Wiosenne porządki w mieście
(Zam: 12.04.2011 r., godz. 12.00)
Z odejściem zimy odsłoniły się kolejne dziury w jezdniach, zaśmiecone rowy i zaniedbane trawniki. Ruszyły coroczne prace porządkowe na terenie naszego miasta, posprzątano też teren po rubelplacu i dużą działkę między ulicami Sowińskiego i 11 Listopada. Poprosiliśmy wiceburmistrza Adama Mroza o przedstawienie koncepcji Urzędu Miasta na poprawienie stanu czystości Wyszkowa.
„Wyszkowiak”: Gmina wiele pieniędzy wydaje na polepszenie wizerunku miasta. Proszę opisać największe ograniczenia, które napotykacie.
Adam Mróz: – Problemem, który wiąże ręce samorządowi gminnemu, choćby w zakresie estetyki i czystości, porządku architektonicznego, są kwestie prawno-własnościowe. Najwięcej uwag mieszkańcy miasta mają najczęściej do stanu dróg, i często słusznie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że gmina nie jest w stanie ani prawnie, ani finansowo, pewnych rzeczy zrobić. Na terenie gminy Wyszków są dwie drogi krajowe: nr 8 z ominięciem miasta i nr 62, prowadząca od Łochowa przez ulice Serocką i Kościuszki. Drogi te mają nieszczególną nawierzchnię, a w pasach drogowych zalega sporo śmieci. Mogą nimi poruszać się ciężkie pojazdy, które przecież przez środek miasta nie powinny przejeżdżać. Jest też droga wojewódzka nr 618 na Pułtusk, na odcinku Olszanki nieprzejezdna, z szerokim, zaśmieconym pasem drogowym.
Wśród wielu zarządców dróg w gminie najlepiej porozumiewamy się z powiatem. Chcemy zawrzeć porozumienie ze starostą i samorządem powiatowym, na mocy którego mamy przyjąć obowiązek utrzymywania czystości w pasach drogowych. Przejmiemy to zadanie i środki finansowe na ich realizację. Z taką samą propozycją zwróciliśmy się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz do Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. My, na miejscu, za środki od nich pochodzące, widząc stan i potrzeby, decydowalibyśmy, które drogi i jak sprzątać. Miasto musi być czyste, mieć gospodarza, takie jest oczekiwanie społeczeństwa.
Czy jest pomysł zagospodarowania dworca PKP i terenów zielonych wokół niego?
AM: – Stacja, teren do niej przyległy i wzdłuż torów, również pozostawia wiele do życzenia. Miasto dzierżawi od PKP kawałek parku z zatokami autobusowymi. Budynek dawnej poczekalni jest zabytkiem, niewpisanym co prawda do ewidencji zabytków, jest jednak w wykazie budynków zabytkowych. Nikt go z pewnością nie wyburzy, to jeden z najstarszych na Mazowszu budynków dworcowych. Szkoda, że jest nieużywany i niszczeje. PKP twierdzi, że nie ma środków na jego utrzymanie. Dwa lata temu rozpoczęliśmy starania, by nieodpłatnie go nam przekazała, mógłby mieć tam siedzibę PKS czy inny podmiot, świadczący usługi komunikacyjne – dalekobieżne i miejscowe. Jednak nie podjęto żadnych decyzji; PKP wciąż podlega transformacji. Fachowa prasa kolejowa pytała nas ostatnio, czy jesteśmy nadal zainteresowani przejęciem dworca. Przygotowujemy odpowiedź, myślę, że warto w tym budynku coś otworzyć, pod nadzorem konserwatora, z udziałem prywatnych, komercyjnych przedsiębiorstw, by zarobił na swoje utrzymanie. My wzięlibyśmy na siebie obowiązek prowadzenia kasy i centrum dyspozycyjnego. Obecnie sprawa jest zawieszona, ale udało nam się w ubiegłym roku przejąć od Skarbu Państwa ul. Zakolejową i odwodniliśmy to rozlewisko, które prawie nigdy nie wysychało.
Jak zachęcić ludzi do większej dbałości o czystość wokół siebie?
AM: – Instytucje, takie jak zarządcy dróg, są finansowane przez państwo, kryzys odbija się też na ich kondycji, zapewne nie na wszystko starcza, dbanie o czystość widziane jest jako luksus. Nie wykonują dobrze obowiązków „mniejszego kalibru”, a nawet tych ważniejszych. Chcemy, by miasto zachęcało do przebywania w nim. Chcielibyśmy, aby każdy zaczął inaczej, staranniej traktować swoje otoczenie, swoje podwórko, ulicę. Stan prywatnych posesji też pozostawia wiele do życzenia, a obowiązki każdego właściciela są takie same – utrzymać porządek i czystość. Dobrym pomysłem są wszelkie konkursy na ogródki, balkony. ZADM ogłasza konkursy na ogródki przyblokowe, podobny jest w Gulczewie na najładniejszy ogródek przydomowy, organizowany przez radę sołecką i Towarzystwo Przyjaciół Gulczewa. Myślę, że młode pokolenie chce inaczej mieszkać. Dom, posesja, to też element wizerunku. Zachęcamy ludzi do dbania o teren wokół siebie. Przede wszystkim zacznijmy od siebie. Ludzie powinni uwierzyć, że to miasto jest również ich, jego wygląd zależy też w jakiejś mierze od nich.
Mieszkańcy Wyszkowa mogli niedawno widzieć „lotne brygady”, sprzątające ulice i place.
AM: – Od dwóch lat do prac porządkowych, tzw. społecznie użytecznych, angażujemy kilkadziesiąt osób, wybieranych przez Ośrodek Pomocy Społecznej i Powiatowy Urząd Pracy. Jedna osoba ma 10 godzin tygodniowo do przepracowania. Od dwóch lat funkcjonuje też forma robót publicznych, w których bierze udział kilka osób, typowanych przez PUP. To dobrze zorganizowana grupa, oczyszcza te „nie nasze” tereny, dzięki nim jest czyściej np. wzdłuż rzeki, torów kolejowych. Gmina nie ponosi dużych nakładów, to narzędzia, ubrania, wyżywienie, dowóz. Jest też grupa osób złożona ze skazanych z zakładu w Popowie Kościelnym, w tej chwili około ośmiu pracowników. Obecnie pracują w Rybienku Leśnym. Posprzątali Park Miejski, uporządkowali teren po rubelplacu. Osobom tym zapewniamy wyżywienie, dowóz i ubezpieczenie. Mamy zawarte umowy na niemal wszystkie prace związane z oczyszczaniem miasta i porządkiem na terenie gminy. Potrzebujemy wsparcia na terenach nie naszych, rozmowy z zarządcami nadal trwają.
Jakie miasto ma plany, dotyczące placu na ul. Sowińskiego przy „Galeo”? Został on ostatnio oczyszczony i wyrównany.
AM: – Teren jest przeznaczony pod budowę nowego ratusza. Jeszcze nie ma jego planu, kilka koncepcji jest opracowywanych. W Wyszkowie nie ma centrum miasta jako takiego, nie ma serca. Obecna siedziba gminy jest „przytulona” do parku. Centrum powstanie poprzez m.in. wybudowanie nowego ratusza, siedziby administracji, przy której mieściłyby się takie instytucje, jak notariusz, geodezja. Może niektórzy widzą te projekty jako przejaw rozrzutności, ale miasto powinno mieć swoje centrum, w którym można załatwić wiele spraw w jednym miejscu. Chcemy zagospodarować tę część miasta przy „Galeo”, udało nam się już wyburzyć te straszące budyneczki. Pomysły na centrum mają określić ramowy zarys wytycznych do konkursu architektoniczno-urbanistycznego. Są zawodowe federacje urbanistów, architektów, które fachowo pomagają w organizowaniu takich konkursów. Aby go ogłosić i zaprosić architektów, trzeba zrobić to na zasadach konkurencyjności i fachowości. Chcemy zorganizować „burzę mózgów” w oparciu o propozycje architektów i wtedy coś wybierzemy. Myślimy o budynkach administracyjno–usługowo–handlowych z podziemnym garażem. W tej kadencji wybierzemy projekt, ale ratusz na pewno nie powstanie, to kosztowne przedsięwzięcie. Widzimy potrzebę porządkowania miasta, to, co możemy, robimy, wykorzystujemy różne narzędzia, jak prace społecznie użyteczne, prace skazanych. Nie samo karanie, egzekwowanie wypełniania obowiązków, ale zachęta do współpracy, pokazanie dobrego przykładu.
E.E.
Adam Mróz: – Problemem, który wiąże ręce samorządowi gminnemu, choćby w zakresie estetyki i czystości, porządku architektonicznego, są kwestie prawno-własnościowe. Najwięcej uwag mieszkańcy miasta mają najczęściej do stanu dróg, i często słusznie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że gmina nie jest w stanie ani prawnie, ani finansowo, pewnych rzeczy zrobić. Na terenie gminy Wyszków są dwie drogi krajowe: nr 8 z ominięciem miasta i nr 62, prowadząca od Łochowa przez ulice Serocką i Kościuszki. Drogi te mają nieszczególną nawierzchnię, a w pasach drogowych zalega sporo śmieci. Mogą nimi poruszać się ciężkie pojazdy, które przecież przez środek miasta nie powinny przejeżdżać. Jest też droga wojewódzka nr 618 na Pułtusk, na odcinku Olszanki nieprzejezdna, z szerokim, zaśmieconym pasem drogowym.
Wśród wielu zarządców dróg w gminie najlepiej porozumiewamy się z powiatem. Chcemy zawrzeć porozumienie ze starostą i samorządem powiatowym, na mocy którego mamy przyjąć obowiązek utrzymywania czystości w pasach drogowych. Przejmiemy to zadanie i środki finansowe na ich realizację. Z taką samą propozycją zwróciliśmy się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz do Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. My, na miejscu, za środki od nich pochodzące, widząc stan i potrzeby, decydowalibyśmy, które drogi i jak sprzątać. Miasto musi być czyste, mieć gospodarza, takie jest oczekiwanie społeczeństwa.
Czy jest pomysł zagospodarowania dworca PKP i terenów zielonych wokół niego?
AM: – Stacja, teren do niej przyległy i wzdłuż torów, również pozostawia wiele do życzenia. Miasto dzierżawi od PKP kawałek parku z zatokami autobusowymi. Budynek dawnej poczekalni jest zabytkiem, niewpisanym co prawda do ewidencji zabytków, jest jednak w wykazie budynków zabytkowych. Nikt go z pewnością nie wyburzy, to jeden z najstarszych na Mazowszu budynków dworcowych. Szkoda, że jest nieużywany i niszczeje. PKP twierdzi, że nie ma środków na jego utrzymanie. Dwa lata temu rozpoczęliśmy starania, by nieodpłatnie go nam przekazała, mógłby mieć tam siedzibę PKS czy inny podmiot, świadczący usługi komunikacyjne – dalekobieżne i miejscowe. Jednak nie podjęto żadnych decyzji; PKP wciąż podlega transformacji. Fachowa prasa kolejowa pytała nas ostatnio, czy jesteśmy nadal zainteresowani przejęciem dworca. Przygotowujemy odpowiedź, myślę, że warto w tym budynku coś otworzyć, pod nadzorem konserwatora, z udziałem prywatnych, komercyjnych przedsiębiorstw, by zarobił na swoje utrzymanie. My wzięlibyśmy na siebie obowiązek prowadzenia kasy i centrum dyspozycyjnego. Obecnie sprawa jest zawieszona, ale udało nam się w ubiegłym roku przejąć od Skarbu Państwa ul. Zakolejową i odwodniliśmy to rozlewisko, które prawie nigdy nie wysychało.
Jak zachęcić ludzi do większej dbałości o czystość wokół siebie?
AM: – Instytucje, takie jak zarządcy dróg, są finansowane przez państwo, kryzys odbija się też na ich kondycji, zapewne nie na wszystko starcza, dbanie o czystość widziane jest jako luksus. Nie wykonują dobrze obowiązków „mniejszego kalibru”, a nawet tych ważniejszych. Chcemy, by miasto zachęcało do przebywania w nim. Chcielibyśmy, aby każdy zaczął inaczej, staranniej traktować swoje otoczenie, swoje podwórko, ulicę. Stan prywatnych posesji też pozostawia wiele do życzenia, a obowiązki każdego właściciela są takie same – utrzymać porządek i czystość. Dobrym pomysłem są wszelkie konkursy na ogródki, balkony. ZADM ogłasza konkursy na ogródki przyblokowe, podobny jest w Gulczewie na najładniejszy ogródek przydomowy, organizowany przez radę sołecką i Towarzystwo Przyjaciół Gulczewa. Myślę, że młode pokolenie chce inaczej mieszkać. Dom, posesja, to też element wizerunku. Zachęcamy ludzi do dbania o teren wokół siebie. Przede wszystkim zacznijmy od siebie. Ludzie powinni uwierzyć, że to miasto jest również ich, jego wygląd zależy też w jakiejś mierze od nich.
Mieszkańcy Wyszkowa mogli niedawno widzieć „lotne brygady”, sprzątające ulice i place.
AM: – Od dwóch lat do prac porządkowych, tzw. społecznie użytecznych, angażujemy kilkadziesiąt osób, wybieranych przez Ośrodek Pomocy Społecznej i Powiatowy Urząd Pracy. Jedna osoba ma 10 godzin tygodniowo do przepracowania. Od dwóch lat funkcjonuje też forma robót publicznych, w których bierze udział kilka osób, typowanych przez PUP. To dobrze zorganizowana grupa, oczyszcza te „nie nasze” tereny, dzięki nim jest czyściej np. wzdłuż rzeki, torów kolejowych. Gmina nie ponosi dużych nakładów, to narzędzia, ubrania, wyżywienie, dowóz. Jest też grupa osób złożona ze skazanych z zakładu w Popowie Kościelnym, w tej chwili około ośmiu pracowników. Obecnie pracują w Rybienku Leśnym. Posprzątali Park Miejski, uporządkowali teren po rubelplacu. Osobom tym zapewniamy wyżywienie, dowóz i ubezpieczenie. Mamy zawarte umowy na niemal wszystkie prace związane z oczyszczaniem miasta i porządkiem na terenie gminy. Potrzebujemy wsparcia na terenach nie naszych, rozmowy z zarządcami nadal trwają.
Jakie miasto ma plany, dotyczące placu na ul. Sowińskiego przy „Galeo”? Został on ostatnio oczyszczony i wyrównany.
AM: – Teren jest przeznaczony pod budowę nowego ratusza. Jeszcze nie ma jego planu, kilka koncepcji jest opracowywanych. W Wyszkowie nie ma centrum miasta jako takiego, nie ma serca. Obecna siedziba gminy jest „przytulona” do parku. Centrum powstanie poprzez m.in. wybudowanie nowego ratusza, siedziby administracji, przy której mieściłyby się takie instytucje, jak notariusz, geodezja. Może niektórzy widzą te projekty jako przejaw rozrzutności, ale miasto powinno mieć swoje centrum, w którym można załatwić wiele spraw w jednym miejscu. Chcemy zagospodarować tę część miasta przy „Galeo”, udało nam się już wyburzyć te straszące budyneczki. Pomysły na centrum mają określić ramowy zarys wytycznych do konkursu architektoniczno-urbanistycznego. Są zawodowe federacje urbanistów, architektów, które fachowo pomagają w organizowaniu takich konkursów. Aby go ogłosić i zaprosić architektów, trzeba zrobić to na zasadach konkurencyjności i fachowości. Chcemy zorganizować „burzę mózgów” w oparciu o propozycje architektów i wtedy coś wybierzemy. Myślimy o budynkach administracyjno–usługowo–handlowych z podziemnym garażem. W tej kadencji wybierzemy projekt, ale ratusz na pewno nie powstanie, to kosztowne przedsięwzięcie. Widzimy potrzebę porządkowania miasta, to, co możemy, robimy, wykorzystujemy różne narzędzia, jak prace społecznie użyteczne, prace skazanych. Nie samo karanie, egzekwowanie wypełniania obowiązków, ale zachęta do współpracy, pokazanie dobrego przykładu.
E.E.
Komentarze
o
Dodane przez inka, w dniu 13.04.2011 r., godz. 06.22
widząc dorosłych polaków ktorzy stają samochodami na trawnikach wyrzucają śmieci do lasu czy papiery do rowu nie mówiąc o sprzątaniu psich odchodów to myślę że jest tylko jeden sposób żeby to zmienić wprowadzić taki przedmiot już w przedszkolu
Dodane przez inka, w dniu 13.04.2011 r., godz. 06.22
widząc dorosłych polaków ktorzy stają samochodami na trawnikach wyrzucają śmieci do lasu czy papiery do rowu nie mówiąc o sprzątaniu psich odchodów to myślę że jest tylko jeden sposób żeby to zmienić wprowadzić taki przedmiot już w przedszkolu
Dodane przez JS, w dniu 14.04.2011 r., godz. 05.07
Mam nadzieję, że w ramach wiosennych porządków nie ma w planie wycięcia pozostałych w mieście drzew i żywopłotów, których z jakiś powodów ciągle komuś w czymś przeszkadzają i się je stale i bezwzględnie eksterminuje! :)
Mam nadzieję, że w ramach wiosennych porządków nie ma w planie wycięcia pozostałych w mieście drzew i żywopłotów, których z jakiś powodów ciągle komuś w czymś przeszkadzają i się je stale i bezwzględnie eksterminuje! :)
Wiosna
Dodane przez Wyszkowiak, w dniu 14.04.2011 r., godz. 13.26
Dokładnie JS - wiosenne czyszczenie nie oznaczać powinno wycięcia wszelkiego zielonego skrawka w mieście i zabetonowanie go lub zakostkowanie...
Dodane przez Wyszkowiak, w dniu 14.04.2011 r., godz. 13.26
Dokładnie JS - wiosenne czyszczenie nie oznaczać powinno wycięcia wszelkiego zielonego skrawka w mieście i zabetonowanie go lub zakostkowanie...
6+
Dodane przez olga, w dniu 19.04.2011 r., godz. 16.41
Jest to bardzo przydatne. Dzięki
Dodane przez olga, w dniu 19.04.2011 r., godz. 16.41
Jest to bardzo przydatne. Dzięki
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl