Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Teodora



Camper wygrywa w hicie kolejki

(Zam: 29.01.2014 r., godz. 16.15)

Camper Wyszków pokonał we własnej hali lidera tabeli rozgrywek I ligi siatkarzy, zespół MKS Banimex Będzin, w spotkaniu 17. kolejki rywalizacji na zapleczu PlusLigi.

Szlagierowi kolejki, jak w środowisku siatkarskim określano mecz Campera z Banimexem, towarzyszyła świetna oprawa, którą stworzyli w dużej mierze żywiołowi kibice obu zespołów. Prestiżu całemu widowisku dodawała również obecność kamer telewizyjnych stacji Orange Sport, która przeprowadzała transmisję ze spotkania. Na trybunach wyszkowskiej hali zasiadł w roli widza mistrz świata i mistrz olimpijski, znany każdemu kibicowi siatkówki w Polsce – Edward Skorek. Znanych nazwisk nie zabrakło również na parkiecie. W barwach Banimexu, kibice mogli zobaczyć znanego z występów w reprezentacji Polski rozgrywającego, Andrzeja Stelmacha. Szkoleniowcem drużyny z Będzina jest natomiast Daniel Dacewicz, który jeszcze kilka lat temu bronił białoczerwonych barw, jako środkowy bloku. O sile składu lidera tabeli stanowią również uznani I-ligowcy – Jan Król, Jakub Oczko, Maciej Wołosz, czy Tomasz Tomczyk. W pierwszym tegorocznym spotkaniu obu drużyn Banimex wygrał we własnej hali 3:2. W sobotę Camper wziął jednak na rywalach srogi rewanż.
Wyszkowianie rozpoczęli pierwszą odsłonę w składzie: Konrad Woroniecki, Waldemar Świrydowicz, Łukasz Kaczorowski, Paweł Pietkiewicz, Dariusz Szulik, Sebastian Wójcik, Adrian Stańczak (libero). Początek premierowego seta był bardzo wyrównany, do pierwszej przerwy technicznej (przy wyniku 8:7 dla Będzina) walka toczyła się punkt za punkt. Obraz gry nie zmienił się znacząco aż do drugiej przerwy, na którą po dosyć kontrowersyjnej decyzji sędziego głównego (nie uznał prawidłowo obronionej przez Adriana Stańczaka piłki) rywale schodzili prowadząc 16:14. Sytuacja odwróciła się po wznowieniu gry. Trener Jan Such po pierwszym zdobytym punkcie wprowadził w pole zagrywki Tomasza Ruteckiego za Pawła Pietkiewicza. Młody wyszkowianin nie zawiódł szkoleniowca i trudnymi serwisami odrzucił rywali od siatki. Wykorzystali to jego partnerzy z drużyny skutecznie kontrując będzinian. Po ataku Świrydowicza Camper prowadził 17:16, a o czas zmuszony był poprosić trener Dacewicz. Przerwa grze nie pomogła rywalom, a wręcz wybiła ich z rytmu, bowiem po wznowieniu będzinianie popełnili szereg niewymuszonych błędów w ataku. Pozwoliło to Camperowi na wywalczenie niewielkiej przewagi, którą wyszkowski zespół utrzymał do końca seta. Partię skutecznym blokiem zakończył Waldemar Świrydowicz, Camper ku uciesze kibiców wygrał 25:22.
Druga partia miała początkowo przebieg bardzo podobny do poprzedniej. Oba zespoły wymieniały ciosy, większość akcji kończyła się bardzo szybko. Na pierwszą przerwę techniczną Camper schodził nieznacznie prowadząc (8:7). Po wznowieniu zdecydowanie do roboty wzięli się goście. Siatkarze Banimexu imponowali w grze obronnej i na kontrze. Podopieczni trenera Sucha dwoili się i troili na boisku, jednak długo nie potrafili znaleźć recepty na dobrze dysponowanych na tym etapie seta rywali. Gdy po asie serwisowym Michała Żuka MKS prowadził już 20:14 wydawało się, że będzie to set „bez historii”. Wtedy z kolan podniósł się jednak Camper, a dokładnie to swój zespół porwał do walki Dariusz Szulik. Przy świetnej serii jego zagrywek wyszkowianie zdobyli sześć oczek z rzędu, doprowadzając tym samym do remisu po 20. W samej końcówce oba zespoły wymieniały ciosy. Ostatecznie w grze na przewagi lepsi okazali się goście, którzy w decydującej akcji zdołali zatrzymać blokiem Łukasza Kaczorowskiego. Będzin wygrał 26:24, jednak gospodarzom należą się brawa za wspaniałą pogoń i walkę do ostatniego gwizdka.
Trzecią odsłonę Camper rozpoczął od mocnego uderzenia i prowadzenia 5:1. Bardzo dobrze w mecz wprowadził się Bartosz Zrajkowski, który wszedł na boisko za Woronieckiego. Bartek zmienił obraz gry na siatce, stawiając na dużo szybsze piłki na niższym pułapie. Po słabym początku szybko obudzili się goście. Podopieczni trenera Dacewicza zdołali w ekspresowym tempie odrobić straty (6:6). Kilka następnych punktów zespoły zdobywały na zmianę, w połowie seta odpalił jednak Camper. Po potężnym ataku Łukasza Kaczorowskiego z lewego skrzydła gospodarze prowadzili już sześcioma oczkami (15:9). Po drugiej przerwie technicznej zmiany w swoim zespole przeprowadził Dacewicz. Na placu gry po stronie Będzina pojawili się Jakub Oczko i Maciej Wołosz. Ta para zdołała na krótko zachwiać pewnością siebie siatkarzy Campera. MKS zbliżył się na jeden punkt (20:19), jednak to było wszystko na co w tym secie było stać zespół z południa kraju. Końcówka należała do wyszkowian, którzy ostatecznie wygrali 25:21 i ponownie objęli prowadzenie w meczu.
W czwartym secie wyszkowianie dokończyli dzieła zniszczenia. Na początku Będzin stawiał jeszcze opór, jednak później zaczął się „Tomasz Rutecki show”. Wyszkowski zawodnik, który w tym meczu występował w roli przyjmującego, gnębił rywali zarówno w ataku jak i w polu zagrywki. Dodatkowo sfrustrowani goście zaczęli wdawać się w niepotrzebne dyskusje z sędziami, co kosztowało ich punkt za czerwoną kartkę, którą otrzymał w jednej z takich sytuacji libero ekipy z Będzina. Po asach serwisowych Ruteckiego i Kaczorowskiego Camper prowadził już 16:10. Rozbici rywale nie potrafili nawiązać walki i ostatecznie przegrali odsłonę do 18, a tym samym cały mecz 3:1.
Zgodnie z oczekiwaniami kibiców, statuetkę MVP spotkania otrzymał Tomasz Rutecki. Na wyróżnienie zasługuje jednak cały wyszkowski zespół, który zaprezentował wyrównany, wysoki poziom. Świetne widowisko stworzyli również kibice Campera, którzy przez cały mecz głośno dopingowali własny zespół. Dzięki zwycięstwu za trzy punkty wyszkowski zespół utrzymał trzecie miejsce w tabeli. Obecnie z dorobkiem 37 oczek plasuje się za plecami Cuprumu Lubin (również 37 oczek) i MKS-u Będzin (41 oczek). Tuż za wyszkowianami są natomiast siatkarze Ślepska Suwałki (34 punkty).
Camper Wyszków – MKS Banimex Będzin 3:1 (25:22, 24:26, 25:21, 25:18)
Camper: Konrad Woroniecki, Waldemar Świrydowicz, Łukasz Kaczorowski, Paweł Pietkiewicz, Dariusz Szulik, Sebastian Wójcik, Adrian Stańczak (libero), a także: Tomasz Rutecki, Bartosz Zrajkowski, Maciej Główczyński, Jakub Urbanowicz, Dominik Zalewski.
W 18. kolejce rozgrywek wyszkowianie zmierzą się z mocnym zespołem Ślepska Suwałki. Mecz zostanie rozegrany w sobotę 25 stycznia w Suwałkach. Kibice Campera powinni również ze zniecierpliwieniem czekać na wynik konfrontacji Cuprumu Lubin z drużyną KPS-u Siedlce, która jak zwykle jest bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem we własnej hali.
Wyniki pozostałych spotkań rozegranych w tej kolejce:
AGH 100RK Kraków – Avia Świdnik 3:2
Krispol Września – Stal Nysa 1:3
TKS Tychy – KPS Siedlce 3:2
Cuprum Lubin – Kęczanin Kęty 3:1
Pekpol Ostrołęka – Ślepsk Suwałki 1:3
Turu

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta