Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



Szukają sprzymierzeńców w walce o szkołę

(Zam: 30.11.2016 r., godz. 12.13)

– Szukamy wsparcia, gdzie się tylko da. Jesteśmy zupełnie apolityczni, ale pukamy do każdych drzwi, gdzie tylko znajdziemy racjonalnych sprzymierzeńców – mówiła jedna z nauczycielek Gimnazjum nr 2 Agnieszka Jezierska podczas spotkania z przedstawicielami władz miejskich.



Nauczyciele i rodzice przedstawili włodarzom swoje racje na rzecz utworzenia od września 2017 r. Szkoły Podstawowej nr 4 z klasami I-VII. Spotkanie odbyło się z inicjatywy nauczycieli. 24 listopada do Gimnazjum nr 2 przyszli radni miejscy, burmistrz Grzegorz Nowosielski, wiceburmistrz Aneta Kowalewska, naczelnik wydziału edukacji i spraw społecznych Urzędu Miejskiego Sławomir Cieślak.

Chcą utworzenia nowego obwodu
Agnieszka Jezierska przedstawiła stanowisko nauczycieli dotyczące rozważanych przez gminę Wyszków wariantów przekształcenia Gimnazjum nr 2. W jednym z nich zakłada się przeprowadzenie naboru do klas pierwszych Szkoły Podstawowej nr 4. Pierwszaki uczyłyby się w tym budynku z kończącymi stary tryb nauki uczniami klasy II i III gimnazjum.
– To oznacza w zasadzie nieuruchomienie szkoły, bo trudno mówić o niej, skoro będzie tylko jeden oddział. Na powolne budowanie szkoły może zabraknąć czasu – komentowała A. Jezierska.
W kolejnym wariancie gmina rozważa przeprowadzenie naboru do klas pierwszych SP nr 4, a także przeniesienie do tego budynku klas VII z pozostałych podstawówek zlokalizowanych w centrum miasta – SP nr 2 i SP nr 1. Równolegle uczyliby się tu także gimnazjaliści z kl. II i III.
– To dziwaczny twór, jakaś hybryda, szkoła niepełnowartościowa, w której brak spójności, wspólnoty. Ciągłość procesu dydaktyczno-wychowawczego nie byłaby zachowana – zaznaczyła A. Jezierska.
W tym rozwiązaniu pozostałe szkoły nadal miałyby problem z dużą ilością uczniów.
– Jakie byłyby kryteria przeniesienia klas VII? Co byłoby wyznacznikiem? Rodzice mają prawo wyboru, mogliby powiedzieć, „dlaczego to klasa, do której chodzi moje dziecko miałaby być przeniesiona?” – zauważyła Agnieszka Jezierska.
W przypadku włączenia budynku Gimnazjum nr 2 do Szkoły Podstawowej nr 2 (kolejna rozważana opcja) młodsze dzieci pobierałyby naukę w budynku przy ul. Matejki, starsze przy ul. Sowińskiego 55 (siedziba obecnego gimnazjum). Zdaniem nauczycieli, to rozwiązanie przypomina obecny podział etapów nauczania (szkoła podstawowa + gimnazjum). Ten wariant pomija jeden z priorytetów Ministerstwa Edukacji Narodowej, które zakłada, że nowa szkoła powszechna powinna być szkołą z klasami I-VIII kształcącą wszystkie roczniki w jednym budynku, a jeśli w dwóch, to pozostających w bliskiej odległości od siebie. Nauczyciele Gimnazjum nr 2 uważają, że obiekty przy ul. Matejki i Sowińskiego są daleko na tyle, że nie sprzyjałoby to tworzeniu więzi, tradycji szkolnych, utrudniłoby korzystanie z bazy sportowej obu placówek, istniałby dylemat, gdzie organizować rozpoczęcie roku szkolnego, apele. Plusem w tym rozwiązaniu, według organu prowadzącego, czyli gminy Wyszków, jest brak konieczności zmiany obwodów. Nauczyciele są jednak zdania, że nowy obwód dla SP nr 4 powinien być utworzony, a system obwodów w gminie Wyszków dostosowany do obecnych realiów.
– Pojawiła się informacja, że wariant przyłączenia budynku gimnazjum jest najbardziej korzystny ekonomicznie. Nie wiemy jednak, na jakiej podstawie robiona była ta kalkulacja – zaznaczyła Agnieszka Jezierska. – Istnieje przekonanie, że reforma dotyka tylko Gimnazjum nr 2, a tak nie jest. Wszystkie placówki oświatowe będą nią dotknięte, choć w innym wymiarze, w inny sposób. Skąd przekonanie, że po przyłączeniu budynku gimnazjum będziemy mieli pracę? Bo jak przeliczamy, to nijak to nie wychodzi. W SP nr 2 dojdzie jeden oddział. Czy ponad 40 osób zatrudnionych w tej szkole znajdzie tam etaty? Nie – dodała.
Nauczyciele pokazali samorządowcom prezentację multimedialną zatytułowaną „Spacerkiem po szkole”, w której zaprezentowali potencjał edukacyjny placówki.

Przedstawili zalety
Nauczyciele przedstawili też argumenty za reaktywacją SP nr 4, w której, jak postulują, miałyby być uruchomione od razu klasy I-VII, utworzone po podziale Wyszkowa na nowe obwody i przeniesieniu do SP nr 4 części uczniów, którzy dziś kształcą się w SP nr 1 i SP nr 2. Ich zdaniem, odtworzenie SP nr 4 będzie utrzymaniem jej tradycji, pozwoli na wykorzystanie potencjału obiektu położonego w centrum miasta, ale jednoczenie z dala od ruchu ulicznego i blisko osiedli (w okolicy powstają lub mają powstać nowe bloki). Nauczyciele podkreślają, że nowa szkoła pozwoli dzieciom z SP nr 4, jak i SP nr 1 i SP nr 2 na naukę w nieprzeludnionych klasach i bez konieczności uczęszczania na lekcje na zmiany. Według nich, młodzież będzie miała do dyspozycji w SP nr 4 dobrą bazę lokalową, nowoczesne pracownie, sale dydaktyczne, przestrzenne korytarze, szatnię (przy niewielkim nakładzie finansowym związanym z koniecznością dostosowania infrastruktury do potrzeb uczniów młodszych). Tak działająca podstawówka zapewni, zadaniem nauczycieli, poczucie wspólnoty, tożsamość. Podkreślają, że w szkole istnieje tradycja wychowywania uczniów w duchu patriotyzmu związana z patronem placówki – Obrońcami Westerplatte. Zwracają uwagę na istniejące boisko Orlik, siłownię, salę gimnastyczną, wyrobioną pozycję i renomę szkoły z wysoko wykwalifikowaną, doświadczoną w nauczaniu i wychowywaniu kadrą pedagogiczną.
Według nich nakłady poniesione na rozwój Gimnazjum nr 2 to 2 738 000 zł. Ich zdaniem, utworzenie SP nr 4 oznaczać będzie, że te pieniądze nie zostaną stracone, a powstała dzięki nim infrastruktura będzie służyć kolejnym pokoleniom młodych wyszkowian.
– Nie jesteśmy środowiskiem, które antagonizuje inne środowiska nauczycielskie, nie dezawuujemy kwalifikacji nauczycieli z innych szkół – podkreśliła Agnieszka Jezierska. – Podkreślając jacy jesteśmy, jaki mamy potencjał chcemy wypromować placówkę i przedstawić państwu, że warto, by powstała tu szkoła podstawowa. To realna wartość, która się zwróci – zaznaczyła i dodała, że obecne Gimnazjum nr 2 nie jest anonimowe dla szerszego grona mieszkańców – tu posyłali oni swoje dzieci, przychodzili, znają bazę i potencjał placówki.
Zebrani, zarówno nauczyciele, jak i wspierający ich rodzice, podkreślili, że Gimnazjum nr 2 ma kontakty z wyższymi uczelniami. Według nich, jeśli od września nie powstanie tu podstawówka z klasami I-VII, nauczyciele będą musieli łączyć pracę w SP nr 4 z nauczaniem w innych placówkach, tak by „wyrobić” etat. Uważają, że tylko ci nauczyciele, którzy mogą się skupić na pracy w jednej placówce będą mogli w spokoju dobrze nauczać dzieci, przygotowywać je do kolejnych etapów edukacji.
– Zminimalizujmy straty, to państwo jesteście od tego. Każdy uczeń ma dwoje rodziców, czworo dziadków, to są wasi wyborcy – mówiła jedna z matek.

„Nie przyszedłem tu z gotowym rozwiązaniem”
Grzegorz Nowosielski podsumował opinie, które padły z ust nauczycieli i rodziców na temat Gimnazjum nr 2.
– Dziękuję za laurkę wystawiona samorządowi. Wygląd, baza to zasługa ludzi, którzy tu siedzą – podkreślił. – Dzięki temu, że mieliśmy pieniądze, mogliśmy inwestować. Nie jest to pozytywny wyjątek, bo inne szkoły też mają bardzo dobrą bazę. Trzeba było reformy i aż takich emocji, byśmy usłyszeli, nie tylko od państwa, że mają świetną kadrę, bazę. Dzięki temu, że rządziliśmy tyle lat racjonalnie, mogliśmy ją tworzyć. Na oświacie nikt do tej pory nie oszczędzał i nikt nie ma takiego zamiaru. Trochę wiary w naszą decyzję – dodał burmistrz.
Podkreślił, że przez cały czas na temat reformy oświaty pojawiają się ze strony rządowej nowe informacje. Jak przyznał, przed wyjściem na spotkanie oglądał konferencję prasową z udziałem minister edukacji Anny Zalewskiej, która poinformowała, że państwo w ramach reformy przekaże samorządom dodatkowe pieniądze na doposażenie szkół
– Tu działa dziś szkoła dla starszych dzieci i jeśli mają znaleźć się tu młodsi trzeba im stworzyć toalety, ławki. To koszty – zaznaczył G. Nowosielski. – Dziś minister zapewniła, że żaden nauczyciel z powodu reformy nie straci pracy. Mam nadzieję, że jakieś działania osłonowe w stosunku do nich będą prowadzone. Cieszy mnie też, że w końcu zgadzamy się co do tego, że rodzice są elementem budowania przyszłości systemu naszych szkół. Był moment, że nauczyciele w tej szkole powiedzieli, że nie ma sensu pytać rodziców, bo nie bardzo się znają. Byliście przeciwko tej ankiecie, na którą się teraz powołujecie. Cieszę się ze zmiany stanowiska, bo zgadzam się, że trzeba rozmawiać z rodzicami i konsultować.
– Pan chwali wszystkie szkoły, więc nie widzę problemu, by powstała kolejna. Dajmy szansę „czwórce” być wspaniałą szkołą. Nie widzę pola do dyskusji, tylko do działań, by podzielić szkoły tak, by miały po równo uczniów, by rodzice mieli szansę wyboru szkoły, a nauczyciele pracę – zaznaczył inny z nauczycieli, Krzysztof Ogrodziński.
– Nie przyszedłem tu z gotowym rozwiązaniem, by powiedzieć jak będzie. Staram się wsłuchać we wszystkie głosy, pracujemy na pewnym projekcie prawa – zaznaczył Grzegorz Nowosielski. – Kiedy będę ogłaszał decyzję, to powiem, dlaczego zostało wybrane takie rozwiązanie i jakie argumenty za nim przemawiają.
– Naszym celem jest poinformowanie radnych odnośnie atutów naszej szkoły, żebyście pochylili się nad naszą propozycją, rozważyli co jest najbardziej korzystne nie tylko dla naszej szkoły, ale dla całej wyszkowskiej społeczności – dodała Ineza Pieniążek.
Nauczyciele w przypadku likwidacji gimnazjum będą mogli przejść w tzw. stan nieczynny.
– To okres pół roku, rok, a w tym czasie musimy znaleźć sobie pracę. A gdzie my w Wyszkowie i okolicach mamy ją znaleźć? – zaznaczyła Ewa Nowak-Kowalska.
– Padało zdanie, że chcecie pracować w spokoju. Tego życzymy, my czekamy na konkrety, na ustawę – zabrała głos przewodnicząca Rady Miejskiej Elżbieta Piórkowska. – Nie tylko państwo nie śpicie po nocach. My chcemy wszyscy jak najlepiej. Uwierzcie, że reforma, która większości z nas się nie podoba, zburzyła całkowy spokój. Nie byłam zwolenniczką gimnazjów, nie jestem teraz zwolenniczką ich likwidacji. Proszę o odrobinę wiary i oby ktoś nie napisał tylko, że następnymi aktorami telenoweli są radni i jesteście wy państwo.
– Nie da się rządzić „pod głosy” wyborców. Jesteśmy ostatnimi, którzy chcą działać populistycznie – zaznaczył burmistrz. – Jesteśmy jedną z najmniej zadłużonych gmin w kraju. Czasami trudną decyzję podjąć trzeba. Ja zamykałem szkoły i byłem na dużo trudniejszych spotkaniach jak to – zaznaczył.
J.P.








Komentarze

Dodane przez Dymsza, w dniu 30.11.2016 r., godz. 17.11
Po zdjęciach widać jakby wszyscy na nich zaliczyli pierwszy rok szkoły teatralnej albo byli co najmniej po 50.
a taki przystojny był
Dodane przez bezpiecznik, w dniu 30.11.2016 r., godz. 22.43
czar chyba prysł, na twarzach Pań wiać rozczarowanie
Dodane przez Dobra Zmiana, w dniu 01.12.2016 r., godz. 08.34
Nie tylko nauczycieli rozczarowanie widać i słychać.
Dodane przez Smacznego ;), w dniu 01.12.2016 r., godz. 09.13
A czego Sosnowska chce nauczycieli nauczyć?Niech opowie za, co została przed laty pozbawiona mandatu. Fryzura na nikim nie robi wrażenia.
Kazik o władzy i jej końcu
Dodane przez Jacek, w dniu 01.12.2016 r., godz. 10.22
Skleszczone k…y na stanowiskach, dlaczego czar szybko pryska - jak piana z pyska! Tyle przeszliśmy, siedząc na górze… Czy to się już nie powtórzy na dużo dłużej?! Tak wiele czasu dumni przy władzy, czemu jesteśmy dziś nadzy jak król z tej bajki… Skleszczone k…y przy czarnej urnie, upadli milcząc pochmurnie - jak tata w trumnie. Ale dlaczego, bez ostrzeżenia, tak tutaj wszystko się zmienia? Zmienia się ziemia… Dlaczego tedy nie my w pałacach i gdzie ten kawior na tacach? I szampanskoje…
Dodane przez Anonim, w dniu 01.12.2016 r., godz. 15.23
Zmęczony jest Gerzeszek.
Dodane przez Do zmęczony jest Grzeszek, w dniu 01.12.2016 r., godz. 19.27
A niby my to jesteśmy przy nim wypoczęci?
Dodane przez mają talent, w dniu 01.12.2016 r., godz. 22.04
W czasach 8 lat rządów PO i PSL pracę straciło ok. 42 tysięcy nauczycieli i zamknięto 1 040 szkół.
Walczcie o szkołę, ale normalną. Skąd się biorą tacy "ludzie"?
Dodane przez Marek Eychler, w dniu 02.12.2016 r., godz. 11.24
Ministerstwo Edukacji Narodowej powołało, na ekspertkę do spraw wychowania seksualnego, profesor Urszulę Dudziak. W swoich wypowiedziach, często proponuje niekonwencjonalne rozwiązania dotyczące seksualności. Urszula Dudziak pracuje obecnie nad oficjalnym podręcznikiem wychowania do życia w rodzinie. Wcześniej wykładała na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim oraz występowała w Radiu Maryja. Według niej stosowanie antykoncepcji prowadzi do uzależnienia od seksu, a nawet może być niebezpieczne dla życia. – Stosowanie prezerwatywy i stosunek przerywany powoduje raka piersi, a kobieta pozbawiona dobroczynnego wpływu nasienia choruje – twierdziła profesor. Zdaniem Dudziak dużym problemem jest także masturbacja. Według niej lepiej zachować powściągliwość, niż ograniczać się przez onanizacje. – Koncentracja na własnym narządzie nie zastąpi bogactwa osobowego kontaktu dwojga. Żałosna próba dostarczenia sobie samemu przyjemności seksualnej ogranicza człowieka i zubaża – ostrzega nieletnich Urszula Dudziak. Ponadto pani ekspert proponuje prześwietlanie nauczycieli, zarówno pod względem stanu cywilnego, jak i pochodzenia. Profesor uważa, że te czynniki mogą wpływać na postawy uczniów. – Rozwiedziony albo żyjący w konkubinacie może negatywnie wpłynąć na postawy uczniów (…) więcej osób aprobujących katolicką moralność małżeńsko-rodzinną wywodzi się ze środowisk robotniczych i chłopskich – uważa Dudziak. Profesor ma jednak rozwiązanie, jej zdaniem pomocny byłby system donosicielstwa. Wszystko przez to, że życie nauczycieli powinno interesować nie tylko dyrektorów szkół, ale także rodziców oraz innych nauczycieli.
Do eychlera
Dodane przez JA, w dniu 02.12.2016 r., godz. 17.26
I tu masz racje ale to Pani Dudziak są poglądy ja bym dorzucił jeszcze przeswietlenie księży i katechetów wszelkiej maści
Dodane przez Anonim, w dniu 02.12.2016 r., godz. 19.50
a co na to jasiek małolat.tak się rwał do pomocy nauczycielom i jakoś go nie widać.Chyba zbratał się z Głowackim i umyli recę od tego tematu.
Dodane przez Anonim, w dniu 03.12.2016 r., godz. 14.55
W środowiskach religijnych dzieją się cuda. Czy wszystko naprawdę w ten sposób można? W sprawie Jaśka - historyków ma już w nosie , znalazł sobie wyższe konkluzje bez historycznych korzeni.
Dodane przez Iwona, w dniu 03.12.2016 r., godz. 16.14
Rodzice, w walce o dzieci nigdy nie należy kapitulować. Nauczycielom wszystko jedno, w jakiej szkole będą uczyli, ale naszym dzieciom reforma odbiera szansę na solidne wykształcenie, Tego nie można odpuścić, bo dzieci nam tego nie wybaczą. Jest nas dożo. Nie możemy się bać grupy fanatyków, którzy chcą upadku kraju.
Dodane przez rodzice, w dniu 03.12.2016 r., godz. 16.17
Ta pani dyrektor straciła nasze zaufanie. Walczyła o swój stołek, a nie o dobro dzieci. My chcemy, żeby nasze dzieci chodziły do gimnazjum , ale nie prowadzonego przez panią.
Świństwo to zbyt mało
Dodane przez Andrzej, w dniu 05.12.2016 r., godz. 16.03
Brakuje nam komentarzy o charakterze literackim, takich z polonistyki . Pewnie zostały wyrzucone. Od czasu do czasu tak też zaocznie się pojawiają.
Głupota ludzka nie zna granic.
Dodane przez Darek, w dniu 05.12.2016 r., godz. 16.29
Potwierdza się , iż jak było na początku jest i obecnie. Pozostaje życzyć powodzenia w realizacji planów godnych i uczciwych , takich jak się należy. Oby tylko nie takich pod publikę bo ludzie zawsze swoje wiedzieli i wiedzą.Również tych mniej godnych, które chce się określić- najciemniej jest pod latarnią a pozory są bardzo mylące , itp. , itd. panie Darku bardzo dużo , by o tym mówić między innymi ,że prywaciarzy jest dzisiaj bardzo dużo. Tyle , jak zwykle chociaż mówiąc szczerze w chwili obecnej na więcej liczyłem, ot choćby na wyższy poziom bo ten jak zajeżdżał tak zajeżdża grajdołkiem.
Dodane przez Darek, w dniu 05.12.2016 r., godz. 16.33
Były pogrzeby osób znaczących w kościele , rocznice ich śmierci, dużo innych wydarzeń religijnych na żadnej z nich nie widzieliśmy naszego rodzimego księdza.
Dodane przez nowoczesny, w dniu 06.12.2016 r., godz. 10.36
I tyle trudu nauczycieli, Nowosielski wprowadza swoją wersję a Pękul z swoim doradcą z Nowoczesnej mówi, że i tak SP4 będzie zlikwidowana. Musicie nadal walczyć.
Dodane przez Josif Kałmanawardze, w dniu 06.12.2016 r., godz. 21.14
Nowos wprowadza swoją wersje, a jaka jest różnica, rozbieżność między jego wersją a nauczycielską?
Dodane przez POwalony, w dniu 07.12.2016 r., godz. 08.27
PO co były te wszystkie nerwy panie burmistrzu. Chytry plan spalił na panewce i stęchły POsmak pozostanie.
Alarm!
Dodane przez TD, w dniu 07.12.2016 r., godz. 09.01
Od 2012 do 2015 roku poziom polskiej oświaty według badań PISA wyraźnie spadł we wszystkich trzech dziedzinach: w naukach przyrodniczych – z miejsca 9 na miejsce 22-23 ex aequo z Portugalią; w matematyce – z miejsca 13-14 ex aequo z Kanadą na miejsce 17-18 ex aequo z Irlandią; w czytaniu – a właściwie sztuce posługiwania się informacją – z miejsca 10 na miejsce 13. Polska należała do pierwszej dziesiątki świata w aż dwu spośród trzech dziedzin oświaty badanych przez OECD – dziś nie należy w ani jednej. We wszystkich dziedzinach rankingu za 2015 rok wygrało wielokulturowe – przede wszystkim chińsko-brytyjskie – miasto-państwo Singapur. W naukach przyrodniczych srebrny medal zdobyła Japonia, a brązowy – Estonia. W matematyce – odpowiednio Makau i Hongkong, przy czym z wielkich państw świata najwyżej sięgnęła Japonia, z Europy – Szwajcaria, a z Unii Europejskiej – Estonia. Hongkong podzielił się srebrnym medalem z Kanadą w czytaniu – sztuce informacji – a Finlandia wyprzedziła w tej dziedzinie resztę krajów UE i całej Europy. Wszechstronny spadek polskiej oświaty w rankingu OECD oznacza alarm cywilizacyjny. Jeden z wielu alarmów dla Polski dotyczących wiedzy i innowacyjności. Być może wszystkie dotąd były za ciche.
Po co trzymac przy zyciu trupa
Dodane przez Michal, w dniu 07.05.2021 r., godz. 08.37
Nie wiem po co wladze takiego preznego miasta jak Wyszkow trzymaja przy zyciu takiego ''stwora'' ktore w latach 90tych bylo siedliskiem skrajnie niebezpiecznych dla reszty lokalnego spoleczenstwa zachowan a obecnie prezentuje skandalicznie niski poziom edukacji. Sentymenty to mozna sobie matce opowiadac listownie jak sie jej kilka lat nie widzialo a nie tutaj gdy w oobiegu sa wielkie pieniadze.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta