Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



W stronę światła

(Zam: 03.02.2018 r., godz. 12.51)

Dużym zainteresowaniem cieszył się piątkowy koncert Marcina Stycznia w miejskiej bibliotece. Artysta wykonywał kompozycje kanadyjskiego poety, piosenkarza Leonarda Cohena, które wydał na płycie „Lubię gadać z Leonardem”.

Marcin Styczeń w Wyszkowie gościł po raz kolejny.
- Zawsze było pięknie, mądrze, głęboko. Zawsze trafiał nas w serce – mówiła o poprzednich jego koncertach zapowiadająca występ dyrektor Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej Małgorzata Ślesik-Nasiadko.
- Jak dobrze być znowu w Wyszkowie – odparł artysta. – Już parę ładnych lat minęło, tęskniliśmy za wami. Dziś spotykamy się, żeby trochę porozmawiać z Leonardem.
Płyta Marcina Stycznia ukazała się w ubiegłym roku. Artysta podkreśla, że tłumaczenie piosenek mistrza było jak rozmowa, w trakcie której czasem się z nim zgadzał, często sprzeczał, choć generalnie obaj patrzyli w jednym kierunku.
- Kiedy Leonard Cohen zmarł graliśmy koncerty w Stanach Zjednoczonych. Byłem dość zaskoczony tą wieścią, bo wcześniej nie było żadnych informacji, że chorował – stwierdził M. Styczeń zapowiadając jeden z utworów. – Dzień później dostałem telefon z Polski od dyrektora Ogólnopolskiego Przeglądu Piosenki Autorskiej Piotra Bakala z prośbą, abym w swoim koncercie zagrał jedną piosenkę Leonarda Cohena. Początkowo myślałem, że wykonam jeden z wielkich przebojów Leonarda Cohena, ale bardzo przemówiły do mnie jego ostatnie płyty.
Artysta poszedł za ciosem i przetłumaczył jedenaście piosenek z trzech ostatnich płyt Cohena. Tak powstała płyta „Lubię gadać z Leonardem”
- Trochę mroczna, ale taki to był artysta, szczególnie na ostatnich płytach – Marcin Styczeń opisywał wydawnictwo. – Cohen żegnał się ze światem. Nie ukrywał, że przez lata trapiła go depresja, z którą raz sobie radził lepiej raz gorzej. Mnie w tej twórczości bardzo interesuje wątek duchowy, jego poszukiwania, pytania, rozmowa z Bogiem – dodał. – Na mojej płycie mrok przeplata się ze światłem, bo wierzę, że Cohen w stronę tego światła szedł – podkreślił.
J.P.




























Komentarze

Dodane przez Widz, w dniu 03.02.2018 r., godz. 13.49
Fajnie było i bomba, a kto nie był ten trąba!

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta