc.
Kandydat ludowców na senatora będzie konkurował w tym samym okręgu z pochodzącym z powiatu wyszkowskiego liderem Platformy Obywatelskiej Adamem Mrozem.
- Wśród liderów były sugestie, że warto by się zastanowić, by nie konkurować ze sobą w okręgach – zdradził Jarosław Kalinowski. – Liczyłem, że nasz senacki okręg zostanie dla kandydata PSL-owskiego, bo tu uzyskiwaliśmy zawsze jeden z najlepszych wyników w kraju. Choć intencje na górze dążyły do porozumienia, to na dole nie było takiej możliwości.
- Mieszkańcy powiatu wyszkowskiego mogą mieć swojego parlamentarzystę, tylko muszą tego chcieć i iść do wyborów – uznał Zdzisław Damian Bocian.
- Demokracja, o którą nasi przodkowie tyle lat walczyli, daje szansę pójścia do wyborów. Jeśli ktoś czuje się wolny, powinien to zrobić – dodał Stanisław Jastrzębski. – Warto głosować, bo nie trzeba rewolucji, by Polskę zmienić, a należy wykorzystywać mechanizmy demokracji.
J.P.
- Przyszła kadencja będzie związana z kryzysem gospodarczym, ale i rozstrzygnięciami z Unii Europejskiej związanymi z budżetem na lata 2014-2020 – podkreślił podczas konferencji prasowej 19 sierpnia europoseł Jarosław Kalinowski. – Rozstrzygnięcia tak naprawdę będą zapadać w Radzie Unii Europejskiej, czyli trzeba być w rządzie, żeby tych rzeczy pilnować, stąd te wybory są niezwykle ważne.
Jak podkreślił, w poprzednich wyborach PSL zdobył dwa mandaty w naszym okręgu.
- Myślę, że powalczymy o więcej, trzeci jest bardzo realny, a może nawet czwarty – uznał J. Kalinowski. – Nie mamy spadochroniarzy na tym terenie. Wszyscy kandydaci są lokalni.
- Zdajemy sobie sprawę, że wyborcy są nastawieni dosyć roszczeniowo i chcemy sprostać ich oczekiwaniom. Będziemy prowadzić kampanię wyborczą poczynając od większych spotkań, poprzez kampanię informacyjną w mediach, po bezpośrednie docieranie do ludzi – zakomunikował Stanisław Jastrzębski. – Jesteśmy kandydatami stąd i tacy chcemy pozostać. Nikt z nas nie kandyduje po to, by uciekać. Jeśli się powiedzie i zdobędziemy mandat, zrobimy wszystko, by temu regionowi, środowisku, z którego się wywodzimy, jak najwięcej pomóc.
Kandydat ludowców na senatora będzie konkurował w tym samym okręgu z pochodzącym z powiatu wyszkowskiego liderem Platformy Obywatelskiej Adamem Mrozem.
- Wśród liderów były sugestie, że warto by się zastanowić, by nie konkurować ze sobą w okręgach – zdradził Jarosław Kalinowski. – Liczyłem, że nasz senacki okręg zostanie dla kandydata PSL-owskiego, bo tu uzyskiwaliśmy zawsze jeden z najlepszych wyników w kraju. Choć intencje na górze dążyły do porozumienia, to na dole nie było takiej możliwości.
- Mieszkańcy powiatu wyszkowskiego mogą mieć swojego parlamentarzystę, tylko muszą tego chcieć i iść do wyborów – uznał Zdzisław Damian Bocian.
- Demokracja, o którą nasi przodkowie tyle lat walczyli, daje szansę pójścia do wyborów. Jeśli ktoś czuje się wolny, powinien to zrobić – dodał Stanisław Jastrzębski. – Warto głosować, bo nie trzeba rewolucji, by Polskę zmienić, a należy wykorzystywać mechanizmy demokracji.
J.P.