Bezgraniczne wykluczenie w Rząśniku
Unia Europejska to wyrównywanie szans. Gigantyczne pieniądze przeznaczane są na inwestycje wyrównujące standard życia w poszczególnych regionach Unii. Olbrzymie kwoty maja wyrównać szanse różnych grup społecznych.
Wyrównywanie szans młodych i starych, żyjących na wsi i w mieście, kobiet i mężczyzn, zdrowych i niepełnosprawnych to jedno z głównych zadań. Dzięki funduszom spójności w Polsce udało się nadrobić wiele zapóźnień cywilizacyjnych. Nieważne, jak bardzo ktoś chciałby zaklinać rzeczywistość, udało się bardzo poprawić standard życia i wszyscy to dostrzegamy. Poza tym co widzimy – drogami , mostami, oczyszczalniami ścieków, placami zabaw, oświetlonymi parkami – jest coś, czego nie widzimy. Dostrzegamy to, czego nam brakuje, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, nie widzimy innych, nowych potrzeb. Sto lat temu nikt nie potrzebował samochodów, wszyscy mieli konie i było dobrze. Samochód był złem wcielonym i „diabelskim narzędziem”. Dziś to część naszego życia. Któż potrafi wyobrazić sobie normalne życie bez samochodu, ciągnika, maszyn rolniczych. Dzisiaj koń to atrakcja turystyczna i sportowa, a nie narzędzie pracy. Minęły dziesiątki lat od wynalezienia samochodu zanim opanował on świat. Przemysł samochodowy i maszynowy jest motorem światowej gospodarki i źródłem dobrobytu. Dziś mamy nowe „diabelskie narzędzia” – nowe technologie, nowe źródła przyszłego dobrobytu. Na początku dwudziestego pierwszego wieku technologie cyfrowe są tym, czym samochody były sto lat temu. Polska i Polacy mają wielką szansę, by czerpać z technologicznej rewolucji. Mamy szansę, lecz szansa to nie wszystko. Sto lat temu ludzie uciekali przed samochodami, a dziś boją się Internetu. Ci, co mieli kiedyś konie, nie zdawali sobie sprawy jak bardzo samochód mógłby zmienić ich życie. Dziś jest podobnie… Internet i cyfryzacja są dla nas tak obcymi pojęciami, że się ich obawiamy. Nie znamy, nie czujemy potrzeby posiadania, nie chcemy. Jednym słowem jesteśmy wykluczeni. Jesteśmy wykluczeni cyfrowo. Nie stać nas na nowości, nie wiemy jak się do tego zabrać – to jedna strona wykluczenia i z tym wykluczeniem walczy Unia i wygrywa. W ramach wielkiego projektu informatyzacji Mazowsze pozyskało fundusze na bezpłatny Internet. Program ruszył w Rząśniku, który wywalczył kilkanaście milionów na bezpłatny Internet dla mieszkańców. Nie dla wszystkich, ale dla tych, którzy mają niższe dochody, dla osób starszych, dla dzieci w trudnej sytuacji materialnej. To jedna z największych inwestycji na Mazowszu. Taki Internet to równowartość sześciu oczyszczalni ścieków albo trzydziestu kilometrów dróg. Okazuje się, że brakuje chętnych na darmowy szybki Internet bez wkładu własnego. Być może na Mazowszu wszyscy już mają Internet. Być może na Mazowszu nie ma osób w trudnej sytuacji materialnej, nie ma takich dzieci, nie ma młodzieży, nie ma starszych… Być może wszyscy są w dobrej sytuacji materialnej, bo na unijny projekt walki z wykluczeniem cyfrowym chętnych brak. Wójt się stara, poseł apeluje, chętnych jak brakowało, tak brakuje. Niestety, nie wszyscy mają dostęp do nowych technologii i nie wszyscy żyją w dobrobycie. Nie rozumiemy, że Internet to lepsza praca, komunikacja, edukacja, rozrywka, kontakt ze światem… Nie wszystkich stać aby zapłacić stówę miesięcznie za dostęp do sieci. Dziś na Mazowszu „dostęp do świata” gmina daje za darmo. W ramach walki z cyfrowym wykluczeniem gmina zrobiła wszystko. Problem jest jednak tak głęboki, że nie chodzi o pieniądze, bo wszystko już jest zapłacone. Nasze wykluczenie tkwi głęboko w naszej świadomości. Uciekamy przed nowym, boimy się cyfryzacji jak sto lat temu nasi pradziadowie bali się mechanizacji. Jesteśmy tak bezgranicznie wykluczeni, że nie widzimy szans jednocześnie bojąc się zagrożeń. Piszę o tym na łamach „papierowego” tygodnika, piszę też w wydaniu internetowym z nadzieją, że może otworzę komuś oczy na szanse, jakie niosą nowe technologie. Bo wszyscy mamy szansę na rozwój cywilizacyjny, którego Internet jest nieodłącznym atrybutem. Nie zmarnujmy jej. Władzom Rząśnika i Mazowsza serdecznie gratuluję odwagi i determinacji we wspieraniu rozwoju. Wszystkich innych namawiam: nie dajmy się wykluczyć!
B. Bodio
„Wyszkowiak” nr 37 z 16 września 2014 r.
B. Bodio
„Wyszkowiak” nr 37 z 16 września 2014 r.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl