Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Teodora



Bohaterowie tej ziemi

(Zam: 24.03.2020 r., godz. 10.50)

Niewielu wie o ich istnieniu, ich imion nie noszą szkoły ani ulice, a byli bohaterami, którzy nie tak dawno stąpali po tej ziemi. Stanisław Bęklewski, Hieronim Piotrowski, Stanisław Łanecki – między innymi tym walczącym z komunistycznym reżimem swój wykład w miejskiej bibliotece poświęcił dr Tomasz Łabuszewski z Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie.



  • fot. Justyna Pochmara
10 marca odbyły się dwa wykłady dla młodzieży, w czasie których dr Tomasz Łabuszewski mówił o skutkach II wojny światowej, która Polsce przyniosła ogromne straty materialne, ludzkie i nowy, represyjny wobec Polaków reżim.
- Istniała pewna dramatyczna prawidłowość – na terenach, gdzie opór przeciw władzy komunistycznej trwał bardzo długo, na większą skalę odbywał się proces destrukcji społecznej, eliminacji fizycznej osób będących nośnikiem idei patriotycznej – stwierdził pokazując zdjęcia kilku mężczyzn. – Czy widzieliście kiedykolwiek te postacie? Zapewne nie. Są to ludzie, którzy dla terenu pogranicza ówczesnych powiatów ostrowskiego i pułtuskiego byli absolutnie kluczowymi postaciami. Dziś są pogrążeni w niepamięci, nikt o nich nie wie, przez wiele dziesiątków lat nie wiedzieliśmy, jak mają na nazwisko. Nie są patronami ulic, szkół, w większości nie mają grobów. W tej długiej historii wysiłku niepodległościowego m.in. na terenach obecnego powiatu wyszkowskiego w latach 40. XX w. odgrywali zasadniczą rolę. Należy im się upamiętnienie.
Wśród wspomnianych podczas wykładu był Stanisław Bęklewski ps. Stanisławski ur. w 1886 r. Walczył w wojnie polsko-bolszewickiej. W okresie międzywojennym przeniesiony w stan spoczynku. W czasie okupacji niemieckiej walczył w Komendzie Obwodu AK Ostrów Mazowiecka. „Jesienią 1944 Obwód Ostrów Maz. AK znajdował się w katastrofalnym stanie (kadra poległa w walkach z Niemcami lub została aresztowana przez NKWD, sieć konspiracyjna została zdezorganizowana). Kapitan Bęklewski odbudował szczątkową komendę obwodu, wznowił pracę konspiracyjną i, co najważniejsze, w lutym 1945 podporządkował Obwód Ostrów Maz. Komendzie Okręgu Białystok AK-AKO (po powstaniu Zrzeszenia WiN obwód ten wchodził w skład Okręgu Białystok WiN)” – podaje portal wilczetropy.ipn.gov.pl.
- Człowiek niezwykle zasłużony. Mimo że miał ponad 60 lat, był zmuszony do ciągłego ukrywania się – mówił dr Tomasz Łabuszewski. – W 1946 r. skierowany został na inny teren. Aresztowano w grudniu 1946 r. i zamordowano w śledztwie. Był nieznany przez wiele lat. My, historycy używaliśmy jego kolejnych fałszywych nazwisk, nie wiedząc, jak nazywał się naprawdę. `
Prezes obwodu WiN Ostrów Mazowiecka Hieronim Piotrowski ps. Jur to wcześniej przedwojenny prokurator, żołnierz AK na Kresach.
- Konsekwentny w wyborach niepodległościowych, zamordowany przez resort bezpieczeństwa na terenie powiatu węgrowskiego w 1947 r. Zakopany w nieznanym miejscu – informował historyk.
Stanisław Łanecki ps. Przelotny to współautor największego sukcesu partyzanckiego z tego regionu – rozbicia więzienia w Pułtusku w 1947 r. Zginął podczas akcji uwalniania więźniów.
- Do dziś nie jest patronem jakiekolwiek ulicy czy szkoły w regionie – zwrócił uwagę historyk.
O Dariuszu Kieliszku ps. Ponury wilczetropy.ipn.gov.pl podaje: „Mimo bardzo młodego wieku Kieliszka skierowano do Lotnego Oddziału Bojowego, którym dowodził por. Alfred Wieczorek „Tatar”. Uczestniczył w akcji „Burza” w szeregach 8. kompanii III batalionu 13. pp AK; brał udział w wielu walkach i potyczkach. Za męstwo wykazane w czasie walk (m.in. w sierpniu 1944 pod Jarząbką i Pecynką) odznaczony Krzyżem Walecznych. Aresztowany przez UB 28 XII 1944; zdołał wydostać się z rąk bezpieki i dołączył do oddziału AK-AKO plut. Sylwestra Cera „Sawickiego”, „Tyrolskiego”, który operował w Puszczy Białej (został jego zastępcą). Po powstaniu Zrzeszenia WiN dowodził jednym z partyzanckich oddziałów samoobrony w pow. Ostrów Mazowiecka. Wykonał wiele akcji wymierzonych w komunistyczny aparat represji i jego agenturę (…). Partyzanckie szczęście opuściło go dopiero 4 VIII 1946, gdy grupa operacyjna WUBP z Warszawy zaatakowała gospodarstwo we wsi Góry, w którym zatrzymał się wraz z niewielkim patrolem. Dariusz Kieliszek poległ podczas brawurowej próby przebicia się z okrążenia. Miejsce jego pochówku pozostaje nieznane”.
Jan Kmiołek ps. Wir do 1952 r. dowódca oddziału, który najdłużej działał na naszym terenie. „W lipcu 1949 stracił kontakt z NZW. Dowodził wówczas samodzielną grupą zbrojną. Na terenie pow. Pułtusk, Ostrów Maz., Maków Maz. i Ostrołęka zbudował, liczące ponad pół tysiąca osób, zaplecze organizacyjne. Stał się symbolem oporu przeciw dyktaturze komunistycznej na Mazowszu. Dowodzony przez niego oddział partyzancki wykonał w latach 1947-1951 blisko sto różnego rodzaju wystąpień zbrojnych przeciw komunistycznemu aparatowi policyjnemu, administracyjnemu i gospodarczemu. W wyniku prowokacji MBP przeprowadzonej w Katowicach Kmiołek wpadł 27 VIII 1951 w ręce „bezpieki”. WSR w Warszawie podczas sesji wyjazdowej w Pułtusku skazał go 28-krotnie na karę śmierci. Został zamordowany 7 VIII 1952 w więzieniu MBP przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Jego brat Franciszek poległ 16 IX 1951 w walce z „bezpieką” w gajówce Jurgi k. Różana”.
Zygmunt Dąbkowski ps. Krym – rdzeń inicjatyw konspiracyjnych na pograniczu powiatów ostrowskiego i pułtuskiego. „Wraz z 80 podkomendnymi ujawnił się podczas „amnestii” w kwietniu 1947. W maju 1947 wznowił działalność niepodległościową. Zlecił Janowi Kmiołkowi zorganizowanie zawiązku oddziału partyzanckiego. Latem 1948 podporządkował się komendantowi Białostockiego Okręgu NZW. W październiku 1948 mianowany komendantem najpierw batalionu terenowego, a wkrótce potem nowej struktury NZW – Powiatu (krypt. „Noc” i „Tatry”), obejmującego część pow. Pułtusk i Ostrów Mazowiecka”. Zginął pod Długosiodłem w 1949 r.
- Ci ludzie wyrastali często stąd, mieszkali na tym terenie. Przez 5-6 powojennych lat stanowili o jakości, zasięgu działalności niepodległościowej. Warto choć jedną z tych postaci zapamiętać – podkreślił gość. – Żołnierze Wykleci to nie jest nazwa historyczna, tylko publicystyczna. To żołnierze antykomunistycznego podziemia niepodległościowego. Ich temat ok. 1 marca pojawia się często. Często mówi się w ich kontekście o konspiracji powojennej, drugiej konspiracji – dodał. – Może się wam pozornie wydawać, że to historia odległa, jak wyprawy krzyżowe, ale pamiętajmy, że ostatni partyzant zginął w 1963 r. Był nim Józef Franczak ps. Lalek, zabity w rejonie Włodawy. Znałem ludzi, którzy pod fałszywymi nazwiskami ukrywali się do końca 1989 roku będąc cały czas poszukiwanymi przez służby bezpieczeństwa. Może w rejonie Wyszkowa były takie osoby…
Wykładowca mówił też m.in. o szerszym kontekście działania podziemia, rejonach największego oporu (Białostocczyzna, Podlasie, Mazowsze, Podkarpacie, Kresy północno-wschodnie, Lubelszczyzna) i nurtach podziemia (poakowski, narodowy, organizacje lokalne).
J.P.

Komentarze

Laluś
Dodane przez Wiesław, w dniu 25.03.2020 r., godz. 17.04
Nie Lalek a Laluś drogi Panie i nie zginął w rejonie Włodawy ale w okolicach Piask, gdzie jest pochowany.
Dodane przez Anonim, w dniu 25.03.2020 r., godz. 22.14
Lalek w jednym źródle, a Laluś w innym. Masz problem... Wiechu?
Laluś
Dodane przez Wiesław, w dniu 26.03.2020 r., godz. 13.23
Różne źródła podają Lalek, oczywiście błędnie.Laluś i tylko taka forma prawdziwa i poprawna. Pozdrawiam
hahahahaaaa
Dodane przez Laleczka, w dniu 26.03.2020 r., godz. 14.22
A źródłem tych mądrości jest ... Wiesław :) z forum Wyszkowiaka. Czy można Wiesia cytować? A w ogóle wyklęte to dobre chłopy byli :))) i tylko takie opinie są prawdziwe i poprawne ,Amen!

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta