Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Sykstusa



Sylwester alternatywny

(Zam: 07.01.2015 r., godz. 16.58)

„Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo… nie jesteś sam!” – śpiewa Maciej Balcar, ostatni wokalista zespołu Dżem w jednym ze swoich poruszających przebojów pt. „Do kołyski”. Słowa tego przeboju wzięli sobie głęboko do serca i urzeczywistnili organizatorzy „Alternatywnego sylwestra” – spotkania niepełnosprawnych i wolontariuszy z całej Polski, które odbyło się w dniach 30 grudnia i 1 stycznia w Domu Księży Orionistów w Brańszczyku nad Bugiem.

Witać Nowy Rok można na dziesiątki sposobów. Dla sprawnych i zdrowych (do czasu;-) to żaden problem – by się dobrze bawić, wystarczy zebrać się w dobrym towarzystwie, w atrakcyjnym miejscu i bawić się przy muzyce, szampanie, fajerwerkach i dobrym jedzeniu. Ale wbrew pozorom tylko wybrani i to przez pewien okres życia mogą tak beztrosko, bez większych trudności zorganizować sobie zabawę sylwestrową. Jest niemała grupa osób, która bez pomocy z zewnątrz może jej nigdy nie przeżyć, nie doczekać. To osoby z niepełnosprawnością (wcześniej czy później każdy z nas nią zostanie). Nierzadko skazane na samotność i (nie)łaskę drugiego człowieka. Traktowane z ostrożnością i dystansem, pokazywane z daleka palcami. Jak zjawisko, odmienność, przykład nieszczęścia. Tylko przez nielicznych (odważniejszych, wrażliwych, a może po prostu doświadczonych i otwartych?) uważane za osoby, z którymi warto się poznać, warto razem spędzać czas i ubogacać nawzajem. Czy oni nie mają prawa żyć pełnią życia? A jeśli tak, czy umożliwienie im tego wymaga wielkich przygotowań, nakładów, poświęceń?
Niepełnosprawni i wolontariusze z całej Polski, w tym liczna grupa mieszkańców powiatu wyszkowskiego, doczekali się swojej wyśnionej, niepowtarzalnej i wyjątkowej zabawy z okazji przywitania nowego roku. Doszło do niej w Brańszczyku. Dzięki pomysłowości, otwartości i spontaniczności kilku osób, szczególnie ks. Janusza Nowaka i ks. Łukasza Mikołajczyka – nowych duszpasterzy położonego nad Bugiem ośrodka Księży Orionistów.
Zdarzył się mały cud, o którym jeszcze kilka tygodni wcześniej nikt z późniejszych organizatorów „Alternatywnego Sylwestra” nawet nie śnił.
– Na tym właśnie polega zawierzenie – poddanie się woli Bożej, przy jednoczesnym uważnym odczytywaniu Jego znaków i drogowskazów” – podkreślał ks. Łukasz w homilii wygłoszonej podczas jednej z mszy św. odprawianych w trakcie spotkania. – Dziś nie wiesz, co przyniesie nowy dzień. Spotkanie z nieznajomym może uruchomić całą lawinę cudownych zdarzeń, które doprowadzą do zorganizowania spotkania, o którym wcześniej nawet nie pomyślałeś. Tak stało się z naszym spotkaniem sylwestrowym – dodał.
Ks. Janusz Nowak zanim w czerwcu 2014 r. został wyznaczony na nowego dyrektora Domu Emeryta w Brańszczyku pracował w Zduńskiej Woli. Kierowanie ośrodkiem nad Bugiem łączy z prowadzeniem Fundacji Księdza Orione Czyńmy Dobro – powołanej w 2007 r., aby wspierać Dzieła Oriońskie i świadczyć pomoc najbardziej potrzebującym, i czyniącej to z wielkim rozmachem i dużą skutecznością. Ks. Łukasz Mikołajczyk, wspierający księdza Janusza, wcześniej pracował w Wołominie. Do Brańszczyka przyjeżdżał na rekolekcje niepełnosprawnych. Obaj kapłani od momentu pojawienia się w Brańszczyku stopniowo odmieniają to miejsce. Przykładem ich nowych pomysłów, w realizacji których wspierać ich zaczęli mieszkający na terenie powiatu wyszkowskiego i od lat działający na rzecz niepełnosprawnych, jest właśnie zorganizowany po raz pierwszy „Alternatywny Sylwester”.
To niby nic wielkiego – ot, po prostu zwykłe spotkanie osób z niepełnosprawnością i wolontariuszy. Przyjechali tu z różnych stron. Z Warszawy, Łodzi, Ostrołęki, Ciechocinka, Zduńskiej Woli, Wołomina. Była też liczna grupa osób mieszkających najbliżej – na terenie powiatu wyszkowskiego. Ale dla wszystkich to spotkanie było pierwszym o takim charakterze. I już dziś można powiedzieć, że rozpoczęło nowy etap w ich życiu.
Po raz pierwszy specjalnie dla niepełnosprawnych zorganizowany został bal sylwestrowy. Na ich bal przyjechali pełnosprawni, głównie młodzi, dla których ten bal, pragnienie spędzenia go razem z niepełnosprawnymi, stało się ważniejsze i cenniejsze, niż zabawa w gronie rówieśników. Co wyjątkowego, niepowtarzalnego kryje się w kontakcie z niepełnosprawnymi, że to dla nich zrobili? Ze szczerego serca. Nie za pieniądze, nawet nie za „Bóg zapłać”.
Wyjaśnił to ks. Łukasz:
– W Betlejem narodził się Zbawiciel. Nie w najlepszej gospodzie. Nie w pałacu. W zwykłej stajni. Matka złożyła go na sianie, w korycie. I do tej ubogiej stajni przybyli złożyć hołd nowonarodzonemu pasterze. Gdy szli do niego, nie wiedzieli, co ich tam tak ciągnie. Ale gdy doszli, doświadczyli czegoś wielkiego, czego zazdrościł im potem cały świat. Wy, moi młodzi drodzy przyjaciele, jadąc na nasze spotkanie sylwestrowe postąpiliście podobnie. I doświadczyliście tu także czegoś wyjątkowego, co trudno ująć w słowa i przekazać innym. Dziękujcie za to Panu i promieniujcie szczęściem, które dzielicie ze swoimi niepełnosprawnymi przyjaciółmi – a inni widząc Was szczęśliwych zapragną pójść waszym śladem.
Artur Laskowski

Komentarze

Dodane przez knom, w dniu 08.01.2015 r., godz. 13.29
Inicjatywa godna szacunku. Dziękuję organizatorom w imieniu własnym.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta