Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 24 kwietnia 2024 r., imieniny Grzegorza, Horacego



Słuchajmy dzieci

(Zam: 06.06.2019 r., godz. 08.53)

Sędzia Anna Maria Wesołowska była gościem konferencji, którą zorganizowali w Wyszkowie Polsko-Angielska Szkoła Podstawowa Akademia Ucznia oraz Urząd Miejski. Było to inspirujące spotkanie dla nauczycieli, rodziców, opiekunów, a także przedstawicieli wielu instytucji, którzy uczestniczyli w spotkaniu.

Dyskusja odbyła się 3 czerwca w wyszkowskiej filii Szkoły Wyższej im. Pawła Włodkowica. Jej tematem było „Bezpieczeństwo dziecka w rodzinie warunkiem prawidłowego rozwoju i dobrego funkcjonowania w szkole”. Patronat nad konferencją pełnili mazowiecki kurator oświaty oraz Komenda Powiatowa Policji w Wyszkowie. Wśród słuchaczy byli goście z powiatów wyszkowskiego, węgrowskiego i pułtuskiego. Brawami nagrodzili wystąpienie sędzi Anny Marii Wesołowskiej, która powoływała się nie tylko na swoje doświadczenie sędziowskie, ale też edukacyjne w pracy z dziećmi i młodzieżą. Jej wykład był pełen przykładów, anegdot, opisów dramatycznych historii młodych ludzi, dylematów dzieci, o których dorośli bardzo często nie mają pojęcia.
- Na stali rozpraw w sprawach karnych spędziłam kilkadziesiąt lat życia, a edukacją prawną zajęłam się 20 lat temu, bo nie mogłam się pogodzić, że dzieciaki zamiast w ławkach szkolnych siedzą w ławach oskarżonych - podkreśliła.
Zachęcała do szerokiej współpracy z wymiarem sprawiedliwości, organizowania lekcji wychowawczych w sądzie, wizyt młodzieży na prawdziwych rozprawach, tworzenia kącików prawnych w szkołach.
- Stworzenie dobrego programu profilaktycznego polega na tym, by zacząć ze sobą rozmawiać, stworzyć przyjazne standardy, byśmy się się nawzajem poznali, by sąd nie był szklaną wieżą - podkreśliła. - Do mojego sądu przychodzą nawet przedszkolaki. Widzą, że za każdym złym zachowaniem idzie odpowiedzialność. Ważne jest też zorganizowanie spotkania wszystkich służb z sędziami rodzinnymi, które złagodzi pewne konflikty. Nie zawsze rozumiemy, jak wygląda praca sędziego rodzinnego, a on nie zawsze rozumie jak wyglada nasza rzeczywistość. Na takim spotkaniu można wyrobić pewne zasady postępowania. W moim łódzkim sądzie są spotkania młodzieży z sędziami na temat prawa autorskiego - uczniowie chcą wiedzieć, co im w Internecie wolno, a co nie. Są spotkania z sędziami na temat prawa pracy. Prawo opanowało wszystkie dziedziny życia. Takie spotkania zbliżają nas do wymiaru sprawiedliwości, a on jest nam potrzebny, z niego korzystamy.
Zdaniem sędzi, symulacje rozpraw organizowane w budynkach sądów mogą być również formą profilaktyki.
Wiele mówiła o braku zrozumienia dla najmłodszych.
- Dzieci nie dzielą się z nami swoimi rozterkami, a nam dorosłym brakuje wyobraźni, doświadczenia. W każdej szkole potrzebny jest psycholog. Samorządy powinny mieć świadomość, że można nie mieć chodnika, jakieś lampy, ale zatrudnienie psychologa w szkole jest bardzo ważne. Trzeba zdiagnozować dziecko, które potrzebuje pomocy. Takie dzieci należy wyszukiwać. Trzeba mieć świadomość tej ważnej roli psychologa. Również bez edukacji prawnej jako społeczność nie pójdziemy do przodu - zaznaczyła prelegentka.
Według Anny Marii Wesołowskiej, rodzina nie zawsze dobrze spełnia swoją rolę, a dziecko, w przypadku rozstania rodziców, także potrzebuje wsparcia.
- Trzeba wiedzieć, że sąd w Polsce ma obowiązek wysłuchać dziecko. Rodzice mając tę świadomość może przestaną traktować je czasem jak kartę przetargową, przestaną traktować je przedmiotowo. Przepis mówi, że sąd ma obowiązek wysłuchać dziecko. Jeśli życzenie dziecka będzie rozsądne, sąd będzie musiał je uwzględnić i nie będzie ważne tylko to, co rodzice ustalili - podkreśliła. - Od kogo zależy, czy sądy będą respektować to prawo? Od nas. Bo jeśli będziemy wiedzieli o obowiązku wysłuchania dziecka, to sprowokujemy takie wysłuchanie, nie pozwolimy, by zastąpiono jej opiniami ze specjalistycznego ośrodka.
Anna Maria Wesołowska odbyła wiele spotkań z dziećmi i młodzieżą. To od nich uczy się wiele np. na temat problemów, potrzeb najmłodszego pokolenia. W Wyszkowie zapytała słuchaczy, czego polskie przedszkolaki oczekują od rodziców. W odpowiedzi usłyszała „czasu, uwagi, cierpliwości, miłości”.
- W odpowiedziach przedszkolaków nigdy nie usłyszałam marzenia o laptopie, komórce, zabawkach. Polskie przedszkolaki marzą o tym, by rodzice się nie kłócili. Na drugim miejscu wymieniają pragnienie, żeby rodzice nie bluźnili, a na trzecim - żeby nie pili i nie palili. Rodzice nie wiedzą, co tak naprawdę polskie maluchy boli - stwierdziła.
Sędzia przyglądała się rysunkom dzieci, z których można wyczytać na temat przeżyć najmłodszych.
- Te rysunki mówią, że kochamy dzieci, chcemy mieć dobre rodziny, ale pogubiliśmy się. Zainwestujmy w prostą profilaktykę. Ciągłe negatywne oceny, porównania z innymi to forma przemocy wobec dziecka. Dlaczego są samookaleczenia? Wyścig szczurów, nadmierne oczekiwania rodziców, którzy potrafią za wszystko ganić, nie mają czasu to jedne z powodów. Społeczeństwo wciąż nie jest świadome czym jest przemoc psychiczna. Nie rozumiemy tej przemocy. 30 lat byłam w sądzie karnym, miałam setki spraw dotyczących przemocy fizycznej. Nie widzimy jednak, kiedy dziecko nie daje sobie rady ze swoimi emocjami, bo nie jest przytulane, jest ciągle oceniane. Psycholog w szkole jest po to, by wychwycić takie sytuacje. Profilaktyka w formie współpracy z wymiarem sprawiedliwości też może zmienić wiele - oznajmiła sędzia. - Rodzina, która ceni wartości, a dziecko nie jest w niej jak powietrze, jest w stanie wychować fajnego człowieka, a jeśli żyjemy w pospiechu, zapominamy o wartościach, efekty bywają bardzo złe - dodała. - Jeśli młody człowiek postępuje źle, to znaczy, że kiedyś ktoś z nas dorosłych nie sprostał swojemu zadaniu. Słuchajmy dzieci, wsłuchajmy się w to, co mogą nam napisać, narysować, czego mogą nas nauczyć.
O skutkach różnych form przemocy w aspekcie psychologicznym mówiła psycholog z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej Urszula Zadworna. Dyrektor ds. pedagogicznych Akademii Ucznia Ewa Sosnowska wygłosiła wykład „Rodzice a szkoła - obowiązek rodziców i szkoły wobec dziecka - obowiązek współpracy rodziców w tworzeniu planu wychowawczego”.
J.P.






Komentarze

ola
Dodane przez Anonim, w dniu 10.06.2019 r., godz. 11.11
niejaki Falenda, opryszek, szantażuje Prezydenta RP - ot i cała Polska niejakiego ministra, prokuratora pana Ziobry

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta