Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 23 kwietnia 2024 r., imieniny Jerzego, Wojciecha



Związek chce kontroli w szpitalu

(Zam: 14.08.2013 r., godz. 09.00)

Związek Zawodowy Pielęgniarek Anestezjologicznych działający w wyszkowskim szpitalu domaga się od Zarządu Powiatu Wyszkowskiego zobowiązania dyrektora tej placówki Cecylii Domżały do podniesienia wszystkich składników wynagrodzeń pracowników i cofnięcia działań związanych z wprowadzeniem w życie nowego, zdaniem Związku, niekorzystnego regulaminu wynagradzania.

ZZPA oczekuje też od Zarządu przeprowadzenia kontroli z wykonania obowiązku, który na dyrektor szpitala nakłada ustawa z października 2010 r. informująca o tym, że w przypadku wzrostu zobowiązania Narodowego Funduszu Zdrowia wobec szpitala w stosunku do kwoty z poprzedniej umowy dotyczącej tego samego rodzaju lub zakresu udzielanych świadczeń zdrowotnych, kierownik szpitala musi przeznaczyć nie mniej niż 40 proc. kwoty, o którą wzrosło zobowiązanie na wzrost wynagrodzeń, przy czym 3/4 tych środków powinno zostać przekazane na wzrost uposażenia pielęgniarek i położnych. W piśmie z 25 lipca skierowanym do Zarządu Powiatu czytamy: „Dokonanie przez pracodawcę wypłaty pracownikom jednorazowych kwot z tytułu wzrostu wartości zobowiązania NFZ wobec SPZZOZ w Wyszkowie, nie może stanowić wzrostu wynagrodzenia pracowników. Wypłaty te nie skutkują wzrostem wynagrodzeń pracowników w latach następnych, pomimo wzrostu wartości kontraktu w tych latach. Takie działania Pracodawcy określane są często mianem okradania pracowników z przysługujących im ustawowych uprawnień do wzrostu wynagrodzenia”. Pielęgniarki powołują się na informacje uzyskane w Ministerstwie Zdrowia i Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej o tym, że wzrost wynagrodzeń należy rozumieć jako zwiększenie wszystkich jego składników wraz z pochodnymi. Doraźne jednorazowe wypłaty, które nie są przewidziane regulaminem ani nie wynikają z zawartego porozumienia nie mogą być traktowane jako wynagrodzenie, a jedynie jako przychód z pracy w danym roku.
ZZPA twierdzi, że prawie 83 proc. osób zatrudnionych w wyszkowskim szpitalu (413 etatów) konsumuje mniej niż połowę rocznych przychodów SPZZOZ, natomiast pozostałe 17 proc. zatrudnionych – 20,6 proc.. Przewodnicząca ZZPA uważa, że duży udział ma w tym zarząd szpitala, jednak liczba i nazwiska osób go tworzących są dla związku tajemnicą.
Związek jest przekonany, że działania podjęte przez dyrektor, które zaowocowały zyskiem w 2012 r. to „decyzje – wbrew przepisom ustawowym – w zakresie wykonania ustawowego obowiązku przeznaczenia 40 proc. i 3/4 tych 40 proc. kwoty wzrostu zobowiązania NFZ na wzrost wynagrodzeń pracowników i decyzje podjęte z naruszeniem prawa – w sprawie Regulaminu wynagradzania oraz w sprawie obniżenia wynagrodzeń pracownikom szpitala w wyniku dokonanych w 2012 roku wypowiedzeń zmieniających warunki płacy i pracy”.
Pielęgniarki, powołując się na informację przekazana przez podsekretarza stanu ministerstwa zdrowia A. Soplińskiego, są przekonane, że szpital otrzymał także środki finansowe z Narodowego Funduszu Zdrowia z tytułu nadwykonań, które należy uwzględnić w kwocie zobowiązań NFZ wobec wyszkowskiego SPZZOZ. Jednak ich wysokość, jak twierdzą, mimo próśb nie została Związkowi przekazana przez C. Domżałę.
Sprawa sporu między pielęgniarkami a dyrekcją znalazła swój finał w sądzie. Do tej pory na żadnej z rozpraw nie była rozpatrywana kwestia zmienionych warunków płacy, zdaniem Związku dlatego, że „Dyrektor SPZZOZ w Wyszkowie pozoruje przed Sadem swoją ugodowość, nakierowaną na zwłokę i przedłużenie terminu rozpatrzenia przez Sąd tej sprawy”.
Wnioskiem ZZPA Zarząd Powiatu ma się zająć na jednym z najbliższych posiedzeń.
A.B.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta