Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 16 kwietnia 2024 r., imieniny Erwina, Julii



To męczennicy waszej wsi

(Zam: 11.06.2019 r., godz. 14.22)

Zamordowanym za pomoc Żydom mieszkańcom wsi Poręba-Kocęby Piotrowi Leszczyńskiemu i Antoniemu Prusińskiemu poświęcono tablicę, którą 9 czerwca odsłonili odsłoniła wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Magdalena Gawin w towarzystwie przedstawicieli rodzin bohaterów.
Uroczystość odbyła się w miejscu, gdzie 15 maja 1943 r. dokonano mordu. Rozpoczęła się od mszy polowej z udziałem lokalnej społeczności, przedstawicieli samorządu, stowarzyszeń i organizacji, a także rodzin zamordowanych. Zorganizował ją działający w Warszawie Instytut Pileckiego przy współpracy z gminą Brańszczyk i powiatem wyszkowskim.
Jak opisuje, na podstawie przeprowadzonych badań Instytut Pileckiego, „Antoni Prusiński i Piotr Leszczyński byli szanowanymi gospodarzami. Ich domy znajdowały się na skraju wsi, niedaleko lasu, w którym z pomocą lokalnej społeczności ukrywał się nieznany z nazwiska Żyd. 15 maja 1943 roku po godzinie czwartej rano wieś została otoczona przez siły niemieckie. Żandarmeria i gestapo rozpoczęły obławę na Żydów. Antoni Prusiński ukrył się w zabudowaniach gospodarstwa. Chcąc zmusić go do upuszczenia kryjówki, Niemcy bili jego żonę i podpalili dom. Pod taką presją Antoni Prusiński ujawnił się. W czasie obławy Niemcy zatrzymali także Piotra Leszczyńskiego z sąsiedniego gospodarstwa. Pochwyconych bili kijami. Gdy przyprowadzono ukrywającego się Żyda, wszyscy trzej mężczyźni zostali skatowani do nieprzytomności, a następnie dobici strzałami z pistoletu i zakopani we wspólnym grobie”.
– Dziś spotykamy się, by zawołać po imieniu Piotra Leszczyńskiego, Antoniego Prusińskiego, a także nieznanego w tej chwili z nazwiska zamordowanego Żyda – podkreślił dyrektor Instytutu Pileckiego dr Wojciech Kozłowski.
Kierowana przez niego instytucja realizuje projekt „Zawołani po imieniu”, który poświęcony jest osobom narodowości polskiej zamordowanym za niesienie pomocy Żydom w czasie okupacji niemieckiej. W jego ramach ufundowano w Porębie-Kocębach odsłoniętą w niedzielę tablicę.
– Prowadzimy wyścig z czasem, aby te nazwiska móc wspomnieć, nadać im właściwe znaczenie i godność – zaznaczył dyrektor.
Projekt „Zawołani po imieniu” zainicjowany przez wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Magdalenę Gawin wynika z potrzeby zaznaczenia w przestrzeni publicznej miejsc związanych z pomordowanymi. Instytut Pileckiego chce w ten symboliczny sposób wprowadzić lokalne doświadczenia do powszechnej świadomości historycznej.
Wiceminister zwróciła uwagę na ogromną archiwalną pracę dotycząca analizy źródeł, materiałów, którą realizuje Instytut. Pracę bezcenną, bo dzięki niej lokalne społeczności zyskują pamięć o swoich bohaterach.
– Musieliście czekać 75 lat od zakończenia wojny, by oddać cześć, sprawiedliwość polskim bohaterom, patriotom, katolikom i chrześcijanom. Moja obecność tu nie jest przypadkowa – dziękuję w imieniu państwa polskiego za to, że podczas strasznej wojny, okupacji, znalazły się osoby dzielne, odważne, które potrafiły przedłożyć dobro ludzi obcych nad bezpieczeństwo własnej rodziny – podkreśliła prof. Magdalena Gawin. – Wiemy, że zamordowanie Piotra i Antoniego było poprzedzone spaleniem całego gospodarstwa, wielogodzinnym biciem, lżeniem, szantażem, że zabitych zostanie jeszcze więcej osób. To upamiętnienie jest wyrazem pamięci państwa polskiego. Składam hołd zamordowanym mieszkańcom Poręby – dodała. – Piotr i Antoni to męczennicy waszej wsi. Jesteśmy chrześcijanami i w chrześcijaństwie wszystko to, co ważne dzieje się przez męczeństwo.
Głos zabrał też wójt gminy Brańszczyk prof. Wiesław Przybylski.
– Już w czasie kampanii wrześniowej w 1939 r. na ziemi wyszkowskiej toczyły się zacięte walki z okupantem niemieckim. To m.in. do wyszkowskich lasów Polacy wywozili Żydów uratowanych z warszawskiego getta w 1943 r. – oznajmił. – Ludzie walczący o prawdziwą wolność wiele przeszli, a ich doświadczenia często celowo były tuszowane i spychane w niepamięć. Było to morze cierpienia tak fizycznego, jak i moralnego. Należałoby się zatrzymać przy każdym zdarzeniu, człowieku, pomyśleć o ofiarach, jakie poniosły polskie rodziny, ludność miast i wsi. Trzeba i dziś pomyśleć z lękiem o tym, gdzie leżą granice nienawiści, zniszczenia człowieka przez człowieka, okrucieństwa. Ta wojna niosła za sobą ogromne cierpienia, ale objawiła też ludzką odwagę, bohaterstwo, patriotyzm, solidarność międzyludzką. Lecz rachunek strat przeważył. Za wojnę są odpowiedzialni nie tylko ci, którzy ją wywołują, ale też ci, którzy nie czynią wszystkiego, co w ich mocy, by jej przeszkodzić. Przypominamy o tych, których prawa zostały pogwałcone, bo obowiązuje nas prawda, troska o człowieka i pokój. W imieniu mieszkańców gminy dziękuję wszystkim, którzy zebrali się i upamiętnili świadectwo tragicznych losów mieszkańców wsi Poręba-Kocęby z 15 maja 1943 r. Niech będzie chwała poległym, należny szacunek żyjącym, którzy walczyli z okupantem. Niech pamięć o nich trwa w przyszłych pokoleniach, dzięki nim idziemy ku przyszłości.
W imieniu rodzin upamiętnionych głos zabrał prawnuk jednego z pomordowanych Andrzej Leszczyński.
– Dziękuję, że śmierć tych trzech ludzi została odkryta i ujawniona publicznie – zaznaczył. – Moja prababcia bardzo ukrywała tę tragedię i przez wiele lat milczała. W końcu po wielu latach zdecydowała się opowiedzieć nam tę historię. Mówiła, że boi się wspomnień. To była tragedia rodzinna.
Wśród gości był też rzecznik Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik.
– Mój dziadek był więźniem Treblinki. Mamy te same doświadczenia. To, co wam opowiadali wasi dziadkowie, rodzice, ja też słyszałem w domu. W świadomości, że za chwilę można być wywiezionym do Treblinki ludzie ratowali Żydów, którzy ginęli tylko dlatego, że byli Żydami – stwierdził. – Dzięki projektowi „Zawołani po imieniu”, dzięki państwu dajecie bohaterom imię na wieki.
Tablicę poświęcił ks. Andrzej Grzybowski, a kwiaty złożyli przed nią przedstawiciele instytucji, samorządów, organizacji, mieszkańcy. Na koniec zaśpiewał chór z parafii Poręba.
Nazwa projektu „Zawołani po imieniu” nawiązuje do wiersza Zbigniewa Herberta „Pan Cogito o potrzebie ścisłości” podkreślającego konieczność precyzyjnego policzenia ofiar „walki z władzą nieludzką”. Instytut Pileckiego rozpoczął projekt „Zawołani po imieniu” w Sadownem 24 marca 2019 r. W Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów w czasie okupacji niemieckiej kamień z pamiątkową tablicą został odsłonięty przez premiera Mateusza Morawieckiego przed domem Leona, Marianny i Stefana Lubkiewiczów – rodziny piekarzy zastrzelonej przez Niemców 13 stycznia 1943 r.
Instytut Pileckiego jest instytucją badawczą, która została powołana, aby prowadzić międzynarodowe badania nad historią XX w., a także tworzyć archiwum cyfrowe gromadzące dokumenty z Polski i archiwów zagranicznych. Instytut służy upamiętnianiu, dokumentowaniu i badaniu historii XX w., ze szczególnym uwzględnieniem polskiego doświadczenia i losów obywateli polskich. To miejsce stworzone na potrzeby interdyscyplinarnej i międzynarodowej refleksji nad kluczowymi zagadnieniami XX-wiecznych totalitaryzmów.
J.P.
















































































Komentarze

Kalantys
Dodane przez Edward, w dniu 14.06.2019 r., godz. 09.01
Przewodniczącej RG w Brańszczyku zróbcie zbiórkę na odzienie wyjściowe. Tak się nie można ubierać na uroczystości
Dodane przez el, w dniu 14.06.2019 r., godz. 19.16
można
Dodane przez Bezjejeczny, w dniu 15.06.2019 r., godz. 12.37
Profesor Wiesław Paziewski ubierze w uniformy swoich urzędników, później zabierze się za radnych. Zacznie od maciejówek.
Bezjajeczny
Dodane przez Lech, w dniu 18.06.2019 r., godz. 17.20
Poprzedni wójt też był bezjajeczny, jednak nadrabiało jego otoczenie. Obecny - ludzi kreatywnych, miejscowych, znających problematykę gminy, odsunął od siebie daleko. Wspólnie z nadzwyczajną panią sekretarz obrazili wielu mieszkańców, wielu pyta, kto dał taka władzę pani sekretarz? Ludzie głosowali na swoich a kogo mają? Nieobecnego Wójta i kontrowersyjną p. sekretarz. Atmosfera zastraszenia w gminie.
Dodane przez Do Lecha, w dniu 18.06.2019 r., godz. 22.15
Lechu, z której parafii pochodzisz, bo znasz nie do końca realia miejsca, o którym próbujesz pisać...
Kartofel Paziewski
Dodane przez Białebłoto, w dniu 19.06.2019 r., godz. 11.43
Jak narazie to mamy jedną wielką kiszkę kartoflaną okraszoną tytułem profesor.
a
Dodane przez a, w dniu 19.06.2019 r., godz. 15.21
Poprzedni bezjajeczny? Nie ma jednej osoby a wszystko się sypie, nawet prom. Co zostało zaczęte nie może być skończone z braku wiedzy, nie mówiąc o nowych projektach. Puk Puk, kto tam? REFERENDUM, profesorze NIE WIEM / SPRAWDZĘ / ZAPOZNAM SIĘ jak wrócę z Warszawy. Rada powinna stanąć na wysokości zadania i podziekować za kilka miesięcy zwalniania, ile to już doświadczonych osób 10-15? Przez ostatnie 20lat nie było takiej rotacji, dobra zmiana - nowe standardy.
Dodane przez Do "a", w dniu 20.06.2019 r., godz. 14.02
Gratuluję wnikliwej obserwacji tego, co dzieje się w gminie. Póki co "zabawa trwa.."
Dodane przez Bielińska, w dniu 23.06.2019 r., godz. 12.00
Profesor Paziewski pozwolił na likwidację promu! Macie na dłoni jego priorytety, a jak tak dalej pójdzie to i skansen popadnie w ruinę.
Dodane przez Sąsiadka, w dniu 27.06.2019 r., godz. 15.57
Strzałem w mordę dla ludzi, co z ulotkami od chałupy do chałupy chodzili były słowa Paziewskiego: nie miałem tu na tyle zaufanych ludzi, którym mógłbym powierzyć gminne sekrety...
Dodane przez Anonim, w dniu 28.06.2019 r., godz. 09.06
20 lat nie było takich zmian, bo przy korycie przez 20 lat była jedna i ta sama sitwa. Chyba każdy, nawet średnio rozsądny potrzebę zmian zrozumie.
O co chodzi z tą promocją?
Dodane przez Aaa, w dniu 28.06.2019 r., godz. 21.05
Uśmiech dopisuje i księciunio dokazuje... Taka to nasza wiejska, świecka tradycja.
Dodane przez Do Anonim, w dniu 29.06.2019 r., godz. 07.58
Koryto, sitwa, mafia.... 20 lat minęło, to może pokaż tego złodzieja. A jeżeli nie potrafisz, to trochę szacunku
Dodane przez Anonim, w dniu 29.06.2019 r., godz. 20.39
Każdy mieszkaniec wioski wie jak nienażarte świnie kwiczą, jak koryto z żarełkiem im zabierają.
Dodane przez Do Anonim, w dniu 30.06.2019 r., godz. 12.03
Odnośnie koryta, proszę zerknąć na zarobki "dobrej zmiany" w Brańszczyku i porównać z poprzednikami. Znajdziesz je w Nowym Wyszkowiaku.
Sitwa
Dodane przez Kakadu, w dniu 01.07.2019 r., godz. 08.04
Tak kiedyś była sitwa a teraz jest mafia. Miały być Oszczędności A sekretarz ile zarabia. Nawet gazecie Nowy wójt 3 miesiące nie był w stanie odpisać. Czyżby Zarobki sekretarz były tajemnicą..
.
Dodane przez ., w dniu 01.07.2019 r., godz. 14.37
REFERENDUM i na kolanach do poprzedniego WÓJTA żeby chciał naprawić to co przez ostatnie 8 miesięcy zepsuli. Niech dokończy co zaczął. W tydzień naprawi prom, w dwa "uruchomi" świetlice, w trzy każdy dyrektor będzie w szkole + ogarnie oczyszczalnie (już się nikt nie zwolni). Trochę normalności, póki można ten bałagan naprawić
Dodane przez Szacunek, w dniu 01.07.2019 r., godz. 20.08
Kto był na koncercie Kultu to niech pamięta słowa Kazika: " ... Nie należę do mafii, nie należę do sekty Nagrywam w studio u Adasia Elektry Czy muzyka ma moc, tego nie wiem wcale Spie..dalać tępi mądrale!..." U nas w Wyszkowie to i tamto i jeszcze "walą głupa" jakby mierzyli wyszkowian swoją miarą.
ale w gminie Brańszczyk porządek!
Dodane przez nieznajomy, w dniu 01.07.2019 r., godz. 23.43
ale sie naucy jak popracuje, przeca to profesór ludzie powiadaju, w Porębie pobuduje jeszcze jedno przedszkole i pocztę i kuchnię w szkole- obiady będą gotowane, ludzie pamiętają i czekają! w Białymbłocie będzie nowe przedszkole i nowy ośrodek zdrowia i kuchnia w szkole. Obiecał- ludzie powiadają. I tak w każdej wiosce naobiecywał! ludzie mówią że będzie ładnie w gminie teraz!i porządek będzie! po co taki prom na Bugu? i co z tego że jedyny taki w Polsce drewniany! niech leży prędzej szlag go trafi! będzie porządek!a Wieści Gminne-po co nam gazeta na wsi?i co z tego że prawie 30 lat wydawana? zwolniono tego co pisał i w dechę!będzie porządek! w urzędzie jakby makiem zasiał! cicho-porządek! Porządek również w skansenie, nikt tam teraz nie zagląda, wrota zamknięte na kłódkę, nawet ogrodnika wygonili podobno...porządek zrobiono z zaprojektowaną przez poprzedników kanalizacją w Białymbłocie i na kolonii Turzyn,-nie będą budowane, ludzie powiadają-że podobno za drogo. Do pracy w gminie wszyscy teraz chodzą z uśmiechem,po drodze śpiewają, chwalą wójta i sekretarza a bociany klekocą jak to wszystko widzą i słyszą.
polityka kadrowa wójta w Brańszczyku
Dodane przez obserwator, w dniu 05.07.2019 r., godz. 00.37
tego jeszcze nie było! kolejny transfer! tym razem hit sezonu! podobno kulturą w gminie będzie zajmował się prawie- siedemdziesięciolatek! z Wołomina! nie z Nadarzyna tym razem! wygrał konkurs! lepszego nie było! głosy policzyła sekretarz z Nadarzyna! a na gospodarkę komunalną ściągnięto speca z Somianki! no Panie Wójcie, idzie Pan mocno po bandzię!

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta