Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 13 grudnia 2024 r., imieniny Łucji, Otylii



Budowa drogi w Sitnie najpóźniej w 2016 r.

(Zam: 01.04.2015 r., godz. 17.06)

Taką deklarację złożył burmistrz Grzegorz Nowosielski wobec mieszkańców miejscowości, którzy przyszli na sesję Rady Miejskiej 26 marca. Większość radnych odrzuciła jednak wniosek Adama Szczerby o przeznaczeniu 1,5 mln zł z nadwyżki budżetowej na realizację inwestycji.

Foto
.

– Mieszkańcy chcieliby posłuchać, co w sprawie drogi w Sitnie pan burmistrz zamierza w końcu zrobić – powiedziała sołtys miejscowości Jadwiga Ickiewicz przypominając po raz kolejny historię zabiegania o inwestycję. – Do tej pory słyszeliśmy, że mieszkańcy zawiedli w sprawie odszkodowań za wykupy gruntów, a teraz z tego co słyszę, to moja wina, że droga nie powstała, bo ton współpracy panu nie pasuje. To jaki to ma być ton, bo ja z panem bardzo współpracowałam, dopóki pan nie zaczął wyrzucać drogi z budżetu – zwracała się sołtys do Grzegorza Nowosielskiego. – Kiedy zamierza pan dotrzymać słowa, co oznacza dla pana słowo „obietnica”? Przez wszystkie kadencje pana burmistrza nie mieliśmy żadnych inwestycji w Sitnie i ciągle znajdują się inne projekty do realizacji. Co mieszkańcy Sitna muszą jeszcze zrobić, by ta droga w pierwszym dziesięcioleciu została uchwalona?
– Niech burmistrz się określi, czy to jest wieś wyjęta spod prawa? Niech pan powie „nie, bo nie”, to władza absolutna – powiedział jeden z mieszkańców Sitna.
– Ulica Zapole (planowana do przebudowy w tym roku – przyp. red.) jest w lepszym stanie niż nasza droga, tam jest asfalt, chodnik, ludzie nie chodzą po błocie. Dlaczego nie jesteśmy równo traktowani – dodał inny.
– Innym robi się drogi do pól, a my do domu ich nie mamy, dzieci chodzą do szkoły po błocie – usłyszeli radni i burmistrz. – Dorzuca się następne inwestycje, a Sitno jest traktowane jak od macochy.

Burmistrz deklaruje
– Podtrzymuję to, co do tej pory powiedziałem. Nie uważam tak jak pani, że wszystko inne co robimy, to są bzdety – za każdą inwestycją stoją mieszkańcy, radni, przewodniczący osiedli, sołtysi – powiedział do J. Ickiewicz G. Nowosielski. – Przez ostatnie lata zrobiliśmy ul. Żytnią, wcześniej żeby dojechać do Wyszkowa mieszkańcy Sitna musieli pokonać kilka kilometrów drogi nieutwardzonej. W tym roku ze środków unijnych wzdłuż Żytniej dokończymy chodnik, byście wy i wasze dzieci mogli bezpiecznie dotrzeć do Wyszkowa.
Burmistrz sugerował, że na drogę w Sitnie będzie szansa pozyskać dofinansowanie z Unii Europejskiej w ramach nowej perspektywy finansowej tej organizacji.
– Za każdą inwestycją prócz ludzi stoją też argumenty – stwierdził. – Ulica Zapole jest robiona z tzw. schetynówki. Dostajemy na nią dofinansowanie, bo jesteśmy w stanie uzyskać pewne parametry. Inwestycja sięga drogi krajowej, wojewódzkiej, jesteśmy w stanie wykazać separację ruchu itd. Sitno z tego programu nigdy nie dostałoby dofinansowania, dlatego właśnie robimy ulice Zapole i Geodetów. Tam gdzie są środki zewnętrzne, tam w pierwszej kolejności są potrzebne inwestycje.
Burmistrz po raz kolejny też odniósł się do starań J. Ickiewicz, jakimi wykazała się zabiegając o drogę.
– Pani zrobiła to co do sołtysa należy, minimum. Zebrała pani listę od tych, którzy zgadzają się na wykupy gruntów. Wszyscy którzy się nie zgadzali, negocjowali. To była żmudna praca – podkreślił. – Na koniec 2013 r. mieliśmy projekt i pozwolenie na budowę drogi w Sitnie, tak więc najszybciej rok temu mogliśmy drogę pobudować, wcześniejsze terminy to mrzonki. To drugi rok, kiedy mamy projekt, a inne drogi miały wcześniej pozwolenie na budowę. To nie jest tak, że czekacie najdłużej na inwestycję, bo ten czas oczekiwania możemy liczyć od chwili, kiedy mamy możliwość wejścia w teren budowy.
Mieszkańcy Sitna doczekali się też jasnej deklaracji od burmistrza.
– Na pewno w tej kadencji będziecie mieli tę drogę, jestem przekonany, że jeśli nie w tym roku, to w przyszłym – zwrócił się do nich.
Jeden z mieszkańców zwrócił się również do radnych o konkretną deklarację co do terminu budowy drogi.
– Pozwolenie na budowę jest ważne trzy lata, więc najpóźniej w 2016 r. ta droga musi być zrobiona – podkreślił Włodzimierz Gryz.

Wniosek radnego
Podczas obrad radni rozdysponowali ok. 6,5 mln zł nadwyżki budżetowej z poprzedniego roku. Ani złotówki z tej kwoty nie przeznaczyli jednak na inwestycję w Sitnie. Adam Szczerba wnioskował o wygospodarowanie 1,5 mln zł na ten cel z innych inwestycji. 590 000 zł miało pochodzić z pieniędzy przeznaczonych na budowę drogi w Leszczydole Pustkach (radny uważa, że w ciągu roku gmina jest w stanie wygenerować tę kwotę, by zrealizować za nią drogę w Leszczydole Pustkach). 400 000 zł miało być z puli zarezerwowanej na chodniki (według A. Szczerby powinno się inwestować przede wszystkim tam, gdzie nie ma ani chodników, ani dróg), a 510 000 zł ze środków przeznaczonych na wykup gruntów.
– Tam gdzie jest droga, tam potrzebny jest chodnik – na ul. Żytniej zrobiło się niebezpiecznie, bo jest ulica, a nie ma chodnika – wsparł ideę budowy chodników Grzegorz Wyszyński.
– Na Osiedlu Matejki są połamane chodniki, że nie można chodzić – wtrącił Włodzimierz Gryz.
– Na moim osiedlu przejście z wózkiem nie jest możliwe, bo dziecko dostałoby wstrząsu mózgu – zauważył Rafał Salwin.
Jan Abramczyk przypomniał, że w Leszczydole Pustkach niebawem skończy się pozwolenie na budowę, a dokumentacja została przygotowana z funduszu sołeckiego.
– Ta droga nie jest lepsza niż w Sitnie. Nie powie pan, że Kasztanowa jest nieważna, tam też trudno przejechać. To samo jest z Ruczajową, Przemysłową w Wyszkowie czy Osiedlową w Rybnie – stwierdził.
– A nasze dzieci? U nas też nie można iść z wózkiem. I też jeżdżą samochody. Dzieci muszą szukać miejsca, żeby suchą nogą stanąć. Mokre, ubłocone dochodzą do szkoły. Kim dla was jesteśmy? Jeśli nie było żadnej inwestycji w Sitnie, to już jest powód, żeby nam tę drogę zrobić. Radni z PSL-u powinni walczyć o wieś – argumentowała J. Ickiewicz.
– Pochodzę ze wsi, walczę o drogi, ale wieś to nie tylko Sitno. Nie powie pani, że w Rybienku Nowym są idealne drogi – powiedział Piotr Turek z PSL-u.
– Przyprowadziła pani grupę mieszkańców. Pewne ustalenia na tej sesji padły i trzymajmy się tego – dążyła do zakończenia dyskusji Elżbieta Piórkowska.

Brak zaufania
– Nie rozróżniamy na lepszych i gorszych mieszkańców, staramy się zaspokajać wszystkie potrzeby – zapewniał burmistrz. – Każdego roku większość pieniędzy idzie na wieś. Potrzeby są ogromne – wnioski do budżetu co roku opiewają na 100 mln zł, a my realizujemy z tego jedną czwartą, jedną szóstą. Wymagania mieszkańców rosną – estetyka to jedno, ale bezpieczeństwo jest sprawą absolutną. Po asfalcie ludzie jeżdżą szybko, więc jest potrzeba budowy chodników. Ja widzę brak zaufania mieszkańców Sitna – jeśli zapewniłem, że w tym roku lub w następnym droga będzie, to usłyszałem jak mieszkańcy powiedzieli „och, oby tak było”.
– Proszę się nie dziwić, ja też nie wierzę, nie ma podstaw wierzyć – stwierdziła J. Ickiewicz.
– Mówiło się, że droga będzie w poprzedniej kadencji, stąd ten brak zaufania – uznał A. Szczerba.
Jego wniosek o przeznaczenie 1,5 mln zł na budowę drogi w Sitnie przepadł. Za nim zagłosowali A. Szczerba, Krzysztof Sobieski i Waldemar Paradowski. Przeciw było 16 radnych, a wstrzymał się 1.
J.P.
Foto
.
Foto
.

Komentarze

droga widmo
Dodane przez kama, w dniu 01.04.2015 r., godz. 18.28
"obiecanki cacanki a głupiemu radość"
zdjęcie 2
Dodane przez hrabia, w dniu 01.04.2015 r., godz. 21.09
Co to za buraki siedzą ? A po co te łapy podnoszą. Czy ktoś do nich celuje. Może to Wołodia ?
Dodane przez Anonim, w dniu 01.04.2015 r., godz. 21.21
A reszta sołtysów lizodupow galy wywala i nic nie powiedza.
Dodane przez ola, w dniu 02.04.2015 r., godz. 12.30
zdjęcie 1 - po prośbie...współczuję, mieszkaniec jest nikim, tylko mięsem wyborczym
Dodane przez Sumienie, w dniu 02.04.2015 r., godz. 23.49
Mieszkaniec jest nikim, a podobno Nowosielski jest Bogiem.
Dodane przez xyz, w dniu 02.04.2015 r., godz. 23.55
Robią, co chcą,, lachę kładą na mieszkańców miasta i gminy. A diet i tak nikt im nie utnie, bo sami sobie przecież nie utną.
Dodane przez do oli, w dniu 03.04.2015 r., godz. 09.53
To nie sierotki, to my sierotki, bo nie umieliśmy burmistrzowi powiedzieć weto.
Dodane przez Alex, w dniu 03.04.2015 r., godz. 15.21
Przygladajac sie uwaznie na twarze radnych glosujacych nasuwa sie mysl, ze oni tak naprawde podnosza rece nie wiedzac o co chodzi. Wygladaja jak na seansie hipnotycznym. A prawda jest taka,ze radnymi powinni zostac ludzie z zacieciem spolecznikowskim,otwarci na pomoc innym,nie konfliktowi,z wizja,obyci,kulturalni i przede wszystkim uczciwi i prawdomowni. Pieniacze cwaniacy,intryganci mogli by zrobic kariere na podrzednym jarmarku. Koniecznie trzeba wykazac to w mediach.
Dodane przez Janek, w dniu 03.04.2015 r., godz. 15.36
Wizytowka Gminy I jej radnych jest fotka ludzi ktorzy przybyli na sesje. Burmistrzu,radni jak wam nie wstyd zeby ci ludzie stali pod sciana,gdzie wasza kultura,gdzie Wasze szacunek do czlowieka. Sami siedzicie i nikomu nie przyszlo do glowy dostawic krzesla. Przed wyborami umieliscie przymilac sie nawet z Gminy mineralna, a coz teraz przez 4 lata mieszkancy nie sa wam potrzebni. Pokazaliscie jaki jest wasz stosunek do spoleczenstwa, bo o pracy dla naszego dobra to juz nie am co mowic. Z tego badziewia tylko pan Szczerba jest pond was. Jest odwazny,kulturalny,sensowny w wypowiedziach i nie plaszczacy sie za byle ochlap. W.przyszlosci widze tego pana we wladzach. Wiecej takich jak On,to wreszcie wyzbedziemy sie tyfusu ktory obsiadl na czele. Gminy wraz z tyfusiatkami.
Dodane przez izis, w dniu 04.04.2015 r., godz. 01.09
Ta garstka niepozornych mieszkańców Sitna może pokazać burmistrzowi i jego świciet na co ich stać. Wystarczy pospacerować ze dwie, trzy godziny (najlepiej po 15 jak urzędnicy wychdzą z pracy) po pasach ronda, na Serockiej przy Wojciecha. Wyszków stanie "na baczność". Najlepiej w obecności Głosu Regionów.
Dodane przez Ela, w dniu 07.04.2015 r., godz. 04.13
Jakaś telewizja przdałaby się, żeby pokazać mieszkańcom miasta i wiosek gdzie nasi urzędnicy i radni robią drogi za nasze pieniądze. W Wyszkowie kilka super dróg jest zrobione dosłownie w szczere pola do pustych działek, lub do jakiejś pojedyńczej firmy ( za działkami przy fso). Mieszkańcy powinni zobaczyć, że oni nie liczą się, ale biznesmeni, to co innego. Wiejskie inwestycje robione przeważnie w Gulczewie. Jeden, dwa domy na krzyz, i nowa asfaltówa, a w innych _miejscowoścach błoto po kolana, jak tylko popada deszcz. Czemu tyle pieniędzy w tym roku znowu przeznaczyli na drogi w Gulczewie, a nie na inne wioski ?

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta