Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 19 marca 2024 r., imieniny Bogdana, Józefa



To był ciężki sezon

(Zam: 08.06.2017 r., godz. 10.10)

Prezes Rhinos Wyszków Piotr Wykowski w rozmowie z naszą redakcją o debiutanckim sezonie Nosorożców w PLFA 1, rozwoju juniorów Rhinos, modernizacji stadionu i najbliższych planach rozwojowych klubu.



„Wyszkowiak”: Za nami debiutancka runda zasadnicza Rhinos Wyszków w PLFA 1. Zanotowaliście 2 zwycięstwa i 6 porażek (w tym 2 minimalne), co ostatecznie uplasowało zespół na przedostatnim miejscu w grupie. Jak ocenisz Wasze występy?
Piotr Wykowski: – Sezon był bardzo ciężki dla każdego z nas i zupełnie inny od poprzednich. Bardzo szybko, patrząc na historię innych klubów, trafiliśmy do pierwszej ligi i zupełnie nie wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać. Krótki czas na przygotowanie, zmiany kadry trenerskiej, nowy rozgrywający, odejście kilku kluczowych zawodników dosłownie tydzień przed startem sezonu, stawiały nas przed bardzo trudnym wyzwaniem. I tak było. Pierwsza liga to przede wszystkich walka z drużynami, które w niektórych przypadkach zaczynały swój 10 sezon w PLFA. Ta ogromna przewaga doświadczenia była widoczna w kluczowych momentach gry. Byliśmy zarówno najmniejszym, jak i najkrócej występującym w rozgrywkach miastem, ale nikt z nas nie miał zamiaru odpuszczać na boisku. Dlatego uważam, że mimo ostatecznego wyniku ten sezon do końca nie jest taki zły. Praktycznie tylko z Warsaw Sharks nie podjęliśmy równej walki. Reszta spotkań była bardzo wyrównana i naprawdę niewiele brakowało, a mogliśmy sprawić niespodziankę i skończyć w play-off. Nauczyliśmy się przez ten czas bardzo wiele. Teraz wiemy, nad czym musimy tak naprawdę pracować. Od czego zacząć, jak zacząć i co poprawić. Doskonale wiemy, że postawiliśmy sobie wysoko poprzeczkę rozgrywając bardzo udany sezon debiutancki oraz świetny drugi sezon, który dał nam promocję do zaplecza najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Ale warto spojrzeć realnie na nasz klub – my stawiamy w Futbolu Amerykańskim pierwsze kroki, jesteśmy totalnymi nowicjuszami i co roku do gry wprowadzamy nowe osoby, które wcześniej nie miały zielonego pojęcia o grze w FA. To ciężka misja i bardzo długa droga, aby zbudować cały program rozwoju, który zaowocuje w przyszłości. Mamy nadzieję, że mieszkańcy to zrozumieją, że nie gramy w ten sport od dziecka, aby każdy sezon przechodzić tylko ze zwycięstwami. Wygrana bardzo cieszy, ale porażka daje prawdziwą życiową lekcję! Rhinos zaczyna się dopiero budować. I mamy nadzieje, że będziemy mogli cieszyć się długą historią.

Jesienią czeka Was jeszcze jeden mecz – spotkanie barażowe o utrzymanie w PLFA 1. Rywala poznacie dopiero w ostatnich dniach września, po rozegraniu fazy play-off w PLFA 2. Jak będą przebiegały przygotowania do tego, nie ukrywajmy, arcyważnego spotkania?
– To prawda. Mecz ma niesamowite znaczenie dla naszej drużyny. Gramy o pozostanie w pierwszej lidze. Mamy ogromny materiał do analizy, wiemy co musimy poprawić i najważniejsze jest to, że zawodnicy zrozumieli, że muszą włożyć coś więcej niż pracę na treningach w klubie i muszą sami podjąć dodatkowe środki, aby szybować w górę ze swoją formą. Przygotowania zaczniemy od siłowni. Ustalony jest już program, który poprawi naszą siłę, dynamikę i szybkość. We wrześniu wrócimy na boisko, aby przygotować się już na baraż.

Czy jesienią na boisku pojawi się Tyler Williams? Po ostatnim meczu z Warsaw Sharks odniosłem wrażenie, że żegnał się z drużyną.
– Tyler Williams z pewnością pojawi się na boisku. Nadal jesteśmy w trakcie rozmów, czy zostanie z nami na okres przygotowania, czy wróci do domu i przyleci w październiku. Musimy rozważyć za i przeciw każdej decyzji, bo przede wszystkim wiążą się z tym duże wydatki.

Jeżeli Tyler nie zagra, to jak rozwiążecie problem braku rozgrywającego? Będziecie szukali transferów, czy do roli quarterbacka będzie przygotowywał się, któryś z obecnych zawodników Rhinos? Sprowadzenie innego „importa” tylko na jedno spotkanie będzie na pewno kłopotliwe.
– Nie możemy pozwolić sobie na jakiekolwiek transfery. Do spotkania mogą przystąpić tylko i wyłącznie zawodnicy, którzy zostali zarejestrowani na ten sezon w PLFA. Do przylotu, jeżeli taka opcja zostanie wybrana przez nas i Tylera, trenować z drużyną będzie nasz młody rozgrywający Mateusz Morka, który właśnie rozgrywa sezon w barwach Warsaw Eagles.

Czy w okresie przygotowawczym do spotkania barażowego będziecie prowadzili rekrutację nowych zawodników? Jeśli tak, to na kiedy ją planujecie?
– W głowie oczywiście już są plany związane z rekrutacją, ale musimy jeszcze dopiąć kilka nowości, które będą dostępne dla naszych zawodników. Chcemy przygotować jak najwięcej bonusów dla naszych obecnych i przyszłych futbolistów, aby zachęcić ich do uprawiania sportu. Pewne jest to, że nowi zawodnicy nie będą musieli inwestować ogromnych pieniędzy w zakup podstawowego sprzętu jakim jest kask na głowę i ochraniacz na barki, który dzięki wsparciu gminy Wyszków, powiatu wyszkowskiego oraz własnych środków nabyliśmy. Ponad 20 nowych kompletów o wartości blisko 30 tysięcy złotych jest już w naszym posiadaniu i jest użytkowana przez zawodników drużyny seniorskiej oraz juniorskiej. W planach jest też zakup karnetów na siłownię i zniżki u naszych partnerów oraz sponsorów. Na razie to wszystko jest w trakcie negocjacji. Pierwsze rekrutacje planujemy z początkiem lipca, już jest pewnie, że będzie ich kilka w różnych terminach i będzie ona połączona z rekrutacją do drużyny juniorskiej.

Jak oceniasz pracę sztabu szkoleniowego z trenerem Bookerem na czele?
– Dla mnie osobiście jest za wcześnie na wnioski. Muszę poprzez rozmowy z moimi zawodnikami przeanalizować cały sezon. Jest pewne to, że nasza drużyna uczyła się dopiero współpracy z trenerami, którzy nie grali z nami na boisku. To naprawdę coś zupełnie innego. Było dużo nowych, pozytywnych rzeczy, ale były też takie, które coś niszczyły w naszej drużynie i dopiero teraz, gdy spojrzymy na to z dystansem, będziemy mogli wyciągnąć jakieś wnioski.

Czy będą jakieś zmiany personalne wśród szkoleniowców przed następnym sezonem?
– Jest za wcześnie na takie decyzje. Do końca czerwca będzie wiadomo, czy obecni trenerzy pozostaną na stanowiskach, czy rozpoczniemy poszukiwania nowych szkoleniowców.

Macie za sobą bardzo intensywną rundę zasadniczą (8 spotkań w niespełna 2,5 miesiąca). Powodem takiego terminarza są The World Games (Igrzyska sportów nieolimpijskich), które rozpoczną się na początku lipca we Wrocławiu. Czy któryś z zawodników Rhinos ma szansę na powołanie do Kadry Narodowej na tę imprezę?
– Drużyna narodowa jest budowana do tej imprezy od dwóch lat, więc teraz nowości nie możemy się spodziewać. Szansę ma jedynie Kamil (Kamil Wykowski – przyp. red.), który ma już za sobą występ w Reprezentacji Polski i walczy o skład. Z tego co wiem, kadra jest już w ścisłym gronie gotowa, ale nadal trwają wewnętrzne testy wiedzy i chociażby badania na obecność środków niedozwolonych. Wydaje mi się, ale nie jestem pewien, że jedynie kontuzja obecnych już w składzie zawodników może doprowadzić do poszukiwania nowego gracza na daną pozycję. Jestem jednak pewien, że kilku z naszych zawodników w najbliższym czasie dostanie chociażby szansę sprawdzenia się na specjalnych treningach, w których można dostać się do reprezentacji.

Juniorzy Rhinos Wyszków reprezentują w rozgrywkach PLFA-J8 zespół Warsaw Eagles, czy możesz powiedzieć coś więcej o tym projekcie?
– Projekt ten powstał przy współpracy z gminą Wyszków, co umożliwiło zakup sprzętu do gry. Nasza drużyna w tym roku nie była jeszcze w stanie powołać drużyny juniorskiej w pełnym 36-osobowym składzie, dlatego podjęliśmy decyzję o współpracy z Warsaw Eagles i wysłaniu naszych zawodników do trenowania oraz występów w stołecznej drużynie. Dzięki tej możliwości mają dwa razy więcej treningów i możliwość rozwoju, jaką daje im udział w lidze juniorskiej. Tak więc nasi juniorzy trenują zarówno w Wyszkowie, jak i w Warszawie, a dodatkowo grają już swoje spotkania w pełnym sprzęcie i w pełnym kontakcie. Juniorzy są bardzo dobrze przygotowani, co potwierdza fakt, że większość z nich jest starterem na swoich pozycjach i udowodnili swoją jakość na pierwszym turnieju, gdzie bardzo często punktowali. Z tego miejsca chciałbym przekazać podziękowania dla trenera juniorów Orłów za niesamowite przyjęcie naszych zawodników i świetną pracę z nimi. A za rok włożymy dużo siły, aby juniorzy wyszli już przed publiczność w Wyszkowie i reprezentowali nasze barwy.

Na koniec poruszymy bardzo głośny w ostatnim okresie temat, a więc rozpoczynającą się modernizację wyszkowskiego stadionu. W jej ramach powstanie sztuczne boisko przystosowane do rozgrywek PLFA (nawet na poziomie Top Ligi). Czy będzie to pozytywny impuls dla futbolu amerykańskiego w Wyszkowie?
– Zdecydowanie tak. To jest świetna decyzja dla naszego miasta. I bardzo potrzebna. Wiemy, że jest wiele osób, które negują powstanie tego boiska ze względu na koszt i przede wszystkim dlatego, że nie powstanie kilka chodników albo nowych dróg, ale chciałbym przypomnieć, ile lat sport w Wyszkowie czeka na taką budowę i jak bardzo ona jest ważna dla rozwoju sportu. Też jestem mieszkańcem Wyszkowa, żyję tu i poruszam się zarówno pieszo, jak i autem i zdaję sobie sprawę, że jest wiele potrzebnych inwestycji drogowych, ale chciałbym, aby ludzie zrozumieli, że ta inwestycja to jest przyszłość naszego miasta, jakim jest bezapelacyjnie młodzież. Muszą w końcu dostać godne warunki do rozwoju w sporcie, co pociągnie za sobą poprawę ich zdrowia i odciągnie od spędzania godzin przed komputerem, czy tracenia sił na głupoty.

Boisko, które w pierwotnych założeniach miało być przystosowane wyłącznie do rozgrywania meczów piłkarskich będzie odpowiednie również dla futbolistów. Jest to niewątpliwy ukłon gminy Wyszków w Waszą stronę, czy czujecie związaną z tym odpowiedzialność?
– To dla nas jest również zaskoczenie, i to bardzo duże. Kiedy ostatni raz braliśmy udział w spotkaniach przy projektowaniu boiska przystanęliśmy na wydłużeniu boiska, zamontowaniu bramek oraz większej trybunie, a linie miały być przygotowywane na każde spotkanie przez obsługę obiektu. Nawet w marzeniach nie przypuszczałem, że w prawie najmniejszej miejscowości występującej w Polskiej Lidze Futbolu Amerykańskiego powstanie 4 boisko przystosowane do Futbolu Amerykańskiego w Polsce. To jest niesamowite i zdecydowanie czujemy presję coraz mocniejszego rozwoju naszej dyscypliny w Wyszkowie i okolicach.

W rozmowach na temat modernizacji stadionu epizodyczny udział wziął nawet prezes PLFA Jędrzej Stęszewski. Czy istnieje możliwość, że na wyszkowskim stadionie rozegrany zostanie np. mecz reprezentacji Polski w FA?
– Tak to prawda, miasto podjęło rozmowy z prezesem PLFA i mam nadzieję, że uda się zorganizować taki mecz w Wyszkowie. Byłaby to jedna z największych imprez sportowych w naszym mieście. Ale to może być trudne, kadra rozgrywa swoje spotkania na dużych obiektach. Jestem jednak pewien, że w Wyszkowie będziemy mogli oglądać przygotowania reprezentacji do jej spotkań. Wyszków stanie się również świetnym miejscem do organizowania krajowych oraz międzynarodowych Campów, gdzie będzie można zobaczyć szkoleniowców chociażby z USA, którzy rekrutują zawodników do szkół średnich oraz uczelni w Stanach Zjednoczonych.

Czego możemy życzyć wyszkowskim Nosorożcom przed emocjonującą, jesienną walką o utrzymanie w PLFA1?
– Zdrowia, a na resztę zapracujemy ciężko sami.
Rozmawiał Turu

Komentarze

Dodane przez Asia, w dniu 09.06.2017 r., godz. 13.50
Trzymam kciuki i gratuluję dobrej postawy. Życzę zdrowia.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta