Koncert Sidneya Polaka
(Zam: 27.04.2019 r., godz. 13.57)Znany jako perkusista zespołu T.Love, ale też realizujący solową karierę Sidney Polak wystąpił 12 kwietnia w Wyszkowskim Ośrodku Kultury „Hutnik”. Promował m.in. swoją najnowszą płytę, którą wydał po dziewięciu latach od poprzedniego solowego wydawnictwa.
Sidney Polak zdobył popularność takimi utworami jak „Chomiczówka”, „Otwieram wino”. Swego czasu te hity nie schodziły z radiowych anten, teledyski mają też wysoką oglądalność w internecie. Dzięki nim szersza publiczność zauważyła Sidneya Polaka jako wokalistę. O wiele dłużej znany jest jednak, szczególnie fanom T.Love, jako perkusista. Mając 18 lat, w 1990 r. dołączył do mającego już swoją pozycję na rynku muzycznym, występującego m.in. podczas festiwalu w Jarocinie, zespołu T.Love. Razem z Muńkiem Staszczykiem i innymi członkami zespołu nagrał takie płyty jak „Pocisk miłości”, „King”, „Prymityw”, „Al Capone”, „I hate rock’n’roll”, jego udziałem były tak popularne utwory jak „Ajrisz”, „Chłopaki nie płaczą” oraz tak ważne dla historii zespołu jak „Potrzebuję wczoraj”, „Motorniczy”, „King”. Po jubileuszu 35-lecia, trasie koncertowej, serii T.Cover (polscy artyści wykonywali piosenki T.Love we własnych aranżacjach) T.Love zawiesił działalność. Na jesień tego roku Muniek Staszczyk zapowiedział swoją solową płytę.
Sydney Polak wykorzystał ten czas, by pod koniec 2018 r. wydać płytę zatytułowaną „3” Promują go single „Byłem tam”, „Twarzą w twarz”, „Sport”. Łączący różne style muzyczne, ale ogniskujący swoją poetykę na szeroko pojętej muzyce popularnej, Sidney Polak pozostaje ciekawym artystą, który podąża własną drogą, niekoniecznie zapewniającą mu komercyjny sukces i popularność taką, jak za czasów chociażby „Chomiczówki”. Ci, którzy zdecydowali się przyjść w piątek do „Hutnika” zobaczyli energetyczny koncert, będący przeglądem twórczości solowej Sidneya Polaka. To był kawałek dobrej rozrywki (w końcu artysta często śpiewa o rozrywkowym życiu) i zabawy przy takich utworach jak „Byłem tam”, „Chorwat”, „Dom, praca, dom, siłownia”.
J.P.
Sydney Polak wykorzystał ten czas, by pod koniec 2018 r. wydać płytę zatytułowaną „3” Promują go single „Byłem tam”, „Twarzą w twarz”, „Sport”. Łączący różne style muzyczne, ale ogniskujący swoją poetykę na szeroko pojętej muzyce popularnej, Sidney Polak pozostaje ciekawym artystą, który podąża własną drogą, niekoniecznie zapewniającą mu komercyjny sukces i popularność taką, jak za czasów chociażby „Chomiczówki”. Ci, którzy zdecydowali się przyjść w piątek do „Hutnika” zobaczyli energetyczny koncert, będący przeglądem twórczości solowej Sidneya Polaka. To był kawałek dobrej rozrywki (w końcu artysta często śpiewa o rozrywkowym życiu) i zabawy przy takich utworach jak „Byłem tam”, „Chorwat”, „Dom, praca, dom, siłownia”.
J.P.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl