Przemijający urok wsi
(Zam: 07.06.2011 r., godz. 11.45)Subtelne, tworzone cienką kreską, czasem sprawiające wrażenie wręcz idyllicznych – tak można określić grafiki Piotra Karszni, które od 3 czerwca prezentuje Wyszkowski Ośrodek Kultury „Hutnik”.
Wystawa nowi tytuł „Ginąca architektura wsi polskiej. W widłach Bugu i Narwi”. Nie jest trudno więc domyślić się, jaką tematykę porusza Piotr Karsznia w swoich pracach – chaty kryte strzechą, kapliczki, wierzby, gruntowe drogi to jedne z bardziej charakterystycznych motywów jego rysunków. Grafiki pokazywane na wystawie powstały dzięki precyzyjnym pociągnięciom tuszem po kartce.
Z nastrojowością rysunków Piotra Karszni współgrał przebieg samego wernisażu. W atmosferze wygaszonych lamp, płomieni zniczy wyszkowski supertalent Michał Ciok czytał fragmenty powieści Darii Galant zatytułowanej „Południca”. Jego recytacje przeplecione były dwoma utworami zespołu Stare Dobre Małżeństwo do słów Edwarda Stachury i Adama Ziemianina.
Gości wydarzenia powitał dyrektor „Hutnika” Artur Laskowski. Przedstawił sylwetkę Piotra Karszni, który od najmłodszych lat eksperymentował z rysunkiem utrwalając piękno otaczającej przestrzeni. Niebagatelny wpływ na jego drogę twórczą wywarły telewizyjne programy Wiktora Zina „Piórkiem i węglem”.
- Piotr Karsznia uległ ich urokowi, co pobudziło go do pracy i utrwalania piękna architektury tuszem i piórkiem – mówił Artur Laskowski. – Te kapliczki, wiejskie chaty znikają z naszego otoczenia, pozostaną jednak na rysunkach artysty.
Choć Piotra Karsznia rysunkiem zajmuje się od lat, to jego pierwsza wystawa. Można ją podziwiać w „Hutniku” do 19 czerwca.
J.P.
Z nastrojowością rysunków Piotra Karszni współgrał przebieg samego wernisażu. W atmosferze wygaszonych lamp, płomieni zniczy wyszkowski supertalent Michał Ciok czytał fragmenty powieści Darii Galant zatytułowanej „Południca”. Jego recytacje przeplecione były dwoma utworami zespołu Stare Dobre Małżeństwo do słów Edwarda Stachury i Adama Ziemianina.
Gości wydarzenia powitał dyrektor „Hutnika” Artur Laskowski. Przedstawił sylwetkę Piotra Karszni, który od najmłodszych lat eksperymentował z rysunkiem utrwalając piękno otaczającej przestrzeni. Niebagatelny wpływ na jego drogę twórczą wywarły telewizyjne programy Wiktora Zina „Piórkiem i węglem”.
- Piotr Karsznia uległ ich urokowi, co pobudziło go do pracy i utrwalania piękna architektury tuszem i piórkiem – mówił Artur Laskowski. – Te kapliczki, wiejskie chaty znikają z naszego otoczenia, pozostaną jednak na rysunkach artysty.
Choć Piotra Karsznia rysunkiem zajmuje się od lat, to jego pierwsza wystawa. Można ją podziwiać w „Hutniku” do 19 czerwca.
J.P.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl