Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 30 kwietnia 2024 r., imieniny Jakuba, Katarzyny



Akt patriotyzmu

Tak określił udział w eksperymencie medycznym, minister śmierci (za jego rządów umarło nadmiarowo ponad 160 000 Polaków) zwany dla niepoznaki ministrem zdrowia A. Niedzielski.
Eksperymencie polegającym na poddaniu się wstrzyknięciu sobie jakichś substancji mających podobno chronić przed koronawirusem i wszelkimi jego odmianami. Najbliższy sezon przeziębieniowy pokaże na ile jest to prawdziwe, póki co doświadczenia Izraela, czy Wielkiej Brytanii (kraje o najwyższym odsetku zaszczepionych) przeczą zapewnieniom niektórych ekspertów, że poddanie się szczepieniu przeciwko koronawirusowi ma dać większą odporność na zachorowanie na najmodniejszą obecnie chorobę i zwiększyć szanse na przeżycie w przypadku zachorowania. Jest wręcz odwrotnie.
W związku z powyższą wypowiedzią warto zapytać ministra A. Niedzielskiego, którego niektórzy określają nie bez powodu mianem szkolonego psychopaty, czy rozwalenie służby zdrowia też było aktem patriotyzmu? Czy przyczynienie się w związku z tym do szybszej śmierci już ponad 160 000 Polaków to też akt patriotyzmu? A zgoda na eksperymenty medyczne na dzieciach też jest takim aktem? Takich i podobnych pytań można mnożyć bardzo wiele, ale zapewne próżno czekać na nie odpowiedzi. Mądrość etapu wyrażana przez decydentów, która kiedyś za akt patriotyzmu uważała np. strzelanie do tych, którzy buntowali się przeciwko zbrodniczemu komunizmowi, teraz zapewne będzie nam sugerować bezwzględne poddanie się wszelkim restrykcjom wprowadzanym pod pozorem pandemii i oczywiście zaszczepienie się. Ci, którzy nami rządzą nie mają żadnych skrupułów, żeby wykorzystywać ludzkie emocje i wszelkie podległe im służby, w celu podporządkowania nas sobie. Ale jak to powiedział kiedyś Beniamin Franklin (jeden z ojców założycieli Stanów Zjednoczonych i jedyny nieprezydent, którego wizerunek widnieje na amerykańskim banknocie – 100$): „Gdy dla tymczasowego bezpieczeństwa zrezygnujemy z podstawowych wolności, nie będziemy mieli ani jednego, ani drugiego”. I właśnie ma to miejsce w naszym kraju. W imię bezpieczeństwa większość popiera ograniczanie wolności i nie mamy ani tego, ani tego.
Ludziom, którzy nami rządzą w najmniejszym stopniu nie powinno się ufać. Kłamali, kłamią i będą kłamać, żeby tylko utrzymać się u władzy, żeby nie ponieść odpowiedzialności za swoje czyny, które doprowadziły chociażby do największej liczby zgonów w naszym kraju od czasu II wojny światowej. A ile firm przez ich działania upadło w ostatnim roku? Ilu Polaków straciło pracę? Ile ludzkich tragedii miało w związku z ich posunięciami miejsce? Nie sposób tego wszystkiego zliczyć i ogarnąć. Bezmiar krzywd, które wyrządzili jest bardzo wielki. Im dłużej utrzymają się u władzy, tylko ten rozmiar się powiększy, pod pozorem kolejnych fal pandemii.
Teraz znowu chcą odwrócić uwagę od swoich niecnych czynów i wypuścili projekt ustawy mającej teoretycznie w zamiarze likwidację jednej ze stacji telewizyjnych tj. TVN-u, której większościowym udziałowcem jest inwestor z USA. Oczywista oczywistość, jak by to powiedział klasyk, że nic z tego nie wyjdzie i wszystko się niedługo rozmyje i rozejdzie po kościach, ale szum medialny, który wokół tego projektu powstanie, przykryje inne ważne kwestie. Swoją drogą nie dziwi zgłoszenie takiego projektu ustawy. Dla rządzących nami socjalistów wzorem jest monopol medialny jaki panował za komunistycznych rządów. Strachem, kłamstwem i innymi elementami propagandy łatwiej jest się posługiwać im mniej jest mediów, a tym bardziej łatwiej, jeśli wszystkie są podporządkowane władzy.
Dlatego bardzo ważną sprawą jest niezależność wszelkich mediów od władzy. Można ją osiągnąć poprzez prywatyzację wszystkich mediów państwowych oraz likwidację możliwości wpływania rządu na przyznawanie i odnawianie koncesji w tej kwestii. Żeby przekazać drugiemu człowiekowi naszą opinię, poglądy, itp. nie potrzebujemy zezwolenia władzy, jak to nam próbują wmówić kolejni rządzący. Ale jak nie wiadomo o co chodzi, to, jak mówi znane powiedzenie, chodzi o pieniądze. Łapówki przy udzielaniu wszelkiego rodzaju zezwoleń, pozwoleń, koncesji, licencji, itd. z pewnością odgrywają istotną rolę na ich przyznanie. No i sama władza chce mieć wpływ na to, co się przekazuje obywatelom, więc używa możliwości nieprzyznania koncesji jako straszaka na tych, którzy mają według niej nieodpowiedni przekaz. Jeszcze ludzie przejrzeliby na oczy, kto nimi rządzi i byłby problem z ponownym wyborem. Dobrze, że w dobie Internetu, ten wpływ pomału maleje. Ale i na tym środku przekazu rządzący chcą położyć swoje łapska widząc jego rosnąca rolę.
A rola ta uwidoczniła się chociażby w czasie tej pandemii. W Internecie nie dominuje już tylko jeden przekaz o zbrodniczym koronawirusie. Z dostępnych tam informacji każdy myślący człowiek wyciągnie jednoznaczny wniosek, że od ponad roku jesteśmy oszukiwani co do zagrożenia jakie ma nieść koronawirus. A jeśli ktoś nie korzysta z Internetu, ale oglądał np. finałowy mecz Euro 2021, to na własne oczy mógł się przekonać, że wirus tym razem nie grasował wśród kibiców, którzy zapełnili w całości stadion sportowy, a przecież jeszcze kiedyś przy znacznie niższej liczbie zakażeń w Wielkiej Brytanii zamknięto obiekty sportowe. Jak widać przynajmniej chwilowo zmieniła się tam mądrość etapu.
Internauta

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta