Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 07 października 2024 r., imieniny Marka, Mirelli



Stop Segregacji Sanitarnej

Pod takim hasłem przeszedł w Warszawie w ostatnią sobotę tj. 2 października Marsz Wolności i Suwerenności. Przygotowała go KONFEDERACJA, a uczestniczyło kilka tysięcy manifestantów.
Od kilku lat polskie środowiska konserwatywno-liberalne organizują ten marsz w okolicach 7 października, nawiązując w ten sposób do daty proklamowania niepodległości przez Radę Regencyjną Królestwa Polskiego. Już przed wojną prawica skupiona głównie wokół endecji nie uznawała daty 11 listopada (dzień, w którym Rada Regencyjna przekazała Józefowi Piłsudskiemu zwierzchnią władzę wojskową oraz naczelne dowództwo nad wojskiem polskim) za symboliczną datę odzyskania przez Polskę niepodległości. Z wiadomych powodów ustanowiły w tym dniu święto sanacyjne rządy.
W tym roku z racji korona(ś)wirusowego szaleństwa na marszu poruszono aktualne problemy, w szczególności ten dotyczący tzw. segregacji sanitarnej, którą próbuje także u nas zaprowadzić władza. Już zdarzały się odmowy świadczenia usług zdrowotnych, bo ktoś nie był zaszczepiony. Próbowano takich delikwentów kierować na naukę zdalną. Próbowano właścicielom firm dać możliwość kierowania osób niezaszczepionych na bezpłatny urlop. Skończyło się tym, że wiceminister ministerstwa śmierci (przez ich decyzje przedwcześnie zmarło już ok. 160 000 Polaków) Waldemar Kraska podpisał rozporządzenie, które mówi o tym, że każdy, kto jest zabierany przez zespół ratownictwa medycznego musi mieć wykonany test na obecność koronawirusa.
Dzięki wcześniejszym protestom upadły próby wprowadzenia paszportów szczepionkowych, które dawałyby ich posiadaczom przywilej korzystania z miejsc rozrywki i lokali gastronomicznych. Upadły też próby dające pracodawcom możliwość dowiadywania się o tym, czy pracownik zaszczepił się czy nie. Niestety segregacja sanitarna nieoficjalnie występuje w służbach mundurowych, wojsku, policji itd. Zaszczepieni mogą liczyć na lepsze traktowanie, jeśli chodzi o awans, urlop, czy dodatki do pensji.
Gdy tylko na dobre zacznie się u nas sezon przeziębieniowy, minister śmierci z pewnością będzie chciał nakręcić kolejną spiralę strachu i ponownie wprowadzać nielegalne ograniczenia naszej wolności. Jego przedstawiciele już mówią o ponownym zamykaniu cmentarzy. Przypominam, że zastraszonym społeczeństwem łatwiej się rządzi i dlatego rządzący tak chętnie wprowadzają rządzenie strachem. Marzy im się społeczeństwo niewolników, którzy posłusznie będą wykonywać wszelkie rozkazy władzy. Tak więc albo my ich, albo oni nas i wtedy wprowadzą nam porządki jak obecnie w Australii, gdzie za brak maski na twarzy człowiek jest siłą zatrzymywany przez policję. Gdzie niezaszczepieni nie mogą pracować w coraz większej liczbie zawodów, gdzie codziennie rząd tłumi jakieś protesty przeciwko sanitaryzmowi. Doszło do tego, że władza wyłączyła Australijczykom Internet, żeby nie informowali się nawzajem o protestach przeciwko niej i nie skrzykiwali się na nie. A podobne protesty, i to na masową skalę, odbywają się w Francji, Holandii, Włoszech i wielu innych państwach, gdzie rządy próbują ograniczać wolność ich obywateli. Media głównego nurtu ich nie pokazują, bo zburzyłoby to narrację, która obowiązuje od jakiegoś czasu. Rząd po prostu kupił je sobie pieniędzmi poprzez reklamy państwowych firm, czy szczepień. Tak to się odbywa, nie wspominając już o groźbie odebrania koncesji na nadawanie. Czyli marchewka i kij.
Na Marszu Wolności i Suwerenności politycy KONFEDERACJI, jej posłowie jednoznacznie wypowiadali się przeciwko wszystkim formom dyskryminacji osób, które nie chcą poddać się szczepieniu przeciwko koronawirusowi, przeciwko kolejnemu lockdownowi gospodarki, za zniesieniem nielegalnego obowiązku chodzenia w maskach, itp. Jak widać po ich działaniach i wypowiedziach, jest to w tej chwili jedyne istotne środowisko wolnościowe w Polsce.
Totalna opozycja wespół z PiS-em wprowadzała nam sanitaryzm, czyli współczesny totalitaryzm, który pod przykrywką dbania o nasze zdrowie daje rządom jeszcze większą kontrolę nad naszym życiem. Niestety większość woli poświęcić swoją wolność w zamian za złudne poczucie bezpieczeństwa. Złudne, bo jak pokazują dostępne dane, w krajach z największymi restrykcjami wobec własnych obywateli jest najwięcej zachorowań na tę najmodniejszą obecnie chorobę. Jakoś narody, które w ogóle nie wprowadziły restrykcji nie wymarły jak dinozaury np. Białorusini, Szwedzi czy Ukraińcy. Ludzi w tych krajach żyją i mają się dobrze, co jest jednym z wielu dowodów na to, że pandemia jest fałszywa, a rozdmuchana została do niebotycznych rozmiarów z powodów politycznych, czy gospodarczych, żeby ktoś mógł przejąć upadające firmy, bądź zwiększyć swoją pozycję po ich upadku.
Im będzie większy nacisk społeczny na zakończenie tego całego cyrku, tym szybciej wrócimy do normalności. Każdy, kto chce i może niech więc na swój sposób, chociażby np. w Internecie, wyraża swój sprzeciw przeciwko segregacji sanitarnej, czy innym totalniackim pomysłom władzy, wpisującym się w tzw. sanitaryzm. Niech oni widzą, że nie pozwolimy im zrobić z nas niewolników. W przeciwnym razie będą robić z nami wszystko, jak kiedyś komuniści.
Internauta

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta