Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Sykstusa



W poszukiwaniu niebieskich żab

(Zam: 24.04.2018 r., godz. 09.15)

Poszukując śladów wiosny i wykorzystując piękną pogodę, cała nasza młodsza grupa streetworkerska ruszyła na nadbużańskie łęgi na poszukiwanie niebieskich żab.



Wiele sobie wszyscy obiecywaliśmy z tej wycieczki, a najwięcej dzieciaki swoim mamom, że zrobią zdjęcia, pokażą je itp. Emocje malowały się na buźkach, piękna pogoda nastrajała pozytywnie i widać było takie zaangażowanie oraz radość, jakbyśmy co najmniej ruszali do Australii. To, że buty zamoczymy było pewne (rodzice dostali informację, by dzieciaki niekoniecznie były czysto ubrane), ale plan był taki, że przynajmniej do połowy drogi buty mają być suche. Po dojściu do pierwszych rozwidleń łęgowych dróg prawie każdy chciał prowadzić w swoją ulubioną i jedyną właściwą drogę, a żabich przewodników było aż nadto. Jednak to ja poprowadziłem i pojawiły się pierwsze przywitane z emocją żaby, lecz niestety nie niebieskie. Pojawiło się też pierwsze zalewające drogę i jej okolice rozlewisko. Zacząłem szukać obejścia i już prawie znalazłem, gdy do moich uszu dotarło raźne pluskanie wody! Spoglądam i widzę jednego z naszych pędzących przez wodę, za nim już kilka następnych osób zanurzających swoje stopy w kałuży przy gromkich piskach i okrzykach. Wszystko to zadziało się, zanim zdążyłem się odezwać. A najmłodsi? Wołali tylko po kolei „ja też chcę, ja też….!”. No i ja też poszedłem w ich ślady i z Asią pomagaliśmy owe ograniczone brzegami przeszkody wodne forsować. Na ciąg dalszy przygód długo czekać nie trzeba było, zaraz ktoś się pośliznął i przewrócił przy salwie śmiechu pozostałych uczestników wyprawy, ktoś zawadził, a inny raczej specjalnie dał nura. Dzieciaki same napisały scenariusz naszych zajęć. Mokrzy po uszy, brudni (o zapachu nie wspomnę), niektórzy bez skarpetek (gdyż jak stwierdzili, białe to już one nie będą), ale z doskonałym humorem wróciliśmy na spotkanie z rodzicami. No cóż, trzeba mi było teraz z tym problemem się zmierzyć. Jednak śmiejące się do łez mamy, wilcze apetyty dzieciaków i szereg próśb o zabranie ich na bagna i spływ kajakowy były najlepszym podsumowaniem zajęć.
Andrzej Grajczyk
***

Grupa pedagogiki niekonwencjonalnej działa w ramach projektu dofinansowanego przez gminę Wyszków i realizowanego od roku 2015 przez Fundację Nad Bugiem.






Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta