Brakuje pensjonariuszy
(Zam: 21.11.2012 r., godz. 10.30)W Domu Pomocy Społecznej w Brańszczyku brakuje pensjonariuszy. Ośrodek jeszcze nie świeci pustkami, ale wolnych miejsc jest wiele. Dziś jest ich piętnaście, co obniża miesięczne dochody DPS- u o ponad 37 tysięcy zł. Starosta Bogdan Pągowski nie kryje, że problem dotyczy całego województwa, dlatego sprawa będzie poruszana na najbliższym konwencie powiatów.
Dom Pomocy Społecznej w Brańszczyku istnieje od 1970 roku, a od 1999 roku jest jednostką organizacyjną powiatu wyszkowskiego. Placówka zapewnia całodobową opiekę osobom niepełnosprawnym fizycznie oraz intelektualnie, przewlekle chorym lub osobom w podeszłym wieku, polegającą na świadczeniu przez całą dobę usług opiekuńczych. Obecnie DPS przeznaczony jest dla 194 osób. Koszt pobytu w placówce to 2,5 tys. złotych. W tej kwocie pensjonariusze oprócz mieszkania, całodziennego wyżywienia i opieki, mają zapewnioną opiekę lekarską oraz leki.
Do Domu Pomocy Społecznej najczęściej trafiają osoby skierowane przez Ośrodek Pomocy Społecznej. Praktykowane jest to jednak nieczęsto, ze względu na to, że rodziny unikają odpowiedzialności finansowej za pobyt krewnego, wówczas na kierującego (gminę) spada 30 procent kosztów pobytu pensjonariusza.
– Gminy powinny egzekwować obowiązek alimentacyjny, bo przecież każdy posiada jakiś majątek, który pokryje te koszty – twierdzi starosta.
W myśl ustawy placówka nie może przyjmować mieszkańców na zasadach komercyjnych (prywatnie), a to z pewnością w znacznej części rozwiązałoby problemy DPS-u.
- Bardzo często zdarza się, że do DPS-u dzwonią osoby, które chciałyby zamieszkać w placówce prywatnie, ale nie możemy ich przyjmować – wyjaśnia starosta.
W chwili obecnej placówka ma 15 wolnych miejsc, co obniżyło miesięczny dochód DPS-u o ponad 37 tysięcy złotych.
– To duży problem – podkreśla starosta.
Podobne dylematy mają również inne powiaty, dlatego sprawa będzie poruszana na najbliższym konwencie powiatów.
- Będziemy wnioskować o zmianę uchwały, aby móc przyjmować także prywatnych pensjonariuszy – mówił Bogdan Parowski.
I.S.
Do Domu Pomocy Społecznej najczęściej trafiają osoby skierowane przez Ośrodek Pomocy Społecznej. Praktykowane jest to jednak nieczęsto, ze względu na to, że rodziny unikają odpowiedzialności finansowej za pobyt krewnego, wówczas na kierującego (gminę) spada 30 procent kosztów pobytu pensjonariusza.
– Gminy powinny egzekwować obowiązek alimentacyjny, bo przecież każdy posiada jakiś majątek, który pokryje te koszty – twierdzi starosta.
W myśl ustawy placówka nie może przyjmować mieszkańców na zasadach komercyjnych (prywatnie), a to z pewnością w znacznej części rozwiązałoby problemy DPS-u.
- Bardzo często zdarza się, że do DPS-u dzwonią osoby, które chciałyby zamieszkać w placówce prywatnie, ale nie możemy ich przyjmować – wyjaśnia starosta.
W chwili obecnej placówka ma 15 wolnych miejsc, co obniżyło miesięczny dochód DPS-u o ponad 37 tysięcy złotych.
– To duży problem – podkreśla starosta.
Podobne dylematy mają również inne powiaty, dlatego sprawa będzie poruszana na najbliższym konwencie powiatów.
- Będziemy wnioskować o zmianę uchwały, aby móc przyjmować także prywatnych pensjonariuszy – mówił Bogdan Parowski.
I.S.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl