Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 18 kwietnia 2024 r., imieniny Bogusława, Bogumiły



Bug pokonuje Narew po pasjonującym meczu

(Zam: 13.11.2013 r., godz. 16.32)

Co za mecz! Trzy słowa wzmocnione wykrzyknikiem w najprostszy, ale i najbardziej trafny sposób opisują spotkanie pomiędzy Bugiem Wyszków a Narwią Ostrołęka, które odbyło się w sobotę 2 listopada na stadionie WOSiR w Wyszkowie. Gospodarze pokonali rywali 3:2, mimo iż w pewnym momencie przegrywali już 0:2 i nie zachwycali grą.

Narew Ostrołęka mimo niskiej pozycji w tabeli rozgrywek IV-ligowych w tej rundzie, jest zawsze bardzo niewygodnym przeciwnikiem dla drużyny trenera Krzysztofa Ogrodzińskiego. Oba zespoły nie darzą się również specjalną estymą, na czym w głównej mierze zaważyła pamiętna sytuacja z meczu w Ostrołęce w poprzednim sezonie, podczas którego piłkarze Narwi zdobyli bramkę wbrew zasadom fair play (podczas oddawania wyszkowianom piłki „za darmo”) i nie oddali gola, czym zlekceważyli niepisaną zasadę panującą na całym piłkarskim świecie. W sobotnim meczu również nie obyło się bez kontrowersji, które w dużej mierze były, niestety rezultatem działań bardzo przeciętnie pracujących arbitrów.
Początek meczu należał zdecydowanie do gości. Bug zaczął bardzo ospale, rywale natomiast bezustanną presją rozbijali wszystkie mozolnie budowane ataki gospodarzy. Goście otworzyli wynik spotkania w 17. minucie meczu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłka została wybita na przedpole, a tam z powietrza uderzył jeden z ostrołęczan. Futbolówka zmierzająca obok bramki została jeszcze odbita przez jednego z piłkarzy Narwi głową, co całkowicie zmyliło Łukasza Derejkę i wyprowadziło zespół gości na prowadzenie. Wyszkowianie po kilku minutach odpowiedzieli mocnym strzałem Łukasza Kowalczyka z około 10. metrów, który golkiper zdołał sparować na rzut rożny. Ostrołęczanie byli skuteczniejsi, po półgodzinie gry prowadzili już 2:0, tym razem po składnej akcji i strzale z bliskiej odległości. Bug wyraźnie „zgasł” po stracie drugiej bramki. Na szczęście z odsieczą wyszkowianom przyszedł obrońca gości, Mateusz Pełtak. Na trzy minuty przed zakończeniem pierwszej odsłony, defensor próbował przeciąć niegroźne dośrodkowanie Bugu po ziemi, zrobił to jednak w tak ekwilibrystyczny sposób, że przelobował własnego bramkarza. Wyszkowianie natomiast zeszli do szatni z nowymi nadziejami na wywalczenie korzystnego rezultatu w tym spotkaniu.
W drugiej odsłonie kibice ujrzeli odmieniony Bug. Częściowo można to zawdzięczać dwóm zmianom przeprowadzonym przez trenera Ogrodzińskiego na początku połowy. Przeciętnie grającego Kubę Rejnusia zastąpił Damian Gałązka, natomiast w miejsce kontuzjowanego Łukasza Szali wszedł Mateusz Gołębiowski. Szczególnie ten ostatni wprowadził bardzo dużo ożywienia, raz po raz rozrywając defensywę Narwi na prawym skrzydle. Po jego strzale w okolicach 60. minuty piłka minęła słupek bramki ostrołęczan o centymetry. Upragnioną bramkę na remis Bug zdobył w 73. minucie. Po długim dośrodkowaniu z głębi pola, piłkę na przedpole wybił jeden z obrońców Narwi, a tam potężnie z pierwszej huknął Karol Skoczeń. Bramkarz gości jedynie odprowadził piłkę wzrokiem do bramki. Bug przeszedł w ostatnim kwadransie do zdecydowanej ofensywy. Przewagę wyszkowskiego zespołu zwiększyły jeszcze zarobione przez piłkarzy z Ostrołęki kartki. Jeden z defensorów Narwi został wyrzucony z boiska za obrażanie arbitra, drugi natomiast otrzymał dwie żółte kartki zaledwie 10 minut po pojawieniu się na placu gry. Niesamowitą głupotę swojego kolegi z boiska w dosadnych słowach ujął wypychający go za linię boczną bramkarz ostrołęczan. Po stronie wyszkowskiej, na trybuny wyrzucony został natomiast trener Ogrodziński, który wdał się w niepotrzebną dyskusję z prowokującym go zawodnikiem gości. W 88. minucie spotkania Bug przeprowadził akcję, dzięki której o meczu z Narwią będzie się długo pamiętać. Rajd prawym skrzydłem Gołębiowskiego, zagranie do środka do Augustyniaka, ten wykłada piłkę Łukaszowi Damętce, który mimo skróconego kąta umieszcza futbolówkę w bramce ładnym strzałem z pierwszej piłki. Bug wychodzi na prowadzenie, którego nie oddaje już do ostatniego gwizdka sędziego.
Wielkie brawa za zdobycie kompletu punktów w tym spotkaniu. Dzięki ambitnej postawie wyszkowianie utrzymali fotel lidera tabeli, mając na dwie kolejki przed zakończeniem rundy jesiennej dwa oczka przewagi nad drugą Polonią Warszawa.
Bug Wyszków – Narew Ostrołęka 3:2 (1:2)
Bramki dla Bugu: samobójcza 43., K. Skoczeń 73., Ł. Damętko 88.
Bug: Ł. Derejko – M. Maciak, A. Wróbel, A. Chukwuemeka, Ł. Damętko – P. Augustyniak, Sz. Salwin, J. Rejnuś (60. – M. Gołębiowski) – Ł. Szala (55. – D. Gałązka), Ł. Kowalczyk, K. Skoczeń.
W przedostatnim spotkaniu piłkarskiej jesieni, Bug Wyszków zmierzy się na wyjeździe z mocnym zespołem MKS- Przasnysz. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę 9 listopada.
Wyniki pozostałych spotkań rozegranych w tej kolejce:
Wisła II Płock – Bzura Chodaków 2:1
Polonia Warszawa – MKS Przasnysz 2:0
KS Łomianki – Ostrovia Ostrów Mazowiecka 3:1
Wkra Żuromin – Błękitni Gąbin 1:3
Błękitni Raciąż – Mazur Gostynin 3:2
Naprzód Skórzec – Mławianka Mława 1:0
MKS Ciechanów – Czarni Węgrów 3:0
Amator Maszewo – Korona Ostrołęka 2:5
Turu

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta