Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 04 maja 2024 r., imieniny Floriana, Moniki



Nic nie wskazywało, że nad ranem wydarzy się tragedia

(Zam: 01.06.2021 r., godz. 09.41)

„Wszyscy: ja, nasza rodzina oraz znajomi wierzymy, że niedługo zacznie mówić i wstanie na nogi, zobaczymy jej wspaniały uśmiech, który zawsze był na jej ustach” - tak pisze pan Hubert, którego żona po pęknięciu tętniaka doznała niedowładu kończyn oraz śpiączki mózgowej.

Rodzina z Wyszkowa potrzebuje pomocy. Pieniądze potrzebne są na intensywną rehabilitację medyczną, opiekę długoterminową, zakup sprzętu. Zbiórka na rzecz Renaty Szymańskiej odbywa się na portalu siepomaga.pl (link)

Tak chorobę żony opisuje pan Hubert:
„To był wieczór, jak każdy inny. Nic nie wskazywało, że nad ranem wydarzy się tragedia, która zmieni życie całej naszej rodziny. Obudziły mnie nagłe i silne drgawki mojej żony. Renia cała się trzęsła. Natychmiast wezwałem karetkę, która zabrała ją do szpitala. Po przeprowadzonych wynikach okazało się, że w głowie żony pękł tętniak. Została przetransportowana do innego szpitala w związku z pilną operacją.
Ta się udała, ale kilka dni po zabiegu doszło do skurczu naczyniowego w mózgu, pogorszenia stanu ogólnego i neurologicznego. Nieprzytomna, z tendencją do porażeń kończyn moja żona zostaje zaintubowana i wentylowana mechanicznie, a lekarze robią wszystko, by uratować jej życie. Po długiej walce udaje się ustabilizować moją żonę. Lekarze określają jej stan jako ciężki, ale stabilny. Rokowania, które usłyszałem do mnie nie docierały: przebieg tej choroby jest bardzo ciężki, musi się Pan przygotować na wszystko. W tamtej chwili mogłem zrobić wszystko, aby tylko Renia z nami została. W domu został nasz synek Alanek, który do dzisiaj czeka na powrót mamy.
U Reni stan ogólny nieco się poprawił. Renata zaczęła otwierać oczy, pojawiły się reakcje na ból. Obecnie moja żona jest przytomna, oddycha samodzielnie, zaczęła wodzić oczami, ale nie spełnia poleceń i jest brak kontaktu słowno-logicznego. Dlatego musimy jak najszybciej zabrać ją do ośrodka wybudzeniowego, gdzie będzie miała wdrożone odpowiednie ćwiczenia, które pomogą w szybszym powrocie do zdrowia.
Wiem, że powrót do zdrowia mojej żony będzie długi. Wszyscy: ja, nasza rodzina oraz znajomi wierzymy, że niedługo zacznie mówić i wstanie na nogi, zobaczymy jej wspaniały uśmiech, który zawsze był na jej ustach. Leczenie jest bardzo kosztowne i musi być wdrożone natychmiast, dlatego proszę o pomoc – o szansę dla Renaty.
Mąż Huber"t

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta