To był udany rok
(Zam: 12.07.2011 r., godz. 11.33)
Zespół Pieśni i Tańca „Oberek” zakończył kolejny rok swojej działalności. Mimo trudnych początków był to dobry czas dla zespołu, który występował nie tylko w Wyszkowie, ale i Warszawie, Węgrowie, a ostatnio również w Gierwiszkach na Litwie.
Grupa istnieje od 2008 r., prowadzą ją Danuta Deptuła – kierownik artystyczny i kierownik muzyczny, Stanisław Kadłubowski. Wykonuje pieśni i tańce, pochodzące z folkloru Puszczy Białej i Zielonej. Tworzą ją artyści, którzy w większości występują również w innych zespołach śpiewaczych, jednak pragną wyjść poza tę konwencję i połączyć śpiew z tańcem.
– To ciężka praca, nie spotkania towarzyskie, śpiew wiąże się przecież z zapamiętaniem wielu strof tylu piosenek, taniec wymaga dobrej kondycji – Danuta Deptuła szanuje wysiłek swoich podopiecznych. – Sukcesy, które osiągamy, nie przychodzą przecież znikąd.
Seniorzy nieczęsto tworzą zespoły taneczne, zazwyczaj występują w zespołach śpiewaczych, kabaretach, skupiają się w klubach seniora, itp. „Oberek” wyróżnia się na tym tle, i jest to w tym artystycznym krajobrazie pozytywny wyróżnik. Członkowie zespołu to ludzie często wolni od zobowiązań zawodowych, dysponujący czasem dla siebie, i chcący go aktywnie spędzić. Stawianie sobie wymagań i praca nad warsztatem wokalnym i tanecznym może być ciekawą przygodą.
– Sukcesywnie podnosimy nasz poziom, bez taryfy ulgowej – przyznaje Danuta Deptuła. – Człowiek jest w stanie wykrzesać z siebie dużo, jeśli to, co robi, wykonuje z sercem. Moi podopieczni mają dobrą kondycję.
Zespół wystąpił we wrześniu 2010 r. na Mazowieckim Przeglądzie Zespołów Seniora w Węgrowie, na którym zajął trzecie miejsce. Pod koniec listopada 2010 r. na VII Przeglądzie Twórczości Artystycznej Seniorów „Teraz my” w Warszawie zajął pierwsze miejsce. Udział w takich przeglądach i konkursach jest dobrą okazją do podpatrzenia tego, co dzieje się w życiu artystycznym innych grup. Ważnym rodzajem występów są te dla swojej publiczności. Występował na miejskiej wigilii samorządowej, 3 maja zaprezentował premierowe przedstawienie. Ostatnio wystąpił na Litwie, w miejscowości Gierwiszki. Koncert był jednym z elementów wycieczki zespołu, w dniach 12–14 czerwca.
– Ten wyjazd to zwieńczenie roku naszej pracy – opowiada Danuta Deptuła. – Zaczął się dla nas ciężko, jednak sukcesy na kolejnych przeglądach dodawały nam sił.
„Oberek” wystąpił dla Polaków, bardzo wzruszonych wizytą polskiej grupy. Na koniec wszyscy razem tańczyli oraz śpiewali pieśni, które znali widzowie, m.in. „Polskie kwiaty”, „Studzienkę”. W efekcie koncert został przedłużony, jednak nikt z zebranych tego nie żałował. Jak mówili przybyli na występ Polacy, dawno nie słyszeli polskich zespołów i sprawił im on wiele radości.
– Cieszę się, że moi podopieczni mogli tam być, są tacy, których rodziny pochodzą z tamtych stron – mówi opiekunka „Oberka”. – To miejsca ważne dla naszej historii, wszędzie tam czuć polskość.
Szczególnie wzruszające dla wszystkich było uczestnictwo w nabożeństwie w Ostrej Bramie. Zespół, ubrany w swoje stroje, z akompaniamentem Stanisława Kadłubowskiego, zaśpiewał na mszy.
Zakończenie roku pracy miało miejsce 30 czerwca w Natalinie, wręczono wtedy specjalne podziękowania i dyplomy. W imprezie brali udział członkowie zespołu z opiekunami i Artur Laskowski, dyrektor Wyszkowskiego Ośrodka Kultury „Hutnik”.
Danuta Deptuła ma nowe projekty na przyszłość, chciałaby np. nawiązać kontakty z podobnymi zespołami, działającymi w odleglejszych rejonach kraju, np. na południu, żeby wymiana doświadczeń była owocna, by można było nauczyć się czegoś zupełnie nowego.
„Oberkowi” nie trzeba życzyć talentu – już go posiada, potrzebuje za to wsparcia w zakresie wyposażenia. Pani Deptuła wylicza: jednakowe, haftowane bluzki, trzewiczki i inne elementy ubioru.
– Moje marzenia? – zastanawia się i uśmiecha. – Chciałabym, żeby moi tancerze byli zdrowi, radośni, ładnie ubrani. Przed nimi wiele udanych występów, zasługują na to.
E.E.
– To ciężka praca, nie spotkania towarzyskie, śpiew wiąże się przecież z zapamiętaniem wielu strof tylu piosenek, taniec wymaga dobrej kondycji – Danuta Deptuła szanuje wysiłek swoich podopiecznych. – Sukcesy, które osiągamy, nie przychodzą przecież znikąd.
Seniorzy nieczęsto tworzą zespoły taneczne, zazwyczaj występują w zespołach śpiewaczych, kabaretach, skupiają się w klubach seniora, itp. „Oberek” wyróżnia się na tym tle, i jest to w tym artystycznym krajobrazie pozytywny wyróżnik. Członkowie zespołu to ludzie często wolni od zobowiązań zawodowych, dysponujący czasem dla siebie, i chcący go aktywnie spędzić. Stawianie sobie wymagań i praca nad warsztatem wokalnym i tanecznym może być ciekawą przygodą.
– Sukcesywnie podnosimy nasz poziom, bez taryfy ulgowej – przyznaje Danuta Deptuła. – Człowiek jest w stanie wykrzesać z siebie dużo, jeśli to, co robi, wykonuje z sercem. Moi podopieczni mają dobrą kondycję.
Zespół wystąpił we wrześniu 2010 r. na Mazowieckim Przeglądzie Zespołów Seniora w Węgrowie, na którym zajął trzecie miejsce. Pod koniec listopada 2010 r. na VII Przeglądzie Twórczości Artystycznej Seniorów „Teraz my” w Warszawie zajął pierwsze miejsce. Udział w takich przeglądach i konkursach jest dobrą okazją do podpatrzenia tego, co dzieje się w życiu artystycznym innych grup. Ważnym rodzajem występów są te dla swojej publiczności. Występował na miejskiej wigilii samorządowej, 3 maja zaprezentował premierowe przedstawienie. Ostatnio wystąpił na Litwie, w miejscowości Gierwiszki. Koncert był jednym z elementów wycieczki zespołu, w dniach 12–14 czerwca.
– Ten wyjazd to zwieńczenie roku naszej pracy – opowiada Danuta Deptuła. – Zaczął się dla nas ciężko, jednak sukcesy na kolejnych przeglądach dodawały nam sił.
„Oberek” wystąpił dla Polaków, bardzo wzruszonych wizytą polskiej grupy. Na koniec wszyscy razem tańczyli oraz śpiewali pieśni, które znali widzowie, m.in. „Polskie kwiaty”, „Studzienkę”. W efekcie koncert został przedłużony, jednak nikt z zebranych tego nie żałował. Jak mówili przybyli na występ Polacy, dawno nie słyszeli polskich zespołów i sprawił im on wiele radości.
– Cieszę się, że moi podopieczni mogli tam być, są tacy, których rodziny pochodzą z tamtych stron – mówi opiekunka „Oberka”. – To miejsca ważne dla naszej historii, wszędzie tam czuć polskość.
Szczególnie wzruszające dla wszystkich było uczestnictwo w nabożeństwie w Ostrej Bramie. Zespół, ubrany w swoje stroje, z akompaniamentem Stanisława Kadłubowskiego, zaśpiewał na mszy.
Zakończenie roku pracy miało miejsce 30 czerwca w Natalinie, wręczono wtedy specjalne podziękowania i dyplomy. W imprezie brali udział członkowie zespołu z opiekunami i Artur Laskowski, dyrektor Wyszkowskiego Ośrodka Kultury „Hutnik”.
Danuta Deptuła ma nowe projekty na przyszłość, chciałaby np. nawiązać kontakty z podobnymi zespołami, działającymi w odleglejszych rejonach kraju, np. na południu, żeby wymiana doświadczeń była owocna, by można było nauczyć się czegoś zupełnie nowego.
„Oberkowi” nie trzeba życzyć talentu – już go posiada, potrzebuje za to wsparcia w zakresie wyposażenia. Pani Deptuła wylicza: jednakowe, haftowane bluzki, trzewiczki i inne elementy ubioru.
– Moje marzenia? – zastanawia się i uśmiecha. – Chciałabym, żeby moi tancerze byli zdrowi, radośni, ładnie ubrani. Przed nimi wiele udanych występów, zasługują na to.
E.E.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl