Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Teodora



Bez załogi nie byłoby tak dobrych wyników

(Zam: 09.11.2016 r., godz. 13.49)

Od 110 lat w Wyszkowie produkowane jest szkło. Obecny właściciel huty ArdaghGlass wytwarza dziś butelki do piwa dla znanych marek. Można je poznać po oznaczeniu ℧41 znajdującym się u ich spodu. O pracy w zakładzie opowiedział nam jego dyrektor Jerzy Żołyniak.



„Wyszkowiak”: Jaką skalą produkcji może się pochwalić zakład w Wyszkowie?
Jerzy Żołyniak:
– Produkujemy ok. 54 tys. ton szkła opakowaniowego rocznie. Naszym głównym odbiorcą jest Grupa Żywiec, do której należą browary w Żywcu, Warce, Elblągu, Cieszynie, Leżajsku. Produkujemy dla nich butelki zwrotne i jednorazowe. Grupa Żywiec, z którą współpracujemy od 2000 r., odbiera od nas około połowy produkcji. Na dzień dzisiejszy robimy tylko butelki do piwa, wcześniej np. były to i butelki do wody mineralnej Ostromecko ze szkła zielonego. Teraz specjalizujemy się w szkle oranżowym. Możemy oczywiście również produkować szkło zielone, jednak póki, co w ramach ArdaghGlass w Polsce Gostyń produkuje szkło bezbarwne, Ujście – zielone i Wyszków – oranżowe. Jesteśmy wciąż gotowi na kolejne wyzwania. Np. w tym roku dostaliśmy zamówienie z koncernu SABMiller – w ciągu sześciu tygodni mieliśmy dla nich przygotować nową butelkę. To był bardzo krótki okres, ale udało się nam uzgodnić z SABMillerem wszystkie szczegóły dotyczące projektu butelki i uruchomiliśmy produkcję w uzgodnionym terminie. Standardowo czas na przygotowanie takiego projektu to około 2,5 miesiąca.

Czy macie Państwo potrzeby inwestycyjne, niezbędne do rozwoju firmy?
– Drobne inwestycje są prowadzone prawie co roku. W tym zainstalowaliśmy nowe wentylatory do chłodzenia części formujących, co daje nam możliwość przyspieszenia produkcji i wyprodukowania większej ilości butelek. W najbliższym czasie będziemy mieli instalowane najnowsze urządzenia kontrolne do wyrobów. Generalnie czekamy na decyzję o głównym remoncie, czyli wymianie wanny oraz oprzyrządowania. Nasza wanna rozpoczęła pracę 21 kwietnia 1999 r. i miała służyć przez 8 lat. W 2006 r. przeszła remont, który miał dać gwarancję jej pracy na kolejne pięć lat. Od tamtego czasu nadal funkcjonuje. Regularnie przyjeżdżają do nas fachowcy, robią inspekcję wanny i oceniają, jak długo jeszcze będzie można ją wykorzystywać.

W zakładzie pracuje teraz ponad setka osób. Z tego co wiem, dbacie Państwo o ich wzajemną integrację.
– Mamy wydzielony fundusz socjalny. Związki zawodowe zajmują się organizacją wielu wydarzeń i spotkań. Przynajmniej raz do roku odbywają się zawody wędkarskie o puchar dyrektora zakładu. Są też wycieczki rowerowe, spływy kajakowe, wyjazdy do teatru, kina itp. Integracja załogi jest ważna, bo jak to mówią: „w zdrowym ciele, zdrowy duch”. Lepiej się pracuje, gdy ludzie wzajemnie się rozumieją. Pracujemy w warunkach korporacji, gdzie stan zatrudnienia cały czas jest ten sam, a pracy nam przybywa. Niejednokrotnie jest ciężko, brakuje czasu na realizację zadań, ale dzięki dużemu doświadczeniu załogi wykonujemy wszystko na czas.

Konkurencja w branży opakowań szklanych jest duża.
– Tak, walczymy jakością naszych wyrobów. Mamy najlepszy wynik w grupie Ardagh pod względem ilości reklamacji (mamy ich bardzo małą ilość). Na cały okres działania w grupie, w której jesteśmy najmniejszym zakładem, mieliśmy tylko jedną znaczącą reklamację. Podnosimy stopniowo jakość, mamy też bardzo dobre wyniki produkcyjne. Wśród zakładów należących do Ardagh jesteśmy też zakładem numer jeden w Europie pod względem zdolności zmian asortymentu.

Tak dobre wyniki to zasługa zarządzających zakładem i pracowników.
– To przede wszystkim zasługa pracowników, którzy są chętni do pracy i przygotowani do niej. Są samodzielni, umieją podejmować decyzje. Bez nich nie byłoby tak dobrych wyników. Chciałbym podziękować załodze za to zaangażowanie. Praca w Wyszkowie to dla mnie dobry czas, dobrze się tu czuję, zostałem przyjęty w tym mieście życzliwie. Przyjeżdżając tu starałem się przekazać wszystko to, co wiedziałem na temat działalności hut. Trafiłem w Wyszkowie na dobrych pracowników, którzy chcieli się nauczyć, pracować, uwierzyli w to, że można wiele osiągnąć.

Skąd pozyskujecie Państwo pracowników? W powiecie wyszkowskim nie ma szkoły, która przygotowywałaby stricte do pracy w hucie.
– Jestem z Podkarpacia. Przyjechałem tu w 1998 r., żeby pomóc rozkręcić firmę. W trakcie przygotowań do budowy nowej wanny i linii produkcyjnej zrobiliśmy rekrutację. Przyjęliśmy ok. 20 nowych osób, które nigdy wcześniej nie widziały produkcji szkła. Średnio mieli po dwadzieścia kilka lat. Przeszli u nas szkolenie, następnie odbyli staż. To był dobry narybek, bardzo szybko opanowali produkcję. Byli chętni do pracy i nauki. Również doświadczeni pracownicy bardzo szybko opanowali wymogi nowych technologii i to ich również zasługa, że zakład dobrze funkcjonuje.
Urządzenia w hucie działają cały czas, siedem w dni w tygodniu. Pracujemy w systemie czterobrygadowym. Bywa, że zatrzymujemy produkcję pod koniec roku, gdy mamy za duże zapasy w magazynie. Piwo bowiem najlepiej sprzedaje się latem, wtedy też mamy popyt na duże ilości butelek.

Czy jeżdżąc po Polsce, czy Europie ogląda Pan butelki w sklepach, inspiruje się?
– Tak, robię tak wszędzie. Nawet kiedy wchodzę do sklepu w Wyszkowie to zawsze oglądam, sprawdzam, kto butelkę produkował. Jednak piwo zawsze najlepiej smakuje z własnej butelki.

Czego życzyłby Pan sobie jako dyrektor zakładu?
– Nowych inwestycji, czyli nowej wanny z nowoczesnym oprzyrządowaniem i powstania co najmniej jednej dodatkowej linii produkcyjnej. To pozwoliłoby nam na produkcję większej ilości butelek.
Rozmawiała
Justyna Pochmara

Komentarze

Dodane przez Józiek, w dniu 09.11.2016 r., godz. 20.41
Ja to nie pijam innego piwa niz w butelkach z wyszkowskiej huty. 200 lat!
Dodane przez Anonim, w dniu 09.11.2016 r., godz. 22.43
Nie widziałem żeby logo wyszkowskiej huty "W" było na butelkach. Jak poznać, że nasze?
Dodane przez Pracownik Huty, w dniu 10.11.2016 r., godz. 04.35
Odwrócona Omega ℧41 jest to napisane na początku artykułu.
bez załogi nie byłoby wyników
Dodane przez były pracownik, w dniu 11.11.2016 r., godz. 08.11
Panie Dyrektorze. trawę jak się umaluje też będzie zielona
Dodane przez Andrzej, w dniu 16.11.2016 r., godz. 09.26
Huta jest wzorcowym zakładem. Chyba nigdzie indziej nie dba się tak o socjal pracowników. Oczywiscie malkontenci zawsze się odezwą, ale też zawsze moga zmienić pracę na lepszą np. w kopalni.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta