Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



„Między Bugiem a prawdą”

(Zam: 01.07.2015 r., godz. 16.26)

Od Niemirowa aż do Warszawy, na tratwie rzeką Bug płynęli przedstawiciele Ligi Morskiej i Rzecznej działający na śródlądziu, by pokazać możliwości rzeki i udowodnić, że posiada ona również potencjał dla żeglugi śródlądowej. W środowy wieczór zawitali do Wyszkowa.

Celem spływu było m.in. przypomnienie, jak ważny jest Bug pod względem turystycznym i gospodarczym. Wyprawa odbyła się pod hasłem „Między Bugiem a prawdą”, śmiałkowie pokonali łącznie ponad 244 km. Wyruszyli w niedzielę 14 czerwca z Niemirowa do Drohiczyna, dalej do Nura i Broku. Stąd o godz. 9.00 wypłynęli w dalszą drogę z krótką przerwą w Brańszczyku, gdzie około godz. 13.00 dobili do przystani. Tu zostali powitani przez gospodarza miejscowości, wójta gminy Brańszczyk Mieczysława Pękula i reprezentanta Starostwa Powiatowego, wicestarostę Adama Mroza. Adam Mróz dołączył lokalną zabytkową łodzią typu pychówka do grupy ok. 30 uczestników i wszyscy razem bez przystanku udali się w kierunku Nakła. Pierwsze wodowanie flisu podczas środowego płynięcia miało miejsce około godz. 14.00 w Kamieńczyku, gdzie uczestnicy zjedli ciepły posiłek, złożyli kwiaty pod pomnikiem flisaka oraz wysłuchali krótkiej prelekcji w muzeum etnograficznym Henryka Słowikowskiego. O godz. 16.00 wyprawa ruszyła dalej w kierunku Wyszkowa. Pod wyszkowskim mostem wodniacy zjawili się po godz. 18.00. Na miejskiej plaży przywitali ich mieszkańcy miasta.
– Staropolskie przysłowie brzmi „Między Bogiem a prawdą”, zaczerpnęliśmy pewną ideę z tego powiedzenia, które jest obecne w naszym życiu, w życiu naszych przodków od dawna. To coś, co jest między prawdą a pewną wątpliwością i tak potraktowaliśmy nasz flis. Trochę parafrazowaliśmy to znane przysłowie polskie, aby zweryfikować możliwości spływania Bugiem, wykorzystania tej rzeki turystycznie, ale także myślenie na temat powrotu do życia gospodarczego na tym obiekcie – tłumaczył prezes Polskiego Klubu Ekspedycyjnego Ligi Morskiej i Rzecznej, Krzysztof Bucholski, który nawoływał, aby nie bać się wykorzystania możliwości komunikacyjnych rzeki Bug. – My swoją tradycją wracamy do czasów świetności Ligi, kiedy Liga Morska i Rzeczna liczyła milion członków – dzisiaj jest to niewyobrażalna liczba fascynatów, pasjonatów, związanych z wodą, z aktywnością na niej, spędzaniem czasu. I w tamtych czasach Liga organizowała również Bugiem flisy, które służyły popularyzacji wykorzystania tej rzeki, również do celów turystycznych, ale zwracała też uwagę na bardzo ważną funkcję, jaką ta rzeka pełni na mapie Europy, bo to jest bardzo istotny szlak połączenia wschodu i zachodu Europy drogą wodną. Dzisiaj o tych możliwościach zapominamy. Co z tego, że wybudujemy tysiące czy setki autostrad, co z tego, że zmodernizujemy koleje, jeżeli nie odciążymy tych naszych możliwości komunikacyjnych również drogami wodnymi – przekonywał. – Nikt z nas nie chce brudnych rzek, nikt z nas nie chce śmieci pływających w rzekach, nikt nie chce degradacji. My chcemy się cieszyć pięknem przyrody. Można to w dzisiejszych czasach tak stworzyć, żeby te obiekty służyły przyrodniczo, jak i tworzyły warunki do życia gospodarczego. Nie chcemy mieszkać w zakrzaczonych, odizolowanych od świata miejscach związanych z wodą, my chcemy z tej wody korzystać.
Krzysztof Bucholski zadeklarował, że cała wyprawa zostanie udokumentowana, powstanie prezentacja ukazująca piękno nadbużańskich terenów, którą Liga będzie upowszechniać i zachęcać do „poszukiwania prawdy o Bugu”.
Wśród uczestników środowego spotkania na miejskiej plaży znaleźli się przedstawiciele nadbużańskiego bractwa Ligii Morskiej i Rzecznej, członkowie Klubu Żeglarskiego „Spinaker”, miłośnicy wodnych wypraw, Artur Laskowski i Andrzej Grajczyk z Fundacji „Nad Bugiem” wraz z podopiecznymi, przedstawiciele Urzędu Miejskiego w Wyszkowie, mieszkańcy miasta. Uroczystego rozpalenia ogniska dokonał senior „Spinakera” Andrzej Eychler. Zebranym umilał czas zespół „Stara Kuźnia”, który w Wyszkowie gościł po raz trzeci, prezentując popularne szanty. Z daleka można było podziwiać tratwę zacumowaną na środku rzeki, którą przypłynęli flisacy. Na śmiałków, którzy podjęli próbę przepłynięcia Bugu, czekał nocleg w Wyszkowie pod gołym niebem. Nazajutrz o godz. 9.00 flis wyruszył w dalszą drogę w kierunku Warszawy na coroczne wydarzenie „Wianki Nad Wisłą”.
P.D.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta