Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Sykstusa



Nie bójmy się wzywać straży

(Zam: 22.05.2013 r., godz. 10.30)

Tak apelował do mieszkańców prezes zarządu oddziału gminnego OSP Stanisław Szczerba przy okazji podsumowania działalności gminnych jednostek w ubiegłym roku. W tym okresie gmina Rząśnik wydała na ich funkcjonowanie 60 167,90 zł. Około jednej trzeciej tej kwoty pochłonął zakup paliwa, mundurów, części do samochodów, węży.

Odpowiedzialny w Urzędzie Gminy za sprawy obronne, obrony cywilnej, przeciwpożarowe i zarządzania kryzysowego Józef Sawicki na ostatniej sesji Rady Gminy przedstawił informację o działalności ochotniczych jednostek w ubiegłym roku. W gminie OSP funkcjonują w Rząśniku (działa w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym), Ochudnie, Porządziu, Komorowie, Dąbrowie i Wólce Lubielskiej. Na nieco ponad 60 tys. zł, które wydał samorząd złożyło się: 11 726 zł, które przeznaczył na ekwiwalent za udział członków OSP w gaszeniu pożarów i szkoleniach (stawka na dzień 20,06 zł za godzinę), 940 zł – składki na ubezpieczenia społeczne, 12 720 zł – wynagrodzenia dla gminnego komendanta OSP i kierowcy, 21 030 zł – zakup paliwa, mundurów, części do samochodu, węży, 1 843 zł – koszt energii w strażnicy OSP w Wólce Lubielskiej, 185 zł – remont samochodu dla OSP w Wólce Lubielskiej, 50 zł – usługi zdrowotne, 10 474 zł – przeglądy samochodów, modernizacja drzwi garażowych, konserwacja aparatów tlenowych, 602 zł – podróże służbowe, 599 zł – ubezpieczenie samochodu, kierowcy i członków OSP uczestniczących w akcjach gaśniczych.
Strażacy-ochotnicy brali udział w ubiegłym roku w 32 akcjach.
- Taką najpoważniejszą była pomoc poszkodowanym 29 lipca po przejściu trąby powietrznej na terenie Gołegostoku, Zakrzewa, Rogóźna – informował Józef Sawicki. – Strażacy dostarczyli plandeki, pomoc doraźną. Została powołana komisja do spraw szacowania szkód pod moim przewodnictwem. Protokoły zostały przesłane do wojewody, jednak pomoc była przyznawana tylko w przypadku szkód, które dotyczyły budynków mieszkalnych, a nie, jak to miało miejsce w przypadku naszej gminy, budynków gospodarczych.
Prezes zarządu oddziału gminnego OSP Stanisław Szczerba apelował do mieszkańców, by nie wahali się w razie potrzeby prosić straż o interwencję.
- Obserwuję takie zjawisko, i dotyczy to nawet ludzi wykształconych, że boją się wezwać straż. Mieliśmy taki przypadek w ubiegłym roku, kiedy się zajęły drzewa od płonącej trawy – podkreślił. – Ludzie myślą, że jak się wezwie straż, to będą konsekwencje, że się płaci za takie rzeczy. Nieprawda – straż jest do dyspozycji ludzi i dla ludzi.
Odniósł się także do wyposażenia jednostek.
- W zasadzie w tym roku nie potrzebujemy pieniędzy na zakup sprzętu, bo dostajemy je z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Brakuje nam sprzętu ratownictwa technicznego, ale to są już wydatki rzędu 80-100 tys. zł – powiedział.
J.P.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta