Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



Z Faith No More na jednej płycie

Ikona
(Zam: 23.11.2010 r., godz. 12.55)

O płycie „Psycho in blanco”, reakcjach publiczności na ich muzykę, a także najbliższym koncercie w Wyszkowie rozmawiamy z członkami zespołu Experience – gitarzystą Andrzejem Deptą i wokalistą Michałem Deptułą.

„Wyszkowiak”: Czy celowo czekaliście z wydaniem płyty na 20-lecie zespołu?
Andrzej Depta: – To zupełny przypadek. Nagrywanie zaczęliśmy w maju, skończyliśmy w październiku. Mieliśmy długą przerwę pomiędzy nagraniami, bo studio było oblegane przez innych muzyków i po prostu korzystaliśmy z wolnych terminów, które były.

Michał Deptuła: − Nagranie płyty w studio to duże wyzwanie finansowe, logistyczne i psychiczne. Ciężko było zgrać te wszystkie elementy. Wszyscy traktujemy granie jako hobby i przyjemność. Były wcześniej, kilka lat temu (m.in. w KOCH Studio, TRStudio), próby nagrywania, ale to nie były materiały na cały album. Teraz pojawiła się okazja i przychylny układ sytuacji, z których po prostu musieliśmy skorzystać! Mamy nadzieję, że następną płytę nagramy za rok lub dwa.

Jakie utwory znalazły się na krążku? Czy możemy ją traktować jako przekrój waszej twórczości?
Andrzej Depta: – Dwa kawałki są z wcześniejszego etapu działalności ExperiencE, kiedy graliśmy w innym składzie niż obecnie − „That daY” i „Old neW”. Umieściliśmy na płycie te utwory, by była ona bardziej przyswajalna dla słuchacza. Reszta to nowsze kompozycje, które są o wiele trudniejsze w odbiorze.

Michał Deptuła: − „That daY” i „Old neW” po prostu uważamy za bardzo dobre kawałki. Kilka utworów pochodzi z płyty demo z 2008 roku, ale nie zabrzmiały one tak , jak powinny, więc postanowiliśmy nagrać je w studio z małymi zmianami, „by sunęły, jak trzeba”. Można więc powiedzieć, że jest to pewnego rodzaju przekrój twórczości. Wszystko zostało nagrane w studio Serakos, w którym swoje płyty nagrywało m.in. Riverside, Farben Lehre, Komety, Pustki i wyszkowskie Od Jutra.

Jak zdobyliście pieniądze na wydanie „Psycho in blanco”?
Andrzej Depta: − To zasługa pewnego człowieka, który pewnego dnia przyszedł do nas i powiedział: „Chcę zrobić dla was to, o czym marzyłem sam, kiedy jako młody człowiek grałem na perkusji – chciałem, żeby ktoś mi pomógł i dał pieniądze na wydanie płyty”. I tak się stało. Darczyńca zapłacił większość kosztów związanych z wydaniem krążka. Kto kupi płytę, będzie mógł w dołączonej do niej książeczce przeczytać, o kogo chodzi. Zespół dołożył również swoje pieniądze. Od strony technicznej w wyprodukowaniu płyty, druku okładki pomógł nam dyrektor „Hutnika” Artur Laskowski.

Z jaką reakcją słuchaczy spotykacie się na koncertach? Czy nie macie czasem myśli, że gracie zbyt trudną muzykę?
Andrzej Depta: − Zwykle ludzie przychodzą na koncerty, żeby się pobawić, poskakać pod sceną. Nasza muzyka natomiast jest bardziej do słuchania, dlatego publiczność w większym spokoju reaguje na nasze kompozycje. Przyzwyczailiśmy się to tego. Typ muzyki, jaki gramy, wynika trochę z tego, czego słuchamy. Przez te dwadzieścia lat zespół ciągle się zmieniał, dorastaliśmy. Na początku graliśmy proste riffy. To, jak brzmi ta płyta, jest w pewnym sensie zasługą Piotra Grali, bo spotkaliśmy na swojej drodze człowieka, który słucha innej muzyki niż reszta grupy. Wojciech Pakieła z kolei na przykład lubi m.in. J.S. Bacha. „Psycho in blanco” to w dużej mierze wypadkowa gustów muzycznych poszczególnych członków zespołu.

Michał Deptuła: − Pojęcie „zbyt trudna muzyka” jest względne. W dzisiejszych czasach dostępności i różnorodności muzyki, niektórym nasze utwory mogą wydawać się banalne, a niektórym trudne. My po prostu układając kawałki zwracamy uwagę, czy nam się podobają. Jeśli tak, to zostają w repertuarze i cieszymy się nimi – na szczęście mamy tę możliwość. Nie silimy się, by przypodobać się komukolwiek. Wiemy też, że mamy wielu odbiorców naszych dźwięków.

Kiedyś graliście z tak popularnymi i cenionymi zespołami jak Acid Drinkers, Hey, czy Kazik na Żywo. Czy dziś także zdarza się wam grać z takimi gwiazdami?
Andrzej Depta: − Dziś w ogóle rzadko pokazujemy się na koncertach. Z Kazikiem na Żywo graliśmy w Wyszkowie, jako zespół stąd, który wyszkowianom jest znany. Koncerty poza naszym miastem wynikały już z pewnych kontaktów, znajomości. Stąd na przykład w Płocku i Ciechanowie zagraliśmy z Acid Drinkers, w warszawskiej stodole z Hey. Granie z nimi było dla nas prestiżowym wydarzeniem. Acid Drinkers zaproponowali nam nawet w latach 90. zagranie wspólnej trasy koncertowej.

Skorzystaliście z propozycji?
Andrzej Depta: − Nie, bo m.in. nie mieliśmy tak dobrego zaplecza technicznego, jakiego Acid Drinkers od nas oczekiwali.

Mówiąc o znanych zespołach chcę nawiązać do składanki „Energy Rock Collection” wydanej w październiku tego roku. Wasz utwór znalazł się obok takich międzynarodowych sław jak Limp Bizkit, Faith No More, Marylin Manson, Prodigy, Guano Apes? Jak trafiliście na tę płytę?
Andrzej Depta: − Przez przypadek. Otrzymaliśmy telefon od człowieka, który zaproponował nam zamieszczenie na tej składance naszego utworu. I to w wersji nagranej dwa lata temu w sali prób. Dowiedział się, że nagraliśmy płytę i numer brzmi dużo lepiej, więc bez wahania dołożył „SynthesiO” do składanki. Jak moglibyśmy się nie zgodzić! Propozycja być może wynika z faktu, że kiedyś kontaktowaliśmy się z firmą fonograficzną Universal Music Polska. Gdy graliśmy jeszcze w starym składzie, zaproponowali nam zamieszczenie na pewnej składance utworu „Impreza”, ale się nie zgodziliśmy. Uważaliśmy, że mamy lepsze utwory do zaprezentowania. Swoją drogą dochodzą nas sympatyczne sygnały niedowierzania, że ExperiencE z utworem „SynthesiO” na tej składance to zespół z Polski. Historia pokazuje, że taka sytuacja może być rodzajem promocji i otwiera możliwości, więc może coś z tego się urodzi......?

Dlaczego gracie mało koncertów?
Andrzej Depta: − To z lenistwa (śmiech) i braku czasu. Poza tym, dziś jeśli chcemy zagrać np. w stolicy, często właściciel klubu ma na uwadze wszystko, poza tak przyziemnymi sprawami, jak organizacja czy nagłośnienie. Rzadko kiedy można liczyć nawet na zwrot kosztów transportu. Wiemy, że musielibyśmy jeszcze zapłacić np. akustykowi, żeby w ogóle zagrać. Paranoja! Niedawno stwierdziliśmy, że będziemy koncertować poza Warszawą. Chcemy grać, lubimy się dzielić tym, co robimy, ale nie za wszelką cenę. Co tydzień spotykamy się na próbach, nam to sprawia dużą radość. W Wyszkowie średnio dajemy jeden koncert w roku. Dzięki temu mamy czas na przygotowywanie nowych kawałków i prezentowanie ich wyszkowskiej publiczności. Ale na pewno chętnie zagramy po umówieniu się na ludzkich warunkach.

Podczas koncertu, który odbędzie się 27 listopada z „Hutniku” obok was wystąpi Od Jutra i Haqah. Dlaczego właśnie te kapele?
Andrzej Depta: − Zaprosiliśmy do występu Od Jutra, bo w tym zespole grają muzycy, którzy kiedyś występowali w ExperiencE. Jeśli chodzi o Haqah, to po prostu podoba nam się, jak grają. Kolejka młodych kapel do zagrania była dłuższa. Zaczynają swoją muzyczną przygodę, więc domyślamy się, że trudno jest na początku pokazywać się na scenie. Jak będzie taka możliwość i jeśli zechcą, będziemy ich zabierać na jakieś wyjazdowe. Mieli też zagrać To Se Ne Wrati, ale z przyczyn technicznych nie mogli.
Zapraszamy zatem na koncert 27 listopada o godz. 18:00 do „Hutnika” i do słuchania płyty na naszej stronie internetowej www.experience.art.pl.

Rozmawiała
Justyna Pochmara

Komentarze

klęska
Dodane przez abadon, w dniu 23.11.2010 r., godz. 23.27
tragedia,moze jeszcze pograjcie 10 lat,to moze coś będzie z tego.
Dodane przez k, w dniu 24.11.2010 r., godz. 08.36
plyta jest zaje....... :-) choc mogla byc troche dluzsza :-)a muzyka tzw. trudna tak szybko sie nie nudzi i zyje gdzies przez lata przyklad the doors led zeppelin czy dZem :-) tak trzymac :-)
Dodane przez ee, w dniu 24.11.2010 r., godz. 10.34
czemu taka brzydka fota??
do abadon
Dodane przez j, w dniu 24.11.2010 r., godz. 14.20
sam jesteś klęska... zero kontruktywnej krytyki, tylko typowe narzekanie na wszystko i nic...
Szkoda że wszyscy nie grają jak linkin park
Dodane przez Fabjan, w dniu 24.11.2010 r., godz. 21.55
Było by klawo ;] też o tym marze jak tomo abadon
do abadona
Dodane przez Mihau, w dniu 08.12.2010 r., godz. 14.02
mister abadon, na początku jest wyraźnie napisane, że gramy dla przyjemności i hobbystycznie. Jak ktoś docenia w jakikolwiek sposób naszą muzykę i mu się podoba, to jest to dla nas po prostu miłe. Będziemy grać jeszcze 10 i 20 i może więcej lat- nic ci do tego. Trzymaj się ciepło i rób to, co lubisz :-]

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta