Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Sykstusa



„Dziękuję chłopakom za super sezon”

(Zam: 09.07.2014 r., godz. 14.49)

Po ubiegłotygodniowej rozmowie z prezesem Bugu Wyszków, Dariuszem Andrzejewskim, postanowiliśmy poprosić o podsumowanie sezonu od strony czysto sportowej, trenera zespołu seniorów, Krzysztofa Ogrodzińskiego.

„Wyszkowiak”: Na początku chciałbym zadać Panu klasyczne w posezonowych rozmowach, pytanie, a więc: jak ocenia Pan rundę wiosenną, a także cały sezon w wykonaniu pierwszej drużyny Bugu Wyszków?
Krzysztof Ogrodziński:
– Uważam, że to był bardzo dobry sezon w naszym wykonaniu. Nikt chyba przed rozpoczęciem rozgrywek nie spodziewał się tak wysokiego miejsca, wyniku punktowego oraz faktu, że do ostatnich kolejek będziemy rywalizować o awans z tak silnym zespołem jak Polonia Warszawa. Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i po świetnej rundzie jesiennej, gdy prowadziliśmy w lidze, zaczęło się mówić o awansie. Jednak pewne zmiany, zwłaszcza personalne, w drużynie przeciwnej oraz u nas, odbiły się trochę na grze i musieliśmy pogodzić się z drugim miejscem. Poza tym nie oszukujmy się, Polonia na warunki czwartoligowe to gigant, jeśli chodzi o organizację, bazę treningową, itp. Wracając do nas – sezon był bardzo dobry, w pierwszej rundzie zdobyliśmy 40 punktów, w drugiej 36, a więc praktycznie poziom był podobny. Dziękuję chłopakom za super sezon, za to, że wytrzymali presję, która zwłaszcza po rundzie jesiennej, stała się olbrzymia. Zawodnicy podnieśli rękawicę i graliśmy do końca o zwycięstwo, nikt nie odpuścił.

76 punktów to wynik, który w poprzednich sezonach dałby pewny awans do III ligi, rywalizacja z Polonią pokazała więc nam najlepszy Bug w tej jego najnowszej, czwartoligowej historii.
– Tak, z reguły nawet 10 oczek mniej dawało pierwsze miejsce. Nad trzecim zespołem mieliśmy 8 punktów przewagi, nad czwartym 17 – to jest przepaść. Niestety, drugie miejsce nic nam nie daje, jeśli chodzi o awans to musimy obejść się smakiem.

Porozmawiajmy o kadrze, a dokładniej o zawodnikach „przyjezdnych”. Derejko, Szala, Litun, Matejak, Szydłowski. Jak ocenia Pan występy tej grupy piłkarzy, czy zobaczymy ich w przyszłym sezonie w barwach Bugu?
– Jeśli chodzi o Łukasza Derejko, to jest to bez wątpienia numer jeden, zawodnik, który daje nam od początku swojego pobytu w Wyszkowie dużo dobrego. Przy nim rozwinął się Karol Ponichtera, czego owoce można było zobaczyć w ostatnim meczu sezonu z MKS-em Przasnysz. Chcielibyśmy, żeby został, będziemy prowadzili na ten temat rozmowy. Adam Matejak i Bartek Szydłowski to zawodnicy, z którymi chcielibyśmy dalej współpracować, z tego co wiem, to oni również chcieliby zostać w Wyszkowie. W ich przypadku dużo jednak zależy od tego, jak do gry w Bugu ustosunkują się ich kluby (obaj zawodnicy grali w Wyszkowie na zasadzie wypożyczenia – przyp. red). Adam Matejak mimo kontuzji ładnie wkomponował się w zespół. Bartek Szydłowski natomiast w ostatnich meczach pokazał swój potencjał, trochę za późno, ale jeśli w najbliższym sezonie złapie formę, to może nam bardzo pomóc. Z Nazarem Litunem na pewno się żegnamy. Znak zapytania stawiamy natomiast przy Łukaszu Szali, myślę, że raczej powinni ogrywać się już młodzi zawodnicy z Wyszkowa, jednak Łukasz to człowiek o silnej mentalności, który przez wiele lat z nami grał i zawsze dużo wnosił do zespołu.

Przejdźmy do rodzimych piłkarzy. W najbliższym sezonie do kadry pierwszego zespołu mają zostać włączeni wyróżniający się zawodnicy z rocznika 1996. Czy może Pan zdradzić jakieś nazwiska? Chodzi mi o piłkarzy, którzy jeszcze nie występowali w pierwszej drużynie lub zaliczyli w niej jedynie małe epizody.
– W ostatnim meczu z Przasnyszem w zespole debiutował Kacper Rzemek, który nie trenował do tej pory z seniorami. Do pierwszego zespołu dokooptuje również Kubę Wierzchonia, który już zaliczył swój debiut. Niestety, prawdopodobnie runda jest stracona w wyniku kontuzji dla bardzo utalentowanego Huberta Chmielewskiego. Ciągle liczę na tego zawodnika, ma olbrzymi potencjał. Myślimy również o piłkarzach młodszych. Wyróżnia się brat Kuby Rejnusia (Błażej Rejnuś – przyp. red.), chociaż jest bardzo młody i może na początku będzie ogrywał się jedynie na treningach.

W rozmowie z nami, prezes Dariusz Andrzejewski wspomniał, że jeżeli działaczom uda się zorganizować budżet na przyszły sezon na dobrym poziomie, to będzie istniała możliwość na niewielkie wzmocnienia drużyny seniorów z zewnątrz. Na jakie pozycje szukałby Pan piłkarzy w takich okolicznościach?
– Jak już mówiłem, dla nas priorytetem jest utrzymanie obecnego składu. Dokooptujemy młodzież, a w okresie przygotowawczym być może rozejrzymy się za jakimiś piłkarzami z zewnątrz, jednak w żadnym wypadku nie jest to dla nas priorytet. Jeśli utrzymamy skład, to będę bardzo zadowolony.

Kiedy zespół rozpocznie przygotowania do rundy jesiennej?
– Przygotowania zaczynamy 16 lipca, wtedy przeprowadzimy pierwszy trening. Trzy dni później gramy pierwszy sparing. W tym roku mamy bardzo ciekawych sparingpartnerów, na co z pewnością wpływ miał nasz dobry występ w sezonie. W sobotę 19 lipca gramy z Legią II Warszawa. 23 lipca gramy z Ursusem Warszawa, który bił się o awans do II ligi. Trzy dni później gramy dwa sparingi, ze Zniczem II Pruszków oraz Okęciem Warszawa. W środę 31 lipca zmierzymy się również z dwoma rywalami – Sokołem Serock i Mazowszem Grójec. 2 sierpnia gramy się z Olimpią Zambrów i Bobrem Tłuszcz. W sobotę 9 sierpnia rozegramy natomiast ostatni mecz, tradycyjnie już z Kosą Konstancin.

Czy któryś ze sparingów zostanie rozegrany w Wyszkowie?
– Myślę, że ostatni sparing z Kosą zagramy w Wyszkowie. Wszystko jednak zależy od boiska i jego gospodarzy (tj. WOSiR – przyp. red.).

Co Pan myśli o składzie grupy północnej IV ligi w najbliższym sezonie. Czy możemy spodziewać się bardziej wyrównanej rywalizacji?
– Tak, z pewnością tak. Do ligi dołączy Hutnik Warszawa, Nadnarwianka Pułtusk, Olimpia Warszawa, z trzeciej ligi spada Huragan Wołomin. Wszystko co prawda zależy jeszcze od licencji, które związek będzie przyznawał do połowy lipca. Liga będzie jednak na pewno bardzo wyrównana. Z tego co słyszałem, to wzmacniać ma się również Mławianka. Ciężko powiedzieć, jak ostatecznie będzie wyglądało nastawienie poszczególnych klubów do walki o czołowe lokaty. My mamy to szczęście, że posiadamy grono swoich, sprawdzonych zawodników, na których możemy i musimy polegać.

Na koniec pytanie zupełnie niezwiązane z polską piłką. Kto według Pana wygra Mistrzostwa Świata?
– Hmm, jest to paradoksalnie trudne pytanie. Faworyci nie zawsze wygrywają, ja osobiście nie mam swojego. Na pewno mocni są gospodarze, którzy mimo wielu „wymęczonych” zwycięstw jednak mają pewną koncepcję gry i się jej trzymają. Oczywiście jak zwykle Niemcy. Nigdy nie typuję wyników, ponieważ piłka jest niezwykle nieprzewidywalnym sportem, ale dzięki temu również niezwykle pięknym.
Rozmawiał
Artur Brzeziński

Komentarze

Dodane przez Nie, w dniu 10.07.2014 r., godz. 18.44
Szkoda, że nie awansowali, mogliśmy pogonić Polonię. Brawo chłopaki.
Dodane przez Czerwony nos, w dniu 10.07.2014 r., godz. 18.55
Z Nowosielskim nie będzie awansu, on jest fanem mordobicia.
Dodane przez Grzegorz Gajewski, w dniu 14.07.2014 r., godz. 11.11
Oglądałem mundial w Brazylii, dużo fajnych meczów, drużyny szybko przemieszczały się z obrony do ataku, twarda męska gra, niesamowita technika użytkowa. Finał marzenie- Niemcy bardzo zgrana, dynamiczna drużyna, strzelająca dużo bramek, z mocnym bramkarzem Neuerem i Argentina, która rozegrała najlepszy mecz właśnie w finale. Wygrali Niemcy bo w ciągu całego turnieju grali najlepiej. Ja trzymałem kciuki za Argentiną, przegrali bo Higuain i Palacio zmarnowali niesamowite sytuacje a Mario Goetze swoją wykorzystał. Nie byłem wielbicielem Messiego ale to naprawdę "broń atomowa", niesamowity gracz, który robi wrażenie. Nawet jak nie był w stu procentach przygotowany to dzięki niemu Argentina mogła zostać mistrzem świata.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta