Niedziela pod znakiem konia
(Zam: 31.05.2011 r., godz. 11.40)Na niedzielę z końmi, malarstwem Ludwika Maciąga, koncertem orkiestry i wieloma innymi atrakcjami zaprosiło do Gulczewa stowarzyszenie przyjaciół tej miejscowości oraz burmistrz. W ramach Dnia Konia i VI Rajdu im. Prof. Ludwika Maciąga odbyły się pokazy jazdy, władania szablą, grill, wystawy.
Wydarzenie 29 maja zorganizowano na placu przy miejscowej szkole. Tam z kaplicy św. Rocha, gdzie odbyła się msza, udali się mieszkańcy Gulczewa, goście z innych miejscowości, jeźdźcy. Wszystkich witał prezes Nadbużańskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Gulczewa Sławomir Wróbel, a także burmistrz Grzegorz Nowosielski. Do skorzystania z oferty organizatorów zapraszała dyrektor miejskiej biblioteki Małgorzata Ślesik-Nasiadko, która poprowadziła wydarzenie.
W blasku słońca, na zielonej polanie konie prezentowały się pięknie. Dziesiątki osób zbliżyło się do niej, by móc obserwować te zwierzęta w pełnej krasie. W tym roku po raz pierwszy rajd odbył się w całości na terenie Gulczewa (w poprzednich latach obejmował m.in. Wyszków i Brańszczyk). Uczestnicy odwiedzili m.in. posesję prof. Ludwika Maciąga, gdzie malarz mieszkał.
W pokazie umiejętności formacji konnych mieli się zaprezentować kaskaderzy ze Słupna, jednak w wypadku drogowym ucierpiały ich konie, stąd publiczność mogła podziwiać dwóch reprezentantów 7. Pułku Ułanów Litewskich. Dali oni pokaz wyładnia szablą i lancą. Po jego zakończeniu zbliżyli się do widzów, by ci mogli pogłaskać konie.
Nie zabrakło akcentów związanych z prof. Ludwikiem Maciągiem, którego pasją życia były konie. W szkole zorganizowano wystawę jego obrazów – można było obejrzeć te zwierzęta ujęte przez artystę na płótnie.
- Nikt w XX wieku nie malował koni tak jak Ludwik Maciąg – mówił jego uczeń, malarz Wieńczysław Pyrzanowski. – Krytycy uważali, że koń w malarstwie nie ma racji bytu. Profesor udowodnił, że nie ma tematów zakazanych. Gratuluję wam, że gościliście u siebie tak wielkiego artystę.
W wydarzeniu uczestniczył m.in. syn malarza Krzysztof Maciąg-Zbyszyński.
Podczas Dnia Konia swoje rzeźby oraz ule figurowe prezentował pszczelarz Mieczysław Ziajkowski, była też wystawa eksponatów z muzeum etnograficznego Henryka Słowikowskiego z Kamieńczyka, galeria staroci, poczęstunek przy grillu. Grała Młodzieżowa Orkiestra Dęta Ochotniczej Straży Pożarnej pod batutą Franciszka Józefa Bieganowskiego.
J.P.
W blasku słońca, na zielonej polanie konie prezentowały się pięknie. Dziesiątki osób zbliżyło się do niej, by móc obserwować te zwierzęta w pełnej krasie. W tym roku po raz pierwszy rajd odbył się w całości na terenie Gulczewa (w poprzednich latach obejmował m.in. Wyszków i Brańszczyk). Uczestnicy odwiedzili m.in. posesję prof. Ludwika Maciąga, gdzie malarz mieszkał.
W pokazie umiejętności formacji konnych mieli się zaprezentować kaskaderzy ze Słupna, jednak w wypadku drogowym ucierpiały ich konie, stąd publiczność mogła podziwiać dwóch reprezentantów 7. Pułku Ułanów Litewskich. Dali oni pokaz wyładnia szablą i lancą. Po jego zakończeniu zbliżyli się do widzów, by ci mogli pogłaskać konie.
Nie zabrakło akcentów związanych z prof. Ludwikiem Maciągiem, którego pasją życia były konie. W szkole zorganizowano wystawę jego obrazów – można było obejrzeć te zwierzęta ujęte przez artystę na płótnie.
- Nikt w XX wieku nie malował koni tak jak Ludwik Maciąg – mówił jego uczeń, malarz Wieńczysław Pyrzanowski. – Krytycy uważali, że koń w malarstwie nie ma racji bytu. Profesor udowodnił, że nie ma tematów zakazanych. Gratuluję wam, że gościliście u siebie tak wielkiego artystę.
W wydarzeniu uczestniczył m.in. syn malarza Krzysztof Maciąg-Zbyszyński.
Podczas Dnia Konia swoje rzeźby oraz ule figurowe prezentował pszczelarz Mieczysław Ziajkowski, była też wystawa eksponatów z muzeum etnograficznego Henryka Słowikowskiego z Kamieńczyka, galeria staroci, poczęstunek przy grillu. Grała Młodzieżowa Orkiestra Dęta Ochotniczej Straży Pożarnej pod batutą Franciszka Józefa Bieganowskiego.
J.P.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl