Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Sykstusa



Trudne lata w oświacie

(Zam: 07.05.2014 r., godz. 17.32)

W ciągu ostatnich lat o 100 osób wzrosła liczba członków powiatowego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. Teraz to prawie półtysięczna grupa, której przewodzi Maciej Wójcik, pod koniec kwietnia ponownie wybrany na prezesa oddziału.

Przedstawiciele organizacji spotkali się 26 kwietnia w Zespole Szkół nr 1 na Konferencji Sprawozdawczo-Wyborczej. „Niż demograficzny w szkołach”, „zwolnienia pracowników” to jedne z najczęściej padających podczas niej wyrażeń.
– Rozpoczynając kadencję 2010-2014 nie przypuszczaliśmy, że przyjdzie nam walczyć o pragmatykę zawodową nauczyciela – oznajmił w swoim sprawozdaniu Maciej Wójcik. – Nie sądziliśmy także, że będziemy mieli do czynienia z likwidacją szkół, przekazywaniem ich stowarzyszeniom, likwidacją kuchni w szkołach i wprowadzaniem do nich firm sprzątających.
Takie przekształcenia, podyktowane chęcią oszczędności, wprowadziła w mijającej właśnie kadencji samorządu m.in. gmina Wyszków.
– Wszystkie działania zapobiegawcze lub też związane z poszukiwaniem pracy dla osób, które w wyniku tych zmian ją utraciły, zabierały mnóstwo czasu. Szereg pism i negocjacji w zaciszu gabinetów najczęściej prowadziło do rozwiązania problemów – zaznaczył M. Wójcik. – Mijająca kadencja to także szereg konfliktów personalnych, będących także w znacznej mierze pokłosiem wymienionych zmian organizacyjnych. Nie przypuszczaliśmy też, że przyjdzie nam pisać pozwy do sądu pracy w sprawach pracowników oświaty z terenu naszego powiatu. Cieszy fakt, że wszystkie wszczęte sprawy sądowe kończyły się pozytywnie dla pracowników, a zarazem członków naszego związku. Nikt także nie przewidział, że w ciągu tych czterech lat otrzymamy od dyrektorów szkół tak wiele informacji na temat wypowiedzenia stosunku pracy, a także o zmianie warunków zatrudnienia, czy jego ograniczenia.
Zaznaczył, że dla wielu osób udało się znaleźć zatrudnienie w innych szkołach lub w macierzystej placówce, ale na innym stanowisku.

Związek coraz liczniejszy
W ciągu ostatnich lat w powiecie zostały zlikwidowane szkoły w Kicinach, Chrzczance Włościańskiej, Kamieńczyku i Gulczewie, a kolejne zostały przekazane stowarzyszeniom – w Sieczychach, Olszance, Łosinnie, Kręgach, Jackowie Górnym.
Im trudniejsza sytuacja tej grupy zawodowej, tym liczniejsza armia związkowców – tak przynajmniej wynika ze statystyk dotyczących ostatnich lat. W 2009 r. oddział powiatowy ZNP liczył 397 członków, w 2010 r. – 424, 2011 r. – 482, 2012 r. – 491, 2013 r. – 490, 2014 r. – 498.
– Wyraźnie widoczna tendencja zwyżkowa jest efektem pracy zarządu oraz prezesów ognisk. Z żalem stwierdzić należy, że w tej kadencji nie udało nam się uzyskać stanu liczebnego oddziału powyżej 500 członków czynnych zawodowo, niezbędnego do ubiegania się o oddelegowanie do pracy w związku kolejnej osoby – powiedział Maciej Wójcik.
W latach 2010-2013 oddział wypłacił zasiłki statutowe z tytułu: urodzenia dziecka – łącznie 10 000 zł, zgonu członka związku – 1 400 zł, zgonu członka rodziny – 21 000 zł. Zapomogi losowe to koszt 19 200 zł. Wszyscy zainteresowani (poza jedną osobą) dostali też zapomogi losowe z zarządu głównego ZNP.
Jako cele na najbliższy czas Maciej Wójcik określił utrzymanie pracy przez członków związku, wzrost ich liczby w oddziale. Władze chcą też promować oddział poprzez uruchomienie strony internetowej.

Potrzeba nowych rozwiązań
Maciej Wójcik jako jedyny kandydat ponownie został prezesem oddziału. Popierany był przez związkowców, ale też przez przedstawicieli lokalnych samorządów, władz ZNP wyższego szczebla, którzy uczestniczyli w konwencji.
– To oddział, który zanotował największy wzrost liczby członków w województwie – podkreślał prezes oddziału ZNP w Ostrołęce i członek zarządu głównego organizacji Robert Chorowicz. – To zasługa kolegi Maćka, który angażował się, ale nie byłoby też tego osiągnięcia, gdyby nie praca jego poprzednika, Józefa Dygana.
– Dziękuję, że jesteście partnerem odpowiedzialnym, który negocjuje w najtrudniejszych sprawach, problemach w gminie Wyszków – kierował swoje słowa do związkowców burmistrz Grzegorz Nowosielski.
Podkreślił, że wyszkowski samorząd w oświacie stawia na uzupełnianie wyposażenia pracowni oraz budowę kompleksów sportowych.
– Chcemy, by rocznie powstawały dwa takie kompleksy – podkreślił.
W tym roku boiska mają powstać w Rybnie i Rybienku Leśnym, a w przyszłym gmina planuje ich budowę przy Szkole Podstawowej nr 1 i być może SP nr 2.
Zastępca burmistrza Adam Mróz przeczytał list od wojewody Jacka Kozłowskiego skierowany do uczestników spotkania.
– Nie możemy być obojętni na zmiany demograficzne i ekonomiczne. Mamy wszyscy wrażenie, że każdy kolejny minister edukacji chce coś po sobie pozostawić, mimo iż burzy to pewien dotychczasowy porządek uczniom, nauczycielom, rodzicom – powiedział A. Mróz chwaląc jednocześnie postawę ZNP. – Wy nie chowacie się za komputerami, tylko otwarcie patrząc w oczy rozmawiacie o ważnych problemach.
Starosta Bogdan Pągowski chwalił się powstającym właśnie przy ul. Zakolejowej nowym budynkiem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Zaznaczył, że do końca czerwca obiekt zostanie oddany do użytku, przez wakacje wyposażony, a 1 września Starostwo chce tam zorganizować wojewódzkie otwarcie roku szkolnego.
– Mamy dylemat demograficzny, niedługo będziemy się zastanawiać, co zrobić, by utrzymać szkoły, zatrudnienia. Póki co, staramy się pozyskiwać uczniów z innych powiatów – mówił starosta o podległych mu placówkach ponadgimnazjalnych.
– Niepokojące jest również to, że nasi absolwenci wyjeżdżają w poszukiwaniu pracy za granicę, np. Niemcy bardzo chętnie witają naszą młodzież, gotowi są ją dokształcić – podkreślił wójt gminy Długosiodło Stanisław Jastrzębski. – Tu potrzebne są decyzje. Dobrze by było, byście uczestniczyli w ich podejmowaniu nie tylko jako związkowcy, ale też jako odpowiedzialni pedagodzy.
Nawiązał też do przekształceń w szkołach.
– Nie chodzi o szukanie oszczędności, ale o racjonalne gospodarowanie publicznymi pieniędzmi. Dobrze, kiedy subwencja wystarcza na wynagrodzenia, bo wtedy resztę kosztów gmina bierze na siebie. Często jednak subwencja nie wystarcza nawet na nie – powiedział. – Chciałbym, żebyśmy wspólnie szukali rozwiązań, nie przy pomocy strajków, czy TVN-u, bo jest tak, że jak przyjeżdża telewizja, to zaraz się rozwiązania znajdują – zaznaczył. – Wasza praca to misja, bo w tak trudnych czasach wymaga nie tylko niż odbycia zajęć, ale też i poświęcenia – dodał. – Młodzi mają prawo wyboru lepszego życia. Jeśli nie będziemy działać, będzie źle, bo młodzież będzie wyjeżdżała. A jeśli do tego pomyślimy o sytuacji emerytów, to jest się czego bać, bo bez młodych ludzi nie poradzimy sobie.
J.P.

Komentarze

Dodane przez Ela, w dniu 07.05.2014 r., godz. 20.36
W ciągu ostatnich lat o 100 osób wzrosła liczba członków powiatowego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego. ---- Tylko uczniów coraz mniej. Co to z wami będzie?
komu pomaga ZNP?
Dodane przez Monia, w dniu 13.05.2014 r., godz. 09.09
Jeżeli jest jakaś osoba której pomógł związek niech napisze.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta