Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 14 grudnia 2024 r., imieniny Alfreda, Izydora



Camper lepszy od Energetyka, kontuzja Żmudy

(Zam: 26.09.2012 r., godz. 10.30)

Camper Wyszków pokonał zespół Energetyka Jaworzno 3:1 w spotkaniu sparingowym, które zostało rozegrane w piątek 21 września w hali WOSiR w Wyszkowie. Mecz znalazł się jednak w cieniu kontuzji Dominka Żmudy, która może go wykluczyć z gry nawet na cały sezon ligowy.

Pierwszy set piątkowego meczu należał do gości z Jaworzna. Camper miał duże problemy z wyprowadzeniem skutecznego ataku, rywale szybko wyszli na wysokie prowadzenie. Przy stanie 10:4 na korzyść Energetyka o czas poprosił trener Jan Such. Po wznowieniu gry jej obraz nadal się nie zmieniał. Zaledwie pojedyncze ataki kończyli Sebastian Wójcik i Łukasz Kaczorowski. Pozostała część zespołu właściwie nie punktowała. O kolejną przerwę trener Campera poprosił przy stanie 11:17. W końcówce wyszkowianie zaczęli odrabiać straty. Po bloku Dariusza Szulika Camper przegrywał już tylko jednym punktem (21:22). Wtedy jednak nadszedł niespodziewany cios. W trakcie nabiegu do ataku niespodziewanie z krzykiem bólu upadł Dominik Żmuda. Wyszkowski przyjmujący został zniesiony przez kolegów z placu gry, po kilku minutach z kolei odwieziony do szpitala. Pierwsze diagnozy sugerują naderwanie ścięgna Achillesa. Późniejsze badania wykazały iż zachowana została czynność mięśnia brzuchatego łydki, co jest bardzo ważne w kontekście rehabilitacji i powrotu do pełnej dyspozycji. Miejmy nadzieję, że znany z niezwykłej ambicji zawodnik, którego w piątek kibice żegnali owacją na stojąco, zdoła jak najszybciej powrócić do treningów. Camper zaś ostatecznie przegrał pierwszego seta do 21.
W drugiej odsłonie wyszkowianie byli już zupełnie innym zespołem. Na boisku pojawili się zmiennicy, Mariusz Pruski na środku i Dominik Zalewski na przyjęciu. Już pierwsze akcje pokazały niezwykłą determinację gospodarzy. Po kilku minutach o czas musiał prosić trener z Jaworzna (7:5). Bardzo dobrze funkcjonował wyszkowski blok, na dobre rozstrzelali się również skrzydłowi. W końcówce zespół gości praktycznie nie istniał na boisku. Po ataku Pruskiego Camper wygrał 25:15.
W trzeciej partii początkowo inicjatywa znajdowała się po stronie gości. Przy prowadzeniu Jaworzna 13:8 Camper zaczął stopniowo odrabiać straty. Bardzo dobrze zagrywał Łukasz Kaczorowski, który oprócz znacznego odrzucenia rywali od siatki posłał również dwa asy serwisowe. Po drugim z nich na tablicy widniał wynik 13:13, a o czas poprosił szkoleniowiec rywali. Po wznowieniu nadal dominował wyszkowski zespół, który stopniowo budował sobie coraz większą przewagę. Tym razem serię świetnych zagrywek zanotował Zalewski. Wyszkowski zespół ostatecznie wygrał tę partię 25:19.
W czwartym, i jak się później okazało ostatnim secie, kibice obejrzeli najbardziej zaciętą walkę. Długo na dwupunktowym prowadzeniu utrzymywali się goście. Wyszkowianie zdołali wyrównać dopiero przy stanie 18:18, po kolejnej świetnej serii zagrywek Zalewskiego. W końcówce nasi zawodnicy kilkukrotnie pomylili się na ataku, wskutek czego Energetyk miał piłkę setową już przy stanie 24:21. Gospodarze nie złożyli jednak broni. Blok Zalewskiego oraz świetna gra z kontry pozwoliła naszym siatkarzom zdobyć pięć punktów z rzędu i niespodziewanie wyrwać rywalom zwycięstwo z rąk. Triumf 26:24 zapewnił drużynie Dominik Zalewski, którego można uznać za siatkarza meczu.
Camper Wyszków – Energetyk Jaworzno 3:1 (21:25, 25:15, 25:19, 26:24)
Camper: K. Woroniecki, S. Wójcik, D. Żmuda, D. Szulik, M. Główczyński, Ł. Kaczorowski, T. Knasiecki (libero), a także: D. Zalewski, M. Pruski, B. Zrajkowski, J. Obrębski (libero).
Turu

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta