Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



W siódmym dniu od rozpoczęcia strajku w wyszkowskim szpitalu stronom sporu udało się dojść do porozumienia.

(Zam: 24.06.2015 r., godz. 17.25)

W negocjacje włączył się nowy minister zdrowia Marian Zembala, który już na samym początku swojego urzędowania zasłynął ze stwierdzenia, że sam zwolniłby pracowników, jeśli rozpoczęliby strajk w jego szpitalu.

Wypowiedź wywołała oburzenie także wśród wyszkowskich pielęgniarek, które 15 czerwca rozpoczęły strajk. Siedem członkiń zarządu Związku Zawodowego Pielęgniarek Anestezjologicznych jeszcze przed rozpoczęciem protestu dostało od dyrekcji szpitala dyscyplinarne zwolnienia. W kolejnych dniach szefostwo placówki zapowiedziało wypowiedzenia umów o pracę dla kolejnych 25 pielęgniarek. W drodze trwających od czwartku mediacji z udziałem przedstawiciela ministerstwa pracy i polityki społecznej dyrekcja przywróciła zwolnione pielęgniarki i wycofała się z zapowiedzi zwolnień. Droga do kompromisu nie była jednak łatwa. Jeszcze przed strajkiem do szpitala przyjechał poseł PiS Arkadiusz Czartoryski, potem dołączył do niego także poseł Henryk Kowalczyk. Z pielęgniarkami próbował rozmawiać też poseł Bartłomiej Bodio (PSL). Pielęgniarki otrzymały wsparcie organizacji związkowych. Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych na nadzwyczajnym posiedzeniu przyjął stanowisko skierowane do przewodniczącego Rady Powiatu w Wyszkowie. Wyraził poparcie dla pielęgniarek z wyszkowskiego szpitala pisząc m.in. „Wprawdzie organizacja związkowa prowadząca spor nie jest zrzeszona bezpośrednio w Ogólnopolskim Związku Zawodowym Pielęgniarek i Położnych, jednak i tak problemy podnoszone w grupie zawodowej pielęgniarek i położnych są zbieżne z postulatami zgłaszanymi przez naszą organizację. Nie podlega żadnej dyskusji fakt, że grupa zawodowa pielęgniarek i położnych szpitala jest wynagradzana na poziomie zaniżonym, w żaden sposób nieprzystający do świadczonej pracy. Pomimo wielokrotnych obietnic dokonania podwyżek plac w rzeczywistości wzrosty wynagrodzeń dalej nie nastąpiły. Tym bardziej podana w mediach propozycja wzrostu wynagrodzenia o 60 zł w żaden sposób nie spełni roszczeń pielęgniarek i położnych. Pracodawca cały czas zwiększa obowiązki nałożone na pielęgniarki i położne, a jednocześnie nie godzi się na godziwe zwiększenie uposażenia. W chwili obecnej praca świadczona przez pielęgniarki i położne nie jest ekwiwalentna z wynagrodzeniem, jakie otrzymują, nie pozwalają na bieżące utrzymanie rodzin i godne życie. W tych warunkach podjęta akcja strajkowa i powstrzymywanie się od pracy świadczy o wyczerpaniu jakiejkolwiek możliwości osiągnięcia kompromisu, ale świadczy również o determinacji i rozgoryczeniu pracowników. Mając na uwagę powyższe Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych wspiera protestujące pielęgniarki i położne i życzy im, mimo wszelkich trudności stwarzanych przez pracodawcę oraz właściciela szpitala, osiągnięcia założonych celów”.
Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu to poparcie wyraziła m.in. wiceprzewodnicząca OZZPiP Longina Kaczmarska (więcej o sesji piszemy na str. 2 i 3).
W trakcie sesji gotowość mediowania między stronami zadeklarował burmistrz Grzegorz Nowosielski, lecz jako mediator w rozmowy włączył się przedstawiciel ministerstwa pracy Paweł Galec. O strajku w wyszkowskim szpitalu zrobiło się głośno – ogólnopolskie media relacjonowały na bieżąco sprawę, informacje cały czas przewijały się na ekranach telewizorów. W tym czasie strajkujące czekały na korytarzach szpitala na to, co ustali ich zarząd podczas negocjacji. Mijały długie, wyczerpujące godziny. Rozmowy trwały w piątek do nocy, ale nastąpił progres – w sobotę pielęgniarki na czas negocjacji zawiesiły strajk i wróciły do pacjentów w normalnym trybie, choć już wcześniej w stanach zagrożenia życia niosły pomoc pacjentom. Również w sobotę starosta Bogdan Pągowski podczas krótkiej konferencji prasowej podał informację o tym, że pielęgniarki zostały przywrócone do pracy, zapowiedź kolejnych zwolnień została wycofana. Nadal trwały jednak negocjacje płacowe. Do Wyszkowa przyjechał w końcu sam minister zdrowia Marian Zembala.
– Osiągnęliśmy satysfakcjonującą podwyżkę, cofnięto nam zwolnienia dyscyplinarne. Wszystkie zapisy dotyczące minimalnych norm regulaminu wynagradzania są zapisane – mówiła po zakończonych rozmowach przewodnicząca Związki Zawodowego Pielęgniarek Anestezjologicznych Jadwiga Pyt.
Minister od września zapowiada podwyżki w całym kraju dla pielęgniarek i położnych. Przyznanie dodatkowych pieniędzy ma być jednak uzależnione od kompetencji pracowników i ich doświadczenia.
J.P.
Więcej na ten temat także na naszej stronie internetowej www.wyszkowiak.pl. O strajku w tym numerze „Wyszkowiaka” piszą w swoich felietonach również Marek Głowacki i Jerzy Osęka.

Komentarze

Dodane przez O.N.A., w dniu 24.06.2015 r., godz. 18.58
Sukces pielęgniarek jest również sukcesem tego forum. Gratuluję również staroście, że się na koniec opamiętał. Trochę nie w porę, ale jednak.
Dodane przez Anonim, w dniu 24.06.2015 r., godz. 21.51
Starosata NIC dla środowiska pielęgniarskiego nie zrobił.Popierał dyrektorkę.Powtarzał to co ona o nielegalności strajku.Żegnamy na jesieni Partię tego Pana.Do niezobaczenia.
Dodane przez Adam, w dniu 24.06.2015 r., godz. 22.28
Marzę o tym by ludzie dojrzeli do tego, aby potrafili wyciągać na przyszłość wyborcze konsekwencje. Żeby potrafili nad urną powiedzieć NIE typkom, którzy przez całą kadencję mają ludzi za NIC.
Dodane przez x, w dniu 24.06.2015 r., godz. 23.09
Czy za podwyżkami wypłat, na twarze sióstr wróci uśmiech? Wszyscy byśmy sobie tego życzyli.
uśmiechy na twarzy
Dodane przez aga51, w dniu 25.06.2015 r., godz. 10.53
Uśmiechy na twarzy lub ich barak zależy od zadowolenia. Czasem jednak trudno uśmiechać się w obliczu człowieka cierpiącego, bo wtedy bardziej ważne jest współczucie a i to trudno okazywać, bo można przestraszyć pacjenta. Jako pacjentka lubię pielęgniarki zainteresowane i fachowe. Oraz pracujące bez wrotek na nogach. O a tym decydują normy zatrudnienia , uwzględniające to, że pielęgniarka powinna mieć czas na popatrzenie na pacjenta i porozmawianie z każdym z nich.
Dodane przez Krzysiek, w dniu 25.06.2015 r., godz. 15.31
Mówcie co chcecie, ale ja mam również negatywne odczucie po spotkaniu z wyszkowskimi pielęgniarkami. Potrafią być niemiłe. Mam nadzieję, że swoje dąsy od teraz będą zostawiały w swoich domach. Ja jestem kierowcą i ciężko zapier... jestem w równym stopniu odpowiedzialny za ludzi i bezpieczeństwo. Podwyżki nie miałem od wielu lat.
Dodane przez ola, w dniu 25.06.2015 r., godz. 20.00
Krzysiek, jak nie miałeś podwyżki to się upomnij, wykaż odwagę, tak jak niektóre pielęgniarki - uważam, że te panie, które nie strajkowały, nie powinny korzystać z odwagi innych, w końcu jesteśmy dorośli; jak się nie upominam o podwyżkę to nie mam, i tyle...widać pasuje mi to co mam
do KRZYSIEK
Dodane przez UŚMIECH GORYCZY, w dniu 26.06.2015 r., godz. 07.52
Najwięcej powodu do radości maja prowadzący działalność gospodarczą jak zus i inne daniny wydzierają im resztki z ich nędznego zarobku i mają dylemat czy opłacić zus,kupić chleb,czy strzelić sobie w łeb
DBAJĄ O NAS
Dodane przez DO KRZYSIEK, w dniu 26.06.2015 r., godz. 08.19
PROWADZĄCY DZIAŁALNOŚĆ TEŻ MAJA PODWYŻKI TRZY RAZY NA ROK ZUS,A JEST DEFLACJA
Dodane przez Lokis, w dniu 26.06.2015 r., godz. 10.33
Koniec szkolnego roku, a ja wspominam tych uczniów podlizuchów, którzy byli łamistrajkami kiedy chcieliśmy coś zreformować, albo ucieć na wagary w latach 80 tych. Te bierne pielegniarki trochę mi tych uczniów przypominają. Jak się udało postawić na swoim, łamistrajki chętnie później z tych przywilejów korzystały. Taką postawę szczególnie przejawiała młodzież ze wsi. Jak jest pielęgniarkami? Znajdą odwagę żeby ogłosić własny strajk?
Dodane przez wawa, w dniu 26.06.2015 r., godz. 21.11
Podziękowania dla wszystkich,którzy uczestniczyli w pierwszej historycznej demonstracji samochodowej w mieście,popierającej strajk pielęgniarek.
Dodane przez wawa do Krzysiek, w dniu 26.06.2015 r., godz. 21.14
Przyłącz się do protestujących a oni potem do Ciebie.Koalicję trzeba budować.Masz 100% racji ale nie strzelaj !!
Dodane przez Do Lokis, w dniu 27.06.2015 r., godz. 03.55
A co ty w 80-tych latach przez wagary chciałeś osiągnąć? Chyba tylko spier..... przed klasówką, bo zwłaszcza głąby uciekały na wagary chroniąc własną du..... Później mamuśki wychowawczynie obskakiwały i jakoś głąby klasę zaliczały. Mam nadzieję, że masz dzieci i że tym samym ci odpłacają. Dzisiaj dzieci na wagarach mają więcej możliwości rozrywki.
Dodane przez Lokis, w dniu 27.06.2015 r., godz. 11.45
Tak, w latach 80 moja szkoła była ideałem! Panował w niej dyrektor sadysta, dzisiejszy celebryta. Wyniki miało kilkoro podlizuchów, panowała wszawica i bida z nędzą. Nauczyciele nadużywali przemocy, w tym jedna dzisiejsza celebrytka - umysł podobno ścisły. Dzisiaj po doświadczeniach tamtych lat, to ja obskakuję wychowawczynie kiedy na to zasłużą. Popieram je także w ich słusznych postulatach. Moje chłopaki nie muszą wagarować. Prawa ucznia są na zupełnie innym poziomie.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta