Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Leona



Trudna sytuacja w szpitalu

(Zam: 09.07.2014 r., godz. 15.10)

1 891 151,42 zł wyniósł zysk wyszkowskiego szpitala za 2013 rok. Związek Zawodowy Pielęgniarek Anestezjologicznych uważa jednak, że wynik finansowy dokonał się ich kosztem. Proszą więc zarząd powiatu o wyjaśnienie sprawy.

To nie pierwszy raz, gdy związek widzi swoją krzywdę w zysku szpitala. Tak naprawdę spór zbiorowy trwa w placówce od dobrych kilku lat z pojawiającymi się etapami eskalacji – w 2012 r. powodem było wprowadzenie nowego, niekorzystnego – zdaniem pielęgniarek – regulaminu pracy i nagradzania. To za jego sprawą Cecylia Domżała kilkakrotnie spotykała się ze związkiem na sali sądowej, zarzuty wyjaśniały też przeznaczone do tego instytucje.

Pielęgniarki apelują do zarządu powiatu i rady
Pod koniec maja tego roku do Rady Powiatu wpłynęło pismo, w którym przewodnicząca ZZPA Jadwiga Pyt wnosi o wyjaśnienie, jakie działania dyrektor C. Domżały przyczyniły się do wypracowania zysku na poziomie około miliona złotych. Pochodzenie pozostałej kwoty jest dla związku jasne.
„Jesteśmy przekonani, że wypracowany zysk za ostatnie 3 lata został osiągnięty z powodu niewypłaconych wynagrodzeń dla pracowników szpitala, w tym w szczególności pielęgniarek i położnych wynikających z ustawy z dnia 22.10.2010 r., w której jest mowa o obowiązku przeznaczenia 40% wzrostu wartości kontraktu z NFZ na stały wzrost wynagrodzeń, w tym 75% tylko dla pielęgniarek i położnych. Wypłata jednorazowych kwot przypadających w skali roku nie jest wzrostem wynagrodzeń, gdyż nie zwiększa jakiegokolwiek składnika wynagrodzenia, które pracownik otrzymuje i nie skutkuje na lata następne. Jednostronnie wprowadzony regulamin wynagradzania przez Panią Dyrektor spowodował obniżenie wynagrodzeń pracowników i powrót do zarobków w większości przypadków do poziomu z 2009 roku. Pracownicy, a w szczególności pielęgniarki pracujące w systemie zmianowym jako dowód mogą przedstawić PIT za lata 2009-2013” – czytamy.
Związek wnosi o udostępnienie bilansu szpitala, rachunków zysków i strat, rachunku przepływów pieniężnych i raportu biegłego rewidenta. Od Rady Powiatu oczekuje zaś, by skłoniła C. Domżałę do realizacji wzrostu płac, uzgodnienia regulaminu wynagradzania i rozwiązania trwającego sporu zbiorowego.
Cecylia Domżała broni sprawozdania finansowego i regulaminu
Dyrektor szpitala, poproszona przez zarząd o ustosunkowanie się do zarzutów, wyjaśnia, że sprawozdanie było przedmiotem badania niezależnego rewidenta, który uznał, że dokument rzetelnie przedstawia wszystkie informacje niezbędne do oceny sytuacji majątkowej i finansowej placówki, a wypracowany zysk jest konsekwencją renegocjacji kontraktów z mazowieckim oddziałem Narodowego Funduszu Zdrowia i zwiększenia przychodów z tego tytułu na kwotę 1 564 300,10 zł, a także wyegzekwowania od Urzędu Mazowieckiego 418 172,64 zł wierzytelności powstałych w 1998 r., po przekształceniu placówki w samodzielny zakład opieki zdrowotnej. Wśród przyczyn wymienia też uzyskane dotacje w wysokości 365 612,21 zł, umorzenie podatku od nieruchomości na kwotę 72 543 zł, otrzymanie darowizny – 182 446,29 zł, zwiększenie przychodów własnych – 282 643,15 i umorzone odsetki od kontrahentów – 21 658,75 zł.
Dyrektor odpiera też zarzut dotyczący braku wzrostu wynagrodzeń.
– Kwoty wynikające ze zwiększenia wysokości świadczeń opieki zdrowotnej na lata 2010, 2011 i 2012 z podziałem na 75 procent dla grupy zawodowej pielęgniarek i położnych 25 procent dla pozostałych grup zawodowych zostały przez zakład przeznaczone na wzrost wynagrodzeń osób zatrudnionych i wypłacone – informuje Cecylia Domżała. – Prawidłowość wypłat tych kwot była weryfikowana przez skierowane do zakładu, na wniosek przewodniczącej Związku Zawodowego Pielęgniarek Anestezjologicznych, trzykrotne kontrole inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy. Nieprawidłowości w tym zakresie nie stwierdzono. Podział tych środków zgodnie z prawem był uzgadniany z organizacjami związkowymi funkcjonującymi w zakładzie.
Dyrektor SPZZOZ twierdzi, że mniejsze uposażenie 100-osobowej grupy zatrudnionych ma związek z odmową przyjęcia przez nich regulacji w wysokości 60 zł dodawanych do podstawy z tytułu rekompensaty utraconej części dodatku za pracę w nocy i święta.
– Trudno podać dokładną kwotę, jaką stanowi wysokość nieprzyjętych przez pracowników regulacji, gdyż wszystko to zależy od ilości godzin dyżurowych danego pracownika z podziałem na dni zwykłe i dni miesięczne – wyjaśnia C. Domżała. – Może to być kwota około 200 tysięcy rocznie.

Spór o normy zatrudnienia
Minimalne normy zatrudnienia pielęgniarek i położnych stały się kolejnym punktem zapalnym w szpitalnym konflikcie. Jak wynika ze słów dyrektor szpitala, minimalne normy zostały wyliczone na podstawie rozporządzenia ministerstwa zdrowia, a następnie przesłane do zaopiniowania kierownikom komórek organizacyjnych zakładu, przedstawicielowi samorządu zawodowego pielęgniarek i położnych i trzem przedstawicielom związków zawodowych pielęgniarek i położnych. Cecylia Domżała twierdzi, że ZZPA zrezygnował z wyrażenia opinii w tej sprawie. Normy zatrudnienia weszły w życie 1 kwietnia tego roku.
W piśmie, które wpłynęło do kancelarii Starostwa 24 czerwca Związek Zawodowy Pielęgniarek Anestezjologicznych pisze: „Sposób ustalenia minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek w SPZZOZ w Wyszkowie został przeprowadzony z naruszeniem art. 50 ustęp 1 punkt 2 ustawy o działalności leczniczej, tj. bez zasięgania opinii Związku Zawodowego Pielęgniarek Anestezjologicznych, będącego największą Organizacją Związkową i zrzeszającą największą liczbę pielęgniarek zatrudnionych w SPZZOZ w Wyszkowie”. Przewodnicząca Zawiązku Jadwiga Pyt uważa, że wyeliminowanie jej z organizacji rozmów polegało na wyznaczeniu przez C. Domżałę zbyt krótkiego terminu na przedstawienie opinii. Dodatkowo związek, już po wprowadzeniu norm w życie, otrzymał odpowiedź na pytania, które w jego przekonaniu były niezbędne do sformułowania rzeczowej opinii na temat spornej kwestii. Pytał między innymi o liczbę pielęgniarek w wieku przedemerytalnym, liczbę pielęgniarek, które nabyły prawa emerytalne, wnosił o dane na temat absencji chorobowej za ostatni rok w oddziałach, w których obliczono minimalne normy zatrudnienia i dotyczące ilości dyżurów nadliczbowych oraz nadgodzin w 2013 r.
– Wyliczone przez pracodawcę minimalne normy nie realizują celu, dla którego są ustalane – zapewnienia właściwej jakości i dostępności świadczeń zdrowotnych – uważa J. Pyt.

Kto ma rację?
– To jest sprawa bardzo trudna do wyjaśnienia. W szpitalu działa siedem związków zawodowych. Z resztą nie ma żadnych problemów Nie dalej, jak trzy miesiące temu zaprosiłam panią przewodniczącą do siebie, zwracając się z ogromną prośbą o to, żeby zechciała ze mną rozmawiać. Nasza rozmowa trwała ponad trzy godziny. Byłam przekonana, że zostały wyciągnięte pewne wnioski i te rozmowy będą toczyły się w gabinecie – mówi dyrektor SPZZOZ Cecylia Domżała. – Teraz okazuje się, że pani przewodnicząca jednak pomija mnie we wszystkim. Sprawy poruszone w tym piśmie uważam za wyjaśnione przez sąd, przez Państwową Inspekcję Pracy, przez wojewodę i przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Jestem usatysfakcjonowana tym, że każdy z tych protokołów nie ma stwierdzonych nieprawidłowości.
O uchybieniach mówi jednak Jadwiga Pyt. Jej zdaniem, kontrola przeprowadzona przez Okręgowy Inspektorat Pracy w Warszawie w 2013 r. stwierdziła zaniżenie przez C. Domżałę kwoty wzrostu kontraktu NFZ należnej za lata 2010-2011 na wzrost wynagrodzeń pracowników.
– Ustalona przez PIP różnica między kwotami zobowiązania NFZ z tytułu realizacji zawartych umów, bez uwzględnienia zawartych ugód wynosi 2 398 777,72 zł, natomiast ustalona przez dyrektora wynosi 1 050 840 zł, zaś wypłacona pracownikom wynosi 40 procent, co stanowi 420 336 zł, z kosztem zakładu – informuje.
Bez wątpienia sytuacja w szpitalu jest trudna i wymaga zdecydowanych działań. Wydaje się, że konflikt trwa za długo, by mógł się sam rozwiązać. Z tym stwierdzeniem zgadza się radny Jan Getka, przewodniczący powiatowej komisji zdrowia.
– Nie zgadzam się z tym, że sytuacja w szpitalu nie jest sprawą zarządu powiatu, tylko pani dyrektor (szpitala – przyp. red.). Komisja zdrowia proponuje, byśmy się tym tematem zajęli.
A.B.

Komentarze

Dodane przez utopia, w dniu 09.07.2014 r., godz. 19.52
Niech Powiat wyjaśni, dlaczego pielegniarki dostają głodowe pensje, zabiera się im należne prawem dodatki, niewypłaca należnych pensji, a pani dyrektor wypłaca sobie premię. Kiedy skończy się upolitycznienie stanowisk w gminie i powiecie?
Mam pytanie ,czy zadaniem szpitala wyszkowskiego jest leczyć?
Dodane przez Aleksander, w dniu 09.07.2014 r., godz. 21.15
W Szpitalu w Wyszkowie w kolejce do ortopedy chory czeka przeważnie 135 dni. W kolejce do innych przychodni państwowej służby zdrowia pacjent wyczekuje jeszcze dłużej.Dla pracowników szpitala , opłacanych z naszych składek nie ważne jest leczenie chorych . Dla nich najważniejsze są procedury .Chory w czasie 1 wizyty nie może dodatkowo uzyskać nic więcej , bo już dla załatwienia innego problemu musi postarać się zdobyć następne skierowanie i ponownie odczekać w kolejce , nawet jeśli chodzi jedynie o skierowanie. Jak wam nie wstyd służbo zdrowia ? Kreowanie sztucznego tłoku i sztucznych problemów to Wasza specjalność ! Zajmijcie sie leczeniem chorych a nie pilnowaniem procedur !
Dodane przez Anonim, w dniu 09.07.2014 r., godz. 22.06
W chorym kraju rządzi PO-PSL, wyszkowskim szpitalem rządzi pani z PSL. Wszystko jasne.
W szpitalu działa siedem związków zawodowych.
Dodane przez Oczyszczalnia ścieków, w dniu 10.07.2014 r., godz. 10.09
Najważniejsze utworzyć wspólny front, tak jak komentatorzy tego forum przeciwko Szałajdzie. Pisiórki sikaja po gaciach i biegają po sadach, bo widzą niedaleki koniec swoich samorządowych karier (dostęp do koryta).
Nieudacznik potrafi !
Dodane przez Aleksander, w dniu 10.07.2014 r., godz. 13.07
Fakt, że dla szpitala miernikiem jego działalności jest zysk - jest paradoksem .Wymyślić to mógł jedynie nieudacznik , zwłaszcza że -w sytuacji zbyt niskiej dochodowości polaków -nie można wprowadzić choćby częściowego współpłacenia za usługi medyczne. Chory to głównie rencista lub emeryt- bogacz,którego świadczenie ,zbyt często oscyluje w granicach 600 zł/m-c. Owo współpłacenie spowodowało by , że dochody średniego personelu medycznego mogły by wzrosnąć . Oczywiście nie staram się nikogo usprawiedliwiać ! Pamiętam swój problem jakim było początkowo nie wypłacanie wynagrodzenia/ o wysokości najniższej krajowej /najpierw w terminie ,potem w ogóle i do tego zakładano wyciągnięcie firmy z kłopotów zakładając jej finansowanie przez pracowników i ich rodziny bowiem nie wypłacano nawet zasiłków na dzieci z ZUS-u.
Dodane przez aga, w dniu 10.07.2014 r., godz. 17.16
Przykro patrzeć i czytać jak pielęgniarka na wysokim stanowisku zmieniła punk widzenia , ale punkt widzenia ma się od punktu siedzenia,żeby pani koleżanki musiały szukać dodatkowego żrodła dochodu albo uciekać do warszawskich szpitali -wstyd! jeszcze obniżyć pensję pielęgniarkom ,które tak ciężko pracują ? Drogie panie proponuje spór zbiorowy z dyrekcją.
chyba pani D. kłamała na tym spotkaniu
Dodane przez losia, w dniu 10.07.2014 r., godz. 20.48
Czytam i widze,że jednak kontrola inspekcji pracy nie była taka super jak pani D.D, ( Dyrektor Domżała) mówi. Wybory niedługo i korytko odsuwa sie.... PSL dopiekł wszystkim w mieście Wyszków.
Dodane przez Głodomor, w dniu 10.07.2014 r., godz. 21.16
Wolisz żeby PO opanowało także POwiat? Będziemy wtedy mieć specjalistów POkroju Siekierski, Kowalski o kabelków, Chodkowski od Białego Domu, a wcześniej od "Wyszkowianki". Istny "Gang Olsena"
nie wolę PO ani PiS ani Korwinowcy ale PSL dopiekło bardzo
Dodane przez losia, w dniu 10.07.2014 r., godz. 22.13
Widać, że PSL jest nieskuteczne w rządzeniu powiatem w tym także szpitalem. Pozwolili by pilegniarki zarabiały niewiele wiecej od minimalnego wynagrodzenia a lekarze krocie. Do jesieni może sie wykluje coś innego - jakaś inna grupa polityczna. W każdym razie jakaś koalicja w której PSL nie bedzie sie tak szarogęsić . PO plus PiS, bo po co si,e tak kłocić nad naszym pięnym Bugiem? Gdzie dwoch sie kłoci tam PSL korzysta.
Dodane przez Gang Olsena, w dniu 10.07.2014 r., godz. 22.25
Ani pierwszy, ani drugi, ani trzeci. To wszystko jedna SZAŁAJDA! Korzystać ma Wyszków.
Dodane przez Solidarność, w dniu 10.07.2014 r., godz. 23.00
Kto z PO mógłby POprowadzić szpital? Żona zastępcy burmistrza?
Dodane przez Solidarność, w dniu 10.07.2014 r., godz. 23.00
Kto z PO mógłby POprowadzić szpital? Żona zastępcy burmistrza?
Dodane przez Marek Eychler, w dniu 11.07.2014 r., godz. 14.30
Sprywatyzować wreszcie ten szpital ! Czy nie można zrobić z tego spółki akcyjnej jego pracowników? Pieniądze ludzie od razu znajdą żeby akcje wykupić, nawet zgodzą się pensji nie pobierać w zamian za akcje. Długi szpitala od ręki byłyby spłacone, na nowe inwestycje byłyby fundusze, powiat przestałby dopłacać z naszej kieszeni, a ludzie zaczęliby pracować wreszcie na swoim i za normalne pieniądze. Jeszcze miasto i państwo miałoby wpływy z podatków. Ile mozna ciągnąć ten socjalizm?
Dodane przez Marek Eychler, w dniu 11.07.2014 r., godz. 15.31
Ale kurpiowski naród na to nie pójdzie z pewnością. Ten naród wolałby żeby znalazł się jakiś miejscowy ojciec Tadeusz, zebrał w głupim narodzie miliony na ratowanie szpitala, a potem pokazał narodowi gest Kozakiewicza i za ta kasę zbudował sobie jakiś hotel czy pensjonat. Naród mu wybaczy.
Dodane przez POliot, w dniu 11.07.2014 r., godz. 15.42
A może czekają na miejscowego "matysiaka" od B. Sawickiej, co na POdobnych placówkach POstanowiła robić lody?
Tylko współpłacenie !
Dodane przez Aleksander, w dniu 12.07.2014 r., godz. 09.03
Marku , niepotrzebne nadzieje to Twoja specjalność. Firma prawa handlowego , każda , musi być finansowana przez bank. Żaden bank , w tym kraju nie przyjmie do finansowania spółki pracowniczej. Fabryka Mebli to przerabiała . Można, przy ogromnym szczęściu , mieć nadzieje na przekształcenie w spółdzielnię. Można mieć tylko nadzieję z uwagi na banki spółdzielcze . Pewności nie !
Dodane przez uc, w dniu 12.07.2014 r., godz. 15.26
???? Jeszcze kilka lat temu 10mln długu, dzisiaj spory zysk. O co chodzi???
jest pan w błedzie panie "Marku Eychler"
Dodane przez losia, w dniu 13.07.2014 r., godz. 17.37
Prywatny szpital będzie dążył do zysku nie do leczenia. Wszędzie w świecie są szpitale publicze samorzadowe, tyle że lokalne władze nie tak pazerne adyrektor szpitala, któy ma taki konfliokt już dawno wyleciałby ze stołka. Pracownicy musza sie jakoś utrzymać, za akcje nie kupią tego co im potrzeba do życia. To pewnie Pani D.D (można czytać jak sie chce) chce spółki , nawet pracownicza jej pasuje. Za pięć lat miałaby sporo akcji w ręku, kupując je za bezcen od pracownikow. Tak wszędzie było ze spółkami pracowniczymi. Niech żyje szpital publiczny w Wyszkowie! Pielęgniarki , trzymajcie się, tylko w was nadzieja.
Dodane przez Jacek, w dniu 13.07.2014 r., godz. 21.19
Sytuacja jak w PWiK. Na stołku kobieta, która ma wygórowane EGO, a w rzeczywistości płynie fartem i cieszy się z kolejnego zaliczonego na własnym koncie roku. Myśli sobie, ale barany...
Dodane przez Ja, w dniu 13.07.2014 r., godz. 22.12
Zastanawiam się ile pielęgniarek i ich rodzin świadomie chodzi na wybory? Czasem mysle, że kiedy przchodzi ta ważna wyborcza niedziela wszyscy oni są tak zmęczeni, że nie potrafią oderwaćyłków sprzed telewizora i pójść zawalczyć o swoje lepsze jutro.
Dlaczego?
Dodane przez Nie ogarniam, w dniu 13.07.2014 r., godz. 22.51
Dlaczego pielęgniarki muszą ciągle walczyć o swoje? Dlaczego Pani Dyrektor, która uchodzi za osobę religijną, która na pielgrzymki do Częstochowy maszeruje, nie zachowuje się po chrześcijańsku? A może ktoś przeczytał Robin Hooda, tylko zrozumiał przekaz odwrotnie? W tej powieści zabierało się bogatym, żeby dać biednym, nie na odwrót... Proponuję wrócić do lektury :)

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta