Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Sykstusa



Powojenny protokolarz trafił do zbiorów biblioteki

(Zam: 07.01.2015 r., godz. 16.38)

Odbyło się trzecie spotkanie z cyklu „Tajemnice Archiwum Biblioteki Miejskiej”, które poprowadził Piotr Płochocki. Uczestnicy jak zwykle starali się odkryć tajemnice dotyczące historycznych fotografii związanych z Wyszkowem. Jeden z gości ofiarował bibliotece cenny prezent.

Protokolarz Ochotniczej Straży Pożarnej w Wyszkowie, pisany ręcznie przez sekretarza zarządu Kazimierza Sadkiewicza, prowadzony w latach 1945-1949 to prezent, który Andrzej Eychler złożył na ręce kierownik działów biblioteki Elżbiety Kwaśniewskiej, do użytku biblioteki miejskiej i mieszkańców Wyszkowa.
– Ten protokolarz znalazłem w moim domu, na strychu. Mój ojciec był naczelnikiem straży pożarnej w Wyszkowie. Po rozwiązaniu ochotniczej straży, bo wtedy zawiązywała się zawodowa, część dokumentów miał w domu. Po śmierci ojca znalazłem tę pamiątkę i pokazałem Elżbiecie Szczuce, która w tym czasie pisała na temat historii straży pożarnej w Wyszkowie. Protokolarz był pomocny jako dokument – tłumaczył Andrzej Eychler. – Ponieważ uznałem, że jest to rzeczywiście pamiątka, nie powinna być tylko w rękach prywatnych. Chciałem zwrócić uwagę na kaligrafię. Pisał to człowiek, który był pisarzem u rejenta. Pisał bez błędów, bez pomyłek, bez skreśleń, bardzo wyraźnie i czytelnie, są tu jego opisy literackie. Warto do tego zajrzeć.
Jak zauważył Piotr Płochocki, podobnych „skarbów” mieszkańcy Wyszkowa mają u siebie jeszcze wiele, niektórzy zupełnie nieświadomi wartości historycznej jaką posiadają te przedmioty, inni niechętni dzieleniu się własnością.
W związku ze zdjęciem publikowanym jako drugie, pochodzącym z otwarcia części budynku szkoły powszechnej przy ul. Długiej (dzisiaj 11 Listopada), nie ma nowych informacji, pojawiły się one za to w związku z pierwszą fotografią przedstawiającą współudziałowców wyszkowskiej Huty Szklanej Robotniczej. Udało się ustalić nazwiska dwóch osób: Franciszka Tautera i nieprawidłowo zidentyfikowanego wcześniej Antoniego Mioduchowskiego.
Zdjęcie publikowane jako do tej pory ostatnie trafiło do biblioteki dzięki ks. Michałowi Grzybowskiemu. Przedstawia maturzystów wyszkowskiego gimnazjum wraz z gronem pedagogicznym na tle budynku, pod koniec roku szkolnego 1927/28.
– Ówczesną tradycją było robienie sobie zdjęć przez uczniów klasy maturalnej z gronem pedagogicznym. To były zazwyczaj zdjęcia na tle ogrodu senatorskiego z przyrodą w tle albo zdjęcia na tle budynku – mówił Piotr Płochocki.
Na fotografii rozpoznano nauczycieli: Kazimierza Buchali, Zefirynę Wandę Karłowską, Wandę Kozłowską, burmistrza Stanisława Pawłowskiego, dyrektora szkoły Karola Kostrę, prefekta ks. Lucjusza Mioduszewskiego, sekretarkę szkoły Zofię Szpakowską (później Błażejowską) i Władysława Ciacha. Spośród dwunastki uczniów znajdujących się na fotce, rozpoznano postać Kazimierza Najnerta (poległego w obronie Modlina).
Podczas spotkania usiłowano rozwikłać zagadkę tożsamości pozostałych osób. Wiadomo, że do tej klasy należeli również: m.in. Estera Brzoza, Władysław Dąbrowski, Anna Dojczer, Jadwiga Dworzyńska, Jadwiga Grądzka, Bina Jakubowicz, Czesław Król, Jakób Malowańczyk (pisownia oryginalna), Romuald Markuszewski, Jadwiga Piotrowska, Wanda Rybka, Stanisława Skrzecz, Seweryn Sujkowski, Janina Szymanowska, Marian Zaleski i Władysław Załoga. Uczestnicy środowego spotkania zastanawiali się, które z tych nazwisk można przypisać nierozpoznanym dotąd postaciom na zdjęciu.
P.D.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta