Targi ruszą już niebawem
(Zam: 27.02.2013 r., godz. 10.30)Na terenie gminy Brańszczyk są wyznaczone dwa miejsca, gdzie dochodzi do handlu na otwartym terenie. Jednym z nich jest targowisko, na terenie jednostki strażackiej w Porębie. Targi odbywają się tam w każdy czwartek.
Zgodnie z podjętą uchwałą, nowym inkasentem został Eugeniusz Kukwa, pełniący funkcję prezesa Ochotniczej Straży Pożarnej od przeszło 50 lat. Z chwilą, kiedy uchwała nabierze urzędowej mocy, stanie się pełnoprawnym inkasentem.
Targi na terenie Poręby odbywały się już przed wojną. Po wojnie zanikły, a wznowienie ich działalności nastąpiło około 20 lat temu, z inicjatywy pana Kukwy.
– Targi w Porębie znam od początku ich istnienia – mówi pan Eugeniusz. – Wraz ze strażą, to ja byłem ich organizatorem – dodaje. – Znałem targi przedwojenne, kiedy byłem małym chłopcem. Wiedziałem jak ważną funkcję pełniły w życiu lokalnej społeczności, więc chciałem je odnowić – kontynuuje. – Na początku odbywały się przy starej remizie, gdzie teraz mieści się zajazd autobusowy. Później zostały przeniesione w obecne miejsce – podkreśla pan Eugeniusz.
Jak dalej wspomina pan Kukwa, chciano utrzymać dalszą działalność targów, ze względu na mieszkańców. Targi w Porębie są nie tylko okazją do kupna artykułów spożywczo-przemysłowych, ale i spotkań, rozmów.
Zdarza się, że liczba bloczków kupieckich wynosi około 20. Jest to uzależnione od pory roku i warunków atmosferycznych.
– Największy rozkwit porębski targ przeżywa w okresie przedświątecznym – informuje pan Eugeniusz.
Na targ do Poręby przyjeżdżają kupcy z okolicznych miejscowości – z Sadownego, Wyszkowa, Długosiodła. O targach sami się dowiadują, i przekazują tę informację innym sprzedającym. Mieszkańcy zabiegają o to, żeby działalność targu stale kwitła.
– Ludzie chętnie odwiedzają targ, tylko za mało kupują – mówi pan Eugeniusz. – Supermarkety są dużą konkurencją – dodaje.
Bywalcami targu są nie tylko mieszkańcy okolic, ale również sąsiednich województw, tak jak pan Piotr, który z chęcią przyjeżdża do Poręby z Kolna.
– Tu jest najlepszy targ w okolicy – mówi. – Ceny są konkurencyjne, jak w sklepach. Ja lubię się targować, a sklep nie daje takiej możliwości – informuje.
W jaki sposób typuje się inkasenta i co należy do jego obowiązków?
Targ odbywa się na placu straży pożarnej. Wybiera się strażaka do pobierania opłat za korzystanie z targowiska.
– Kiedy ówczesny inkasent zachorował, wytypowali mnie, jako jego zastępcę – informuje pan Eugeniusz. – Chcieliśmy, aby targ został przy straży, abyśmy mieli jakiś wpływ na jego dalszą działalność – dodaje. – Przed świętami handel ruszy na nowo – zaznacza.
Zadaniem inkasenta jest zebranie opłat za miejsca targowe (5 zł za mkw.) oraz uprzątnięcie placu po zakończonym targu.
M.P.
Targi na terenie Poręby odbywały się już przed wojną. Po wojnie zanikły, a wznowienie ich działalności nastąpiło około 20 lat temu, z inicjatywy pana Kukwy.
– Targi w Porębie znam od początku ich istnienia – mówi pan Eugeniusz. – Wraz ze strażą, to ja byłem ich organizatorem – dodaje. – Znałem targi przedwojenne, kiedy byłem małym chłopcem. Wiedziałem jak ważną funkcję pełniły w życiu lokalnej społeczności, więc chciałem je odnowić – kontynuuje. – Na początku odbywały się przy starej remizie, gdzie teraz mieści się zajazd autobusowy. Później zostały przeniesione w obecne miejsce – podkreśla pan Eugeniusz.
Jak dalej wspomina pan Kukwa, chciano utrzymać dalszą działalność targów, ze względu na mieszkańców. Targi w Porębie są nie tylko okazją do kupna artykułów spożywczo-przemysłowych, ale i spotkań, rozmów.
Zdarza się, że liczba bloczków kupieckich wynosi około 20. Jest to uzależnione od pory roku i warunków atmosferycznych.
– Największy rozkwit porębski targ przeżywa w okresie przedświątecznym – informuje pan Eugeniusz.
Na targ do Poręby przyjeżdżają kupcy z okolicznych miejscowości – z Sadownego, Wyszkowa, Długosiodła. O targach sami się dowiadują, i przekazują tę informację innym sprzedającym. Mieszkańcy zabiegają o to, żeby działalność targu stale kwitła.
– Ludzie chętnie odwiedzają targ, tylko za mało kupują – mówi pan Eugeniusz. – Supermarkety są dużą konkurencją – dodaje.
Bywalcami targu są nie tylko mieszkańcy okolic, ale również sąsiednich województw, tak jak pan Piotr, który z chęcią przyjeżdża do Poręby z Kolna.
– Tu jest najlepszy targ w okolicy – mówi. – Ceny są konkurencyjne, jak w sklepach. Ja lubię się targować, a sklep nie daje takiej możliwości – informuje.
W jaki sposób typuje się inkasenta i co należy do jego obowiązków?
Targ odbywa się na placu straży pożarnej. Wybiera się strażaka do pobierania opłat za korzystanie z targowiska.
– Kiedy ówczesny inkasent zachorował, wytypowali mnie, jako jego zastępcę – informuje pan Eugeniusz. – Chcieliśmy, aby targ został przy straży, abyśmy mieli jakiś wpływ na jego dalszą działalność – dodaje. – Przed świętami handel ruszy na nowo – zaznacza.
Zadaniem inkasenta jest zebranie opłat za miejsca targowe (5 zł za mkw.) oraz uprzątnięcie placu po zakończonym targu.
M.P.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl