Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



Marsz w Święto Niepodległości

(Zam: 22.11.2011 r., godz. 08.24)

Z Porządzia 11 listopada wyruszyli uczestnicy siódmego marszu po Puszczy Białej organizowanego przez Klub Przyrodniczo-Turystyczny „Leśna Szkoła”, działający w Wyszkowskim Ośrodku Kultury „Hutnik”.

Uczestnicy dojechali do Porządzia autobusem – do Dalekiego szli odwiedzając wiele miejsc związanych z walką Polaków o odzyskanie i utrwalenie niepodległości. Miejsc takich na terenie Puszczy Białej nie brakuje. Mieszkańcy odpowiadali na każdej wezwanie do obrony ojczyzny, mimo że ponosili dotkliwe tego ofiary. Czynnie uczestniczyli w walkach w czasie Powstania Listopadowego w 1830 i 1831 roku oraz w czasie Powstania Styczniowego w 1863 roku. Już po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1920 r. w Puszczy toczyły się zmagania z bolszewikami, zakończone ich porażką w Bitwie Warszawskiej. W czasie II wojny światowej, rozległe lasy Puszczy Białej służyły jako schronienie „leśnym”, zadającym stąd ciosy hitlerowskim okupantom. Tu, w czasie akcji „Taśma”, w brawurowym ataku na niemiecką strażnicę w Sieczychach, zginął Tadeusz Zawadzki „Zośka”. Długo po zakończeniu II wojny światowej, na tym terenie opierał się narzuconym przez Związek Radziecki władzom oddział Jana Kmiołka „Wira”.
W czasie marszu odwiedziliśmy zabytkowy drewniany kościół w Porządziu, a potem zeszliśmy z krawędzi pradoliny Narwi na Pulwy, by znów, głębokimi wąwozami, wejść w las i dojść do mogiły jednego z żołnierzy „wyklętych”, członka oddziału Jana Kmiołka – Romana Składanowskiego „Wiktora”. Potem, idąc m.in. nasypem dawnej kolejki wąskotorowej i wspinając się na stromą „krawędź świata”, dotarliśmy do Dębu Powstańców, w pobliżu którego odpoczęliśmy przy ognisku, podziwiając łąki Pulw w jesiennych barwach i obserwując stadka ostrożnych saren. Idąc dalej, za znakami niebieskiego szlaku turystycznego, doszliśmy do Sieczych, gdzie zapaliliśmy znicz przy kamieniu upamiętniającym śmierć Tadeusza Zawadzkiego „Zośki”. Odnaleźliśmy też mogiłę nieznanego żołnierza poległego w czasie wojny z bolszewikami w 1920 r. Po dwudziestu kilometrach marszu doszliśmy do Dalekiego i stąd pociągiem wróciliśmy do Wyszkowa.

Leśna Szkoła, oprac. J.P.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta