Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



Było coś ciekawego?

Nie wiadomo, kiedy nadszedł kolejny rok. Kartki w kalendarzu tak szybko przekładać należało, że miałam czasami wrażenie, jakby jakaś magia miała miejsce. A może tygodni w roku ubyło?
Był szampan na sylwestra, potem zajączek na święta, lato, jesień, potem zima i nie wiadomo, kiedy znowu Mikołaje zaczęły łazić po ulicach. Coraz bardziej denerwuje mnie, że czas mija tak szybko.
Koniec roku lub początek nowego roku to czas podsumowań. Usiadłam więc i zastanawiam się co się zmieniło, co ciekawego się wydarzyło. Zmian w moim prywatnym życiu było niewiele, chyba tak naprawdę wcale ich nie było.
Ciekawie za to było na scenie politycznej Wyszkowa i powiatu wyszkowskiego. Nie sposób pisać o wszystkim, zresztą było już o tym nie raz pisane i wszystko było nie raz komentowane. Dla mnie najbardziej interesujące były wydarzenia:
1. Wybory w Zabrodziu. Po zaciętej walce o władzę na tronie zasiadł nowy wójt. Społeczeństwo zabrodzkie się podzieliło. Ten zadowolony z nowego wójta, tamtemu bardziej kobieta do gustu przypadła, a niestety nie wygrała bitwy o władzę. Zaledwie rok ma wójt zabrodzki, by wykazać się swoimi umiejętnościami w kierowaniu gminą. Czy uda się mu przekonać do swojej osoby tych, którzy w jego przywódcze zdolności nie wierzą? Już w tym roku okaże się, czy przez kolejne cztery lata pan Tadeusz Michalik będzie wójtem Zabrodzia, czy też będzie musiał powrócić na wcześniej zajmowane stanowisko w urzędzie.
2. Wyszkowskie ulice opanowały tiry. Niestety, naszej władzuni nie udało się zablokować, a może raczej przeforsować zakazu wjazdu tych wielkich bestii do naszego miasta w trakcie remontu jednego z mostów w Warszawie. Podobno się starali, ale niestety nie mają na górze siły przebicia. Niewielki remoncik ul. Kościuszki się przy tej okazji przydarzył. Niby fajnie, ale niesmak w społeczeństwie, że nasi nic nie potrafią załatwić, pozostał.
3. Duże emocje wywołała również ustawa „śmieciowa”. Stawki za odbiór śmieci spędzały ludziom sen z oczu. Nikt nie rozumiał, dlaczego jest tak drogo, skoro w okolicznych gminach jest zdecydowanie taniej. Baliśmy się, że wprowadzenie nowych zasad odbioru śmieci spowoduje, że Wyszków zostanie zalany workami odpadów. Całe szczęście ta wizja mieszkańców się nie sprawdziła. Również burmistrz wykazał się łaską i po jakimś czasie obniżył nam wygórowane stawki śmieciowe. Dziękujemy panie burmistrzu za wyjście na przeciw potrzebom mieszkańców Wyszkowa.
4. W zakorkowanym do granic możliwości mieście miał miejsce weekend bez samochodu. Nieposłuszne społeczeństwo wyciągnęło z garażu każdy jeżdżący na czterech kółkach pojazd i tym sposobem uświetniło swój udział w akcji. Ulice zablokowały się jeszcze bardziej i w społeczeństwie zapanowała ogólna radość, że nikt nie będzie nam mówił, kiedy mamy jeździć, a kiedy powinniśmy chodzić.
5. Ubaw mieliśmy również, gdy na terenie gminy Wyszków pojawiły się płynące drogi. Natrysk, podtrysk, czy zatrysk na nich zastosowano, z których, niestety, tylko wicestarosta Z. Bocian był zadowolony. Reszta z oburzeniem obserwowała, jak powiatowe pieniądze przyklejone do kół samochodów przemieszczały się z powiatowej drogi na pobliskie podwórka. Powiatowa opozycja oponowała i krzyczała, że to wyrzucone w błoto pieniądze, wicestarosta kolejne drogi niezwykła metodą „naprawiał”.
6. Co może być solą w oku? Solą w oku mogą być pieniądze, które mogliśmy zarobić my, a których zarabianiem zajął się ktoś inny. Tak było w przypadku kolejnego, cudnego unijnego projektu „Od diagnozy do metamorfozy”. Urzędnicy zarabiają – reszta czuje się oszukana. Nikt nie rozumie, dlaczego jedni za darmo, a inni za nieprzyzwoicie wysokie pieniądze realizują coś, czego sensu nikt do końca nie rozumie. Na czym polega projekt? Nikt dokładnie nie wie. Informacja o zarobkach przy projekcie wywołała duże emocje, które już zapewne z lekka opadły. Kaska dla urzędników dalej jednak szerokim strumieniem płynie.
7. Pan Adam Warpas obraził się na internautów. Doniesienie do prokuratury złożył i dowiedzieć się chciał, kto tak brzydko na temat jego osoby pisze. Znowu radość w społeczeństwie zapanowała. Tylu wpisów na forum „Wyszkowiaka” pod artykułem „Obrażony za szałajdę” dawno nie widziałam. Kto żyw, szałajdą się nazwał. Czy sprawa będzie miała ciąg dalszy? Zobaczymy.
8. Po artykule o nieprzestrzeganiu zasad BHP przy usuwaniu awarii na ul. Centralnej na zarząd PWiK posypały się gromy. W związku z tym prezes PWiK na sesji miejskiej pochwaliła się, że ma kask… w folii. Ma też czapeczkę. Ani kask, ani czapeczka gustowne nie są i być może dlatego pracownicy spółki nie bardzo chcą je nosić. Pan Adam Mróz małym palcem pani prezes pogroził i na tym sprawa się zakończyła. Od kilku dni mamy w zamian za to wyższe opłaty za wodę, którą spółka nam dostarcza.
9. Sporo zamieszania wywołała informacja o akcji referendalnej – zbieraniem podpisów o odwołanie burmistrza Wyszkowa. Według inicjatorów akcji, zabrakło około 300 podpisów, by przeprowadzić referendum. 2 742 mieszkańców Wyszkowa jest niezadowolonych z pracy panującego obecnie burmistrza. Myślę, że niezadowolonych jest zdecydowanie więcej, gdyż nie każdy niezadowolony podpis na liście zamieścił. Żółta kartka burmistrzowi została pokazana. Czy burmistrz przejął się ostrzeżeniem mieszkańców? Nie sądzę.
10. Skandal (?) w powiecie miał miejsce. Zazdrosna opozycja postanowiła pozbawić funkcji etatowego członka zarządu panią Teresę Trzaskę. O ile działania opozycji dziwne nie są, o tyle głosowanie koalicyjnych radnych wywołało sporo dyskusji. Zdawać by się mogło, że koalicjanci powinni głosować tak, by koalicja dalej miała miejsce. Niestety, widać koalicji nie ma, skoro pan Z. Bocian i pani M. Dyl razem z opozycją paluszki za odwołaniem swojej koleżanki podnieśli. Znowu towarzystwo internetowe wyraziło swoją opinię w sprawie. Zamiast pochwał pan Z. Bocian, pani M. Dyl i opozycja usłyszeli krytykę. Niewielu internautom spodobały się przepychanki, które miały miejsce w powiecie.
Rok minął. Czasami było o czym w prasie poczytać, czasami nie warto było do niej zaglądać. Słyszeliśmy obietnice, które nigdy nie zostały spełnione i życzenia, których my sami byśmy dostać nie chcieli. Przed nami rok, w którym odbędą się wybory samorządowe. Znowu wiele emocji się w nas obudzi. Mam wrażenie, że społeczeństwo przejrzało na oczy i zaczęło przyglądać się działaniom naszej lokalnej władzy. Czy będziemy potrafili dokonać właściwych wyborów w najbliższym czasie? Zobaczymy. Jestem przekonana, że nadchodzące miesiące będą mocno ekscytujące. Będzie o czym pisać, będzie co czytać, będzie co komentować.

Judyta
„Wyszkowiak” nr 1 z 2 stycznia 2014 r.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta