Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 29 marca 2024 r., imieniny Eustachego, Wiktora



Burmistrz gościem Aktywnego Wyszkowa

(Zam: 03.11.2011 r., godz. 07.50)

Kwestie wyłączania lamp ulicznych, działalności klubu „Mozi”, kosztów wojewódzkich dożynek i inne poruszyli mieszkańcy podczas spotkania z burmistrzem Grzegorzem Nowosielskim zorganizowanego 21 października przez grupę Aktywny Wyszków.

Wśród publiczności dużą część stanowili miejscy radni, nie brakowało jednak mieszkańców, których ciekawiły zagadnienia związane z Wyszkowem. Grzegorz Nowosielski mówił o perspektywie rozbudowy elektrowni w Ostrołęce i związanej z nią modernizacji linii kolejowej. Podkreślił, że w przyszłości pociągi na trasie Tłuszcz-Ostrołęka będą mogły osiągać prędkość do 120 km/h.
– Firmy zastanawiają się nad przejściem na transport kolejowy, co może rozładować ruch tirów w mieście – zaznaczył burmistrz. – Jest jednak tylko 200 mln zł na tę inwestycję, co wystarczy na remont torowisk. Na przejazdy nie ma pieniędzy, to wyzwanie dla samorządów, by do nich dołożyły.
Radny Wojciech Chodkowski poruszył kwestię kosztów oświetlenia ulicznego, na co, jego zdaniem, idzie rocznie 1 300 000 zł. Zwrócił uwagę na zapowiadane podwyżki energii elektrycznej. Zasugerował wyłączanie w nocy lamp ze względów oszczędnościowych.
– Każdy, jak idzie spać, gasi przecież światło – podkreślił.
Burmistrz Nowosielski zauważył, że do władz miasta wciąż spływają od mieszkańców wnioski o stawianie kolejnych lamp.
– Względy bezpieczeństwa skłaniają ku temu, by oświetlenie budować – oświadczył.
Dodał, że jego wyłączenie ze względów technicznych nie jest proste.
– Nie da się bez kosztów wprowadzić systemu, który by czasowo wyłączał lampy – podkreślił.
Odniósł się też do pytania o perspektywy przebudowy ul. Zakolejowej i Kościuszki. Poinformował, że do projektu budżetu na przyszły rok zgłosi budowę ul. Zakolejowej. Nie miał z kolei optymistycznych wieści dotyczących ul. Kościuszki (droga krajowa). Jak zaznaczył, remont przewidywany jest po 2013 r., jednak nie została określona konkretna data. W tym roku, ze względu na organizowane w Wyszkowie wojewódzkie dożynki, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad załatała drogę. Na jej gruntowną modernizację, zdaniem burmistrza, potrzeba 20-30 mln zł.
Jedna z mieszkanek skarżyła się na hałas i zachowanie bywalców klubu „Mozi”, który działa w dawnym Kinie Starym.
– Zwrócić uwagi nie można, bo poleci szyba – żaliła się.
– Policja ocenia bezpieczeństwo w Mozi wysoko. Z pewnością uciążliwe są przejeżdżające w pobliżu TIR-y, dyskoteka, ale nie uważam, że rozwiązaniem jest zamykanie dyskotek – stwierdził burmistrz. – Z drugiej stronie chyba nie ma lepszej lokalizacji niż przy policji. Spotkanie mieszkańców z jej przedstawicielami być może rozwiązałoby problem. Jako samorząd możemy być tu pośrednikiem – zadeklarował.
Mieszkanka dopytywała też o dalsze porządkowanie sąsiedztwa Placu Wyzwolenia.
– Z tamtejszym pustostanem gmina podjęła ciężką walkę. Obywatel ma spore pole do popisu w przeciąganiu procedur – G. Nowosielski mówił o właścicielach nieruchomości. – Pozostająca jeszcze część budynku zostanie w przyszłym roku rozebrana. Uważam, że docelowo zabudowania, gdzie znajduje się sklep „Grzybek” powinny zniknąć, a w tym miejscu pozostać zieleń. Nie jest też wykluczone, że teren ten objęty będzie roszczeniami Gminy Żydowskiej – zastrzegł.
– Dla kogo i po co był Dzień Karpia? – Elżbieta Zacharzewska pytała o imprezę zorganizowaną na początku października „Ryba jest smaczna i zdrowa”. – Kosztowało to sto tysięcy złotych, zostało dużo ryby, ludzie ją brali do reklamówek. Te pieniądze powinny pójść dla szpitala, dzieci, czy inne potrzeby. Cenę dożynek też uważam za wysoką.
– Dzień Karpia finansowany był ze środków unijnych i tych pieniędzy nie dostalibyśmy na inne cele, które pani wymieniła – odparł burmistrz. – Myśleliśmy o zarybianiu, zorganizowaniu rozrywkowych zabaw, ale ten program ma swoje wymogi. Ilość porcji ryby była rzeczywiście dość duża, ale na tym ten program polegał.
Podkreślił, że koszty dożynek rozłożone zostały na samorząd gminny, powiatowy i wojewódzki.
– Jeśli zapraszamy zespół typu Golec uOrkiestra to ma to swój koszt. Z całą pewnością nie zostało przepłacone – zapewnił. – Uważam, że raz na dekadę imprezy tego typu warte są organizacji dla podkreślenia rangi regionu i naszego miasta.
Małgorzata Karłowicz narzekała, że kolejny rok nie było w Wyszkowie plaży miejskiej. Jej zdaniem, samorząd nie ma oferty dla młodzieży.
– Uważam, że oferta jest szeroka – polemizował Grzegorz Nowosielski. – Jeśli młody człowiek siedzi „na herbie”, to nawet gdyby mu basen olimpijski postawić, to z niego nie skorzysta.
Zwrócił uwagę na działające w mieście sekcje sportowe, formy działalności „Hutnika”, świetlice przy parafiach.
– Na Bugu da się pływać tylko kajakiem. Tu nigdy nie będzie tak jak w Serocku – powiedział. – Nie nasza wina, że poziom wody jest na tyle wysoki, że nie możemy zorganizować plaży. Zbiornik pana Nizińskiego do tego też się nie nadaje – dno się osuwa, jest niestabilne. Gdyby tak nie było, byłbym za tym, by na koszt gminy zrobić tam kąpielisko.
Jan Abramczyk poruszył kwestię negocjowanej umowy z rodziną Skarżyńskich w sprawie odszkodowania za grunty w Wyszkowie.
– Trzy lata temu podjęliśmy negocjacje, rozmijamy się co do kwot odszkodowania. Nie chcemy kwestii nieuregulowanych. Wartość tego mienia to kwota niebagatelna, stąd konieczność podpisania umowy na dobrych warunkach – powiedział burmistrz.

J.P.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta