• - Strona Główna

Ingerencja, interwencja i izolacja, cechy charakterystyczne dla komunistycznej epoki. Powszechny strach, do którego wywołania i podtrzymywania przyczyniają się także rządzący powoduje, że łatwiej się ludźmi mu ulegającymi steruje. Władza bezwzględnie wykorzystuje właśnie wszechobecny lęk ludzki do poszerzania swoich kompetencji. A któż się nie boi śmierci, w czasach kultu życia doczesnego? Poprzedni system niewolniczy zostawił w umysłach Polaków zatrute ziarna, który nadal wydają złe owoce. Nie wydaje się, żeby bez przemiany duchowej mogło to się zmienić, ale tej mogą dokonać tylko ci, którzy są młodzi duchem, są trochę jak dzieci, nie jak zgorzkniali starcy.
Po różnego rodzaju zakazach, które spowodowały zamknięcie niektórych firm, pojawiają się propozycje regulacji cen, dokładnie wprowadzenia cen maksymalnych, czyli kolejne pomysły rodem z komunizmu. Jeśli rząd się do nich przychyli, to doprowadzi to wprost do braków produktów na rynku, których ceny będą regulowane. Czy kolejnym pomysłem będzie wtedy powrót do peerelowskich kartek? Niektórzy (o zgrozo!) postulują nawet stworzenie państwowej sieci sklepów. Czy patrząc na to, jak niewydolna jest państwowa służba zdrowia, zdają sobie oni sprawę, że wtedy w Polsce nawet z głodu będzie można umrzeć?
Dzięki specustawie koronawirusowej, po decyzjach rządu, tak właściwie mamy w Polsce wprowadzony stan nadzwyczajny, jak to określa nasza konstytucja bez ogłaszania go, dzięki czemu rząd uniknie chociażby „wyrównywania strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela”, jak jest napisane w Art. 228 pkt. 4 Konstytucji RP. Poza tym nie trzeba będzie przesuwać wyborów prezydenckich, dzięki czemu m.in. elektorat obecnej władzy, nie zdąży jeszcze odczuć skutków kryzysu, który już mamy, dzięki właśnie złym posunięciom rządzących. A skoro ich nie odczuje, to rządzący liczą na to, że poprze obecnego prezydenta A. Dudę, który tak właściwie cały czas prowadzi swoją kampanię, przy niezbyt dobrze widocznych kandydatach opozycji. Utrzymanie przez nich stanowiska prezydenta jest dla nich kluczowe w celu dalszego swobodnego sprawowania władzy. Bez tego możliwe jest nawet rozpisanie nowych wyborów do Sejmu i Senatu, co wiązałoby się z ewentualną utratą większości przez PiS.
Jest jeszcze jeden istotny powód, dlaczego władza nie chce przenieść wyborów, czysto merkantylny. Mianowicie w kwietniu dojdzie do wypłaty 13 emerytury, a ponieważ nie ma możliwości jej przesunięcia, a pamięć ludzka jest ulotna, to nie będą oni ryzykować, że emeryci szybko zapomną, dzięki komu ją dostali. No i zapewne biorą też rządzący ryzyko większej ilości zgonów wśród osób starszych spowodowanych koronawirusem, a w drugiej turze może się liczyć dosłownie każdy głos.
Narodowy Bank Polski zwiększył już druk pustego pieniądza, co oczywiście doprowadzi do wywołania jeszcze większej inflacji, która zuboży większość z nas. Ale chwilo trwaj, zanim się to stanie, pustym pieniądzem uda się przez krótki czas przykryć negatywne efekty wywołanego kryzysu, czyli spadek produkcji, konsumpcji i inwestycji. Byle do wyborów, a po wyborach choćby potop. Oczywiście na tym wpuszczaniu gotówki na rynek skorzystają głównie bankierzy i także rząd, który dzięki inflacji zwiększy swoje dochody z podatków. Z obecnych szacunków stopnia recesji, która będzie u nas z całą pewnością wynika, że możliwe jest cofnięcie się Polski w rozwoju nawet aż o 6-7 lat, czyli nasze dochody mogą spaść do tych, jakie osiągaliśmy w latach 2013-2014, czyli sprzed tych tak szkodliwych dla nas rządów PiS-u.
Niestety, na tę chwilę nie widać możliwości zmiany polityki gospodarczej i społecznej, na taką, która ograniczy skutki recesji. Wszelkie szanse na poprawę stanu naszej gospodarki w czasach dobrej koniunktury zostały przez ten rząd zmarnowane lub zaprzepaszczone. Czasu się już nie zawróci, a zmiana prezydenta też nie musi przynieść jakiejś istotnej reorientacji polityki, ale daje niewielką szansę na nią, jeśli nowym prezydentem zostałaby osoba o całkiem innym spojrzeniu na państwo i mechanizmy jego funkcjonowania. Taka, która nie będzie myślała tylko o tym, jak zdobyć poparcie, żeby wygrać kolejne wybory i nie bałaby się zgłaszać nawet chwilowo tylko niekorzystnych w skutkach projektów ustaw, które w dłuższym okresie dałyby bardzo pozytywne skutki. Problemem byłoby tylko pozyskanie dla nich większości w Parlamencie, ale niewykluczone, że zmiana na stanowisku prezydenta i kryzys gospodarczy wymusiłyby na rządzących zrobienie przedterminowych wyborów.
Ale czy Polacy są gotowi na taką zmianę? Czy w ogóle chcą jej? Czy jednak przeważy zawołanie: „komuno wróć!”? Niestety, obserwując media społecznościowe i widząc te „przetrącone kręgosłupy”, które objawiają się wyrażaniem strachu, czasem ukrytym za pewną formą agresji i nienawiści do innych, którzy myślą inaczej, a czasem za jakąś formą czarnego humoru, to trudno być w tej kwestii optymistą. Ale mimo to myślę, że nie należy się lękać przyszłości, wystarczy po prostu żyć w prawdzie, a strach to przejaw głupoty.
Internauta

Komentarze

Napisz komentarz

• Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
• Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
• Za treść komentarza odpowiada jego autor.
• Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl

Imię:

Tytuł:

Komentarz: