Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 24 kwietnia 2024 r., imieniny Grzegorza, Horacego



Komitet Obywatelski „Konfederacja”

(Zam: 14.01.2020 r., godz. 11.03)

Trwają prawybory w ramach Konfederacji Wolność i Niepodległość, które w sposób pośredni mają wyłonić kandydata na prezydenta. Pozostały jeszcze tylko 4 zjazdy wojewódzkie, żeby każdy kandydat wiedział ilu może wskazać elektorów, którzy na zjeździe w Warszawie 18 stycznia wybiorą kandydata Konfederacji.

Widać już, i to zapewne się nie zmieni, że w Konfederacji główną rolę odgrywają trzy środowiska: narodowe, którego kandydatem jest Krzysztof Bosak, tradycjonalistyczne z niego kandyduje Grzegorz Braun i konserwatywno-liberalne, zwane też potocznie wolnościowym, które ma aż czterech kandydatów startujących w prawyborach: Konrad Berkowicz, Artur Dziambor, Janusz Korwin-Mikke i Jacek Wilk.
Te trzy środowiska łączy na pewno jedno - sprzeciw wobec tego, jak do tej pory jest rządzona Polska. Są też pewne aspekty programowe wspólne dla tych trzech grup politycznych, takie jak zmniejszenie obciążeń podatkowych, uproszczenie prawa czy zmniejszenie biurokracji. Ale są też także różnice i to czasem ogromne w sprawach programowych.
Wybór kandydata na prezydenta może, ale nie musi nadać oblicze ideowe Konfederacji. Wynik wyborczy pokaże czy tak będzie, bo każdy wybrany kandydat musi się liczyć z tym, że może dostać mniejsze poparcie niż to, które dostała sama Konfederacja podczas wyborów parlamentarnych. Wynik poniżej tego wyzwania, bo na pewno będzie ono takim, może złamać też przyszłą karierę polityczną kandydata i pokazać jej liderom, które aspekty ideowe bardziej przyciągają wyborców, czyli są dla nich ważniejsze.
Oczywiście zadziała to też na odwrót i jeśli kandydat procentowo uzyska więcej głosów niż Konfederacja w wyborach, umocni też swoją pozycję polityczną w samej Konfederacji, ale także w środowisku politycznym, z którego się wywodzi, czyli w partiach, które współtworzą Konfederację: Konfederacja Korony Polskiej KORONA (Grzegorz Braun), KORWiN (Janusz Korwin-Mikke), Ruch Narodowy (Robert Winnicki).
W najnowszej polskiej polityce już było kilka takich taktycznych sojuszy jak np. Komitet Obywatelski „Solidarność”, czy Akcja Wyborcza Solidarność. Brak spójności ideowej i wewnętrzne konflikty spowodowały, że żaden z nich nie przetrwał próby czasu praktycznie dłużej jak jedną sejmową kadencję. Czy tak będzie i tym razem?
Konfederacja w przeciwieństwie do w/w nie rządzi ani nie współrządzi, co ułatwia trwanie, bo nie ponosi się odpowiedzialności za swoje decyzje i też nie traci się elektoratu, który może odpływać, jeśli jakieś decyzje nie będą po jego myśli. Liderzy Konfederacji widzą, że razem odnieśli sukces, ale mają też swoje poglądy i ideały, których na pewno nie będą na siłę mocno modyfikować, czy się wyrzekać za cenę jedności.
Wybór wspólnego kandydata na prezydenta będzie pierwszym poważnym sprawdzianem na spójność tego środowiska. Zwycięstwo którejś ze stron, może przynieść jakieś straty w elektoracie, bo np. szczególnie widoczne były wcześniej tarcia między narodowcami i wolnościowcami, które teraz trochę zostały wyciszone. Część wolnościowców choćby z tego powodu nie zaangażowała się w projekt Konfederacji do tej pory, co widać na różnych forach internetowych. Nie są w stanie zaakceptować niektórych pomysłów narodowców. Ale z drugiej strony, gdyby się zaangażowali, to także nadawaliby przecież kształt obliczu ideowemu Konfederacji i mieliby wpływ na to kto zostanie kandydatem na prezydenta.
Może taką kandydaturą, która byłaby do zaakceptowania dla tych dwóch stron, byłby Grzegorz Braun? Ale czy jest on w stanie zrobić dobry wynik dla całej Konfederacji w wyborach prezydenckich? Czy jest w stanie otworzyć ją i pozyskać nowy elektorat? Poza tym jego poglądy społeczne i gospodarcze praktycznie identyczne z konserwatywnymi liberałami, też nie będą się podobały wszystkim narodowcom.
Póki co, po okresie świątecznego spokoju wychodzi na to, że chyba będziemy musieli się szykować do wojny. W końcu to u nas w Warszawie w lutym ubiegłego roku odbyła się konferencja bliskowschodnia poświęcona wpływom Iranu w regionie Bliskiego Wschodu. No i jej efekty właśnie się objawiły w postaci zamachu dokonanego na rozkaz prezydenta USA na życie wysokiej rangi irańskiego wojskowego, którego skutki zaczynają się właśnie pojawiać się.
Czy zakończy się to jakimś ogólnoświatowym konfliktem? Trudno w tej chwili powiedzieć, ale jeśli, to nasze wybory prezydenckie będą miały kolejny ważny aspekt, bo prezydent będzie miał dużo do powiedzenia co do naszego ewentualnego zaangażowania się w tę wojnę i jeśli, to na jakich warunkach.
Jak do tej pory za rządów PiS posłusznie wykonywaliśmy wszystko, co sobie nasz sojusznik zażyczył. Czy coś się zmieni?
Internauta

Komentarze

Dodane przez Anonim, w dniu 14.01.2020 r., godz. 15.22
Stany Zjednoczone to nasz sojusznik czy zwierzchnik? jak PiS taki posłuszny to o sojuszu tu nie mówimy.
Dodane przez anonim, w dniu 15.01.2020 r., godz. 09.49
Bardzo blado wygląda to pompowanie balonika. Robienie prawyborów w partii prawicowej, która ma dyktatorskie zapędy jest czynnością co najmniej zabawną. Nie da się nie zauważyć- w najbliższej dekadzie wybuchnie wojna i pochłonie wiele ofiar. Następuje przesilenie, w Europie coraz więcej głupich przywódców typu Macron, Sanchez, wierchuszka UE, nie potrafią rozwiązywać problemów, nowe technologie związane z sprawami klimatycznymi wywołają ubóstwo coraz większej liczbę społeczeństw i wielkie ruchy migracyjne, schyłek satrapy Putina i konwulsje tego systemu itd. Nastąpią rozruchy jak w krajach arabskich Afryki Północnej, Syrii. Gdzie się zacznie, pewnie w Francji lub Niemczech gdzie oderwanie władzy od społeczeństwa zaczyna być bardzo widoczne, później Rosja i Turcja które będą chciały wykorzystać okazję i Bałkany, które mają kilka nierozwiązanych waśni. W Polsce też czuć tą atmosferę ile można jeszcze wytrzymać te donoszenie na Polskę do UE, czy nie szanowanie jednych przez tych z kasty liberalnej. To wszystko pulsuje.
Dodane przez Anonim, w dniu 17.01.2020 r., godz. 13.37
Krzysztof Bosak w informacji przesłanej portalowi niezalezna.pl podał, że czerpie dochody z pracy w sztabie Konfederacji (komitet powstał cztery miesiące temu) oraz dla posła Roberta Winnickiego. Nie jest jednak jasne, na jakiej zasadzie i od kiedy Bosak miałby zarabiać u Winnickiego. Do dnia dzisiejszego poseł nie zgłosił tego faktu Kancelarii Sejmu. Jeśli zatem poseł Winnicki wypłacał liderowi Konfederacji i swojemu koledze pieniądze przeznaczone na działalność jego biura poselskiego, to czynił to pozaprawnie. Sam Winnicki nie chciał z nami dziś o wypłatach dla Bosaka rozmawiać. Domagał się byśmy skierowali do jego biura pytania na piśmie. Powszechne jest przekonanie, iż Krzysztofa Bosaka utrzymuje brat Marek. Sam lider Konfederacji temu zaprzecza. W informacji przesłanej naszemu portalowi odpowiada zdecydowanie: nie. Jak pisał portal Niezalezna.pl brat lidera Konfederacji Krzysztofa Bosaka należy do kadry zarządzającej w firmie, która jest częścią imperium rosyjskiego oligarchy. Marek Bosak to dyrektor ds. Public Relations w firmie Vivus, która zajmuje się w Polsce udzielaniem tzw. "chwilówek". Większościowym udziałowcem holdingu 4Finance, do którego należy Vivus, jest Oleg Wiktorowicz Bojko. Przedstawiany jako rosyjski biznesmen, oligarcha z ogromnym majątkiem. Wcześniej Krzysztof Bosak sprawował rozmaite funkcje. Był m.in. asystentem eurodeputowanego Macieja Giertycha, pełnił przez dwa lata mandat posła (z listy LPR), był członkiem Rady Programowej TVP. Po rezygnacji z polityki (jak widać zmienił zdanie) kierował portalem internetowym, został prezesem Fundacji Europa Media, którą sam założył, a w latach 2011–2012 był wicedyrektorem centrum analiz Fundacji Republikańskiej. Odszedł stamtąd w grudniu 2012 r. Włączył się w działalność Ruchu Narodowego. I od tamtej pory nie wiadomo z czego utrzymuje się Krzysztof Bosak. Tak dużo Konfederacja mówi o pomocy dla prowadzących działalność, ale tu ich kandydat na prezydenta RP pewnie bezrobotny, utrzymanek brata lub na budżetowych posadkach. Słabe to całe kandydowanie i prawybory, jak nie prześwietlacie swoich kandydatów to wychodzą takie kwiatki.
do Anonima z 17.01.2020 r., godz. 13.37
Dodane przez Anonim, w dniu 18.01.2020 r., godz. 12.10
Cóż za wnikliwość. Gratuluję. To może coś z lokalnego podwórka. Jako znawcy analizy sytuacji majątkowej urzędników publicznych polecam analizę oświadczenia majątkowego kogoś z naszego powiatu czy gminy. Oświadczenia dostępne są na stronie urzędów w BIP. Bosak złożył oświadczenie majątkowe i jest dostępne do publicznej informacji. To którym z urzędników powiatowych lub gminnych się zajmiesz, Powiadom opinię publiczną z czego mogli wybudować domy, kupić samochody, wyjeżdżać na wakacje itp. Czekamy. Jedno jest szczególnie ciekawe.
Dodane przez Marek Głowacki, w dniu 18.01.2020 r., godz. 18.54
Anonimie z 9.49, sądzę, że sformułowania, których używasz w kontekście wojny są zbyt kategoryczne. Choć trzeba powiedzieć, że prawdopodobieństwo wybuchu wojny w Europie rośnie wg. analiz geostrategicznych. Widać wzrost napięć różnego rodzaju. Wiele z nich wymieniłeś. Przewartościowanie w związku ze wzrostem potęgi Chin jest dodatkowym czynnikiem. Dlatego sądzę, że nasza polityka w obszarze wojskowym ( wzrost ilości wojska, poprawa uzbrojenia, sojusz z USA i NATO) i bezpieczeństwie energetycznym, jest właściwa. Zgodnie z zasadą chcesz pokoju - gotuj się do wojny. W zasadzie wiadomo to było już od czasu ruskiej agresji na Gruzję, czyli od 2008 roku. Niestety w tym kontekście czasy nieszczęsnych rządów PO-PSL są zmarnowane bezpowrotnie. Osłabianie wojska w tamtym czasie to zbrodnia.
Dodane przez anonim, w dniu 20.01.2020 r., godz. 15.56
Góra urodziła mysz. Miały być prawybory i mobilizacja do wyborów prezydenckich a doszło do skłócenia i osłabienia wojska. Stary, wyliniały JKM i niektórzy wolnościowscy zamiast głosować na najmocniejszego swojego stronnika czyli Dziambora zagłosowali na Brauna. Dziambor w następnej rundzie zamiast na Brauna zagłosował na Bosaka i ten wygrał. Czy stare chłopy, JKM i Braun będą promowali Bosaka czy siebie, odpowiedź oczywista. Krzysiu to chłopiec w krótkich majteczkach, na sprowadzenie pisiorków typu Czarnecki czy Tarczyński do parteru to go stać, ale formatu prezydenckiego i rozpoznawalności to on nie ma. Prawybory i można powiedzieć koniec kampanii bo Kurski ich do TVP nie wpuści a do TVN to chodzą cieniasy. Może POLSAT i kolega Jankowski ale to za mało. Bez kasy i tylko na mediach społecznościowych to może kandydować na radnego a nie startować na pierwszą osobę w państwie.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta