Kłopotliwa pani
(Zam: 16.08.2011 r., godz. 11.35)Gmina podpisała umowę z osobą zainteresowaną prowadzeniem w Rząśniku przedszkola. Jednak, jak twierdzą władze, przedsiębiorcza pani zwodzi gminę. – Musimy się zabawić w detektywów – przyznaje wójt.
- Ta pani obiecuje, że rozpocznie działalność, ale najbliższy termin otwarcia przedszkola to styczeń 2012 – poinformował na sesji 4 sierpnia zastępca wójta odpowiedzialny m.in. za sprawy oświaty Janusz Wultański. – We wrześniu nie ma na to szans – dodał.
Jak twierdzi wójt, placówka ma być dostosowana do przyjęcia pięćdziesięciorga dzieci. Osoba, która wydzierżawiła pomieszczenia wyremontowała już ich część. Jednak kontakt z kobietą się urwał.
- Pani ta nie zgłosiła się do nas, nie odbiera telefonów, pisma ignoruje, musimy zabawić się w detektywów – pojechać, poszukać jej, porozmawiać, bo sprawa się przeciąga – przyznał wójt Paweł Kołodziejski. – Umowa z nią nie jest precyzyjna, więc będą musieli nam pomóc prawnicy. Rozstrzygnięcia mogą być sporne.
- Czy nie lepiej zrezygnować, skoro inni zainteresowani są prowadzeniem podobnej działalności? – zasugerował przewodniczący Rady Gminy Krzysztof Soliwoda.
- Pani jest niesłowna, terminów miała kilka, żeby nie powiedzieć kilkanaście – przyznał sekretarz gminy Karol Kołakowski.
Wójt nie wyklucza, że sprawa może się skończyć w sądzie, choć przyznaje, że najlepszym rozwiązaniem byłoby jak najszybsze utworzenie przedszkola.
J.P.
Jak twierdzi wójt, placówka ma być dostosowana do przyjęcia pięćdziesięciorga dzieci. Osoba, która wydzierżawiła pomieszczenia wyremontowała już ich część. Jednak kontakt z kobietą się urwał.
- Pani ta nie zgłosiła się do nas, nie odbiera telefonów, pisma ignoruje, musimy zabawić się w detektywów – pojechać, poszukać jej, porozmawiać, bo sprawa się przeciąga – przyznał wójt Paweł Kołodziejski. – Umowa z nią nie jest precyzyjna, więc będą musieli nam pomóc prawnicy. Rozstrzygnięcia mogą być sporne.
- Czy nie lepiej zrezygnować, skoro inni zainteresowani są prowadzeniem podobnej działalności? – zasugerował przewodniczący Rady Gminy Krzysztof Soliwoda.
- Pani jest niesłowna, terminów miała kilka, żeby nie powiedzieć kilkanaście – przyznał sekretarz gminy Karol Kołakowski.
Wójt nie wyklucza, że sprawa może się skończyć w sądzie, choć przyznaje, że najlepszym rozwiązaniem byłoby jak najszybsze utworzenie przedszkola.
J.P.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl