Kompleks Siedlec przełamany, Camper – KPS 1:1
(Zam: 29.03.2011 r., godz. 11.30)Po pierwszym weekendzie drugiej fazy play-off, Camper Wyszków remisuje w rywalizacji do trzech wygranych meczów z KPS-em Siedlce 1:1. Pierwszy mecz wygrali siedlczanie 3:1 (25:20, 25:22, 23:25, 26:24), w drugim Camper po raz pierwszy w tym sezonie zwyciężył KPS, rezultatem 3:1 (25:20, 14:25, 25:23, 28:26). Kolejne dwa spotkania już w najbliższy weekend w Wyszkowie.
Dwa pierwsze spotkania II fazy play-off zostały rozegrane w dniach 26-27 marca (sobota i niedziela) w Siedlcach. Inauguracyjną serię pojedynków spotkanie wyszkowski zespół rozpoczął w składzie: Robert Kiwior, Dominik Zalewski, Maciej Główczyński, Maciej Alancewicz, Piotr Świerżewski, Przemysław Gniewek, Tomasz Knasiecki (libero). Początek premierowej odsłony miał bardzo wyrównany przebieg. Do stanu 7:5, kiedy pierwszą kontrę wykorzystał rewelacyjnie dysponowany tego dnia Paweł Rejowski z Siedlec, walka toczyła się punkt za punkt. Potem inicjatywę przejęli gospodarze, którzy dzięki prostym błędom po stronie Campera wyszli na kilkupunktowe prowadzenie (15:10). Wyszkowscy siatkarze nie składali jednak broni. Dobra postawa Świerżewskiego na siatce oraz błędy w ataku Mateusza Majcherka po drugiej stronie, pozwoliły wyszkowianom na stopniowe niwelowanie strat. Po błędzie przejścia dołem, wykonanym przez rywali było 17:17. W końcówce błędy w ataku zaczęli jednak popełniać również wyszkowianie, wskutek czego KPS ponownie odskoczył na kilka punktów. Seta skutecznym atakiem zakończył najlepszy na boisku Rejowski, Siedlce wygrały 25:20.
Drugą odsłonę Camper rozpoczął od mocnego uderzenia. Dwa ataki Główczyńskiego pozwoliły zespołowi na szybkie objęcie prowadzenia. Rywale zdołali jednak szybko odrobić straty i do stanu 9:9 walka toczyła się punkt za punkt. Impas przełamali siedlczanie, którzy po bloku na Gniewku prowadzili już 12:9. Trener Piotr Szulc zareagował na to czasem. Po powrocie na boisko nadal w ofensywie byli jednak gospodarze. Przy prowadzeniu KPS-u 15:10 Camper w końcu zaczął odzyskiwać inicjatywę. Dobra gra blokiem wyszkowskich środkowych oraz skuteczne ataki Zalewskiego pozwoliły wyszkowianom wyrownać stan gry (18:18). Bardzo emocjonującą końcówkę popsuli niestety sędziowie, którzy popełniając ewidentny błąd (piłka po bloku na wyraźnym aucie, arbitrzy pokazali pole) podcięli skrzydła siatkarzom Campera. Ostatecznie nasz zespół uległ 22:25.
Początek trzeciej partii należał do gospodarzy. Siedlczanie skrupulatnie wykorzystywali wszystkie błędy gości wychodząc na wysokie prowadzenie (6:2). W ataku po stronie rywali brylował szczególnie Rejowski. Camper nie złożył jednak broni. Konsekwentnie, w każdym przejściu wyszkowscy siatkarze odrabiali, jedno, dwa oczka zbliżając się coraz bardziej do rywali. Przewagę gospodarzy do minimum sprowadził asem serwisowym Świerżewski (15:14). Chwilę później Krzaczka na środku zatrzymał Główczyński i było 18:18, a inicjatywę wyraźnie przejęli goście. Kontry w wykonaniu Gniewka oraz pojedynczy blok Rafała Sędka wyprowadziły wyszkowian na prowadzenie. Ostatecznie seta skutecznym atakiem z lewego skrzydła zakończył Alancewicz.
Wygrana w trzeciej partii podbudowała zdecydowanie wyszkowskich zawodników. Czwarta odsłona rozpoczęła się od bardzo wyrównanych wymian. Walka toczyła się punkt za punkt aż do stanu 14:14, swój negatywny dla Campera udział, ponownie mieli w tym jednak sędziowie. Potem na dwa punkty odskoczyli wyszkowianie. Przy stanie 19:17 dla Campera przechodzącej nie skończył Alancewicz. Zemściło się to w kolejnych akcjach, po których Siedlce wyszły na prowadzenie 20:19. Bardzo wyrównana walka zakończyła się ostatecznie rywalizacją ,,na przewagi”. Dwóch arcyważnych piłek nie skończył w tym momencie Gniewek i ostatecznie Camper uległ KPS-owi 24:26, a tym samym 1:3 w całym spotkaniu.
KPS Siedlce – Camper Wyszków 3:1 (25:20, 25:22, 23:25, 26:24)
Camper: Robert Kiwior, Dominik Zalewski, Maciej Główczyński, Maciej Alancewicz, Piotr Świerżewski, Przemysław Gniewek, Tomasz Knasiecki (libero), a także: Robert Iliński, Rafał Sędek.
Do drugiego spotkania wyszkowianie podeszli bardzo zmotywowani. Początek premierowej odsłony to walka punkt za punkt, aż do stanu 9:9. W tym czasie dobrze punktowali środkowi Campera, dobre zawody rozgrywał również Zalewski. Potem inicjatywę przejęli wyszkowianie. Skuteczne bloki po stronie naszego zespołu wyprowadziły Camper na kilkupunktowe prowadzenie (19:14). Mimo ambitnych prób gospodarzy, wyszkowscy siatkarze bez większych problemów utrzymali swoją przewagę do końca, wygranego 25:20 seta.
Druga odsłona to właściwie set bez historii. Gospodarze seriami potężnych zagrywek odrzucili wyszkowian od siatki. Słabe ataki z sytuacyjnych piłek bez większych problemów podbijali rywale i wyprowadzali skuteczne kontry. Ostatecznie bardzo jednostronna partia zakończyła się zwycięstwem KPS-u 25:14.
W trzeciej odsłonie Camper odzyskał inicjatywę. Wykorzystując błędy gospodarzy, wyszkowianie zdołali wypracować sobie wysokie prowadzenie (7:3), które przez dłuższy czas utrzymywali. Przy stanie 21:16 w szeregi Campera wkradło się pewne rozluźnienie. Wykorzystali to rywale, którzy przy dobrych zagrywkach Mariusza Pruskiego, zdołali zniwelować straty do jednego punktu (23:22). W końcówce Camper ustabilizował jednak grę i zdołał ostatecznie wygrać 25:23.
Czwarta, ostatnia odsłona, okazała się najbardziej wyrównanym widowiskiem tego spotkania. Początek należał do siedleckiego teamu, który w pierwszych minutach seta miał kilka punktów więcej, które utrzymywał aż do stanu 15:15. Losy czwartego seta rozstrzygnęły się dopiero w emocjonującej, zakończonej walką ,,na przewagi” koncówce. Nerwy lepiej wytrzymali siatkarze Campera, którzy wygrali ostatecznie 28:26, a tym samym 3:1 w całym meczu.
KPS Siedlce – Camper Wyszków 1:3 (20:25, 25:14, 23:25, 26:28)
Camper: Robert Kiwior, Dominik Zalewski, Maciej Główczyński, Maciej Alancewicz, Piotr Świerzewski, Przemysław Gniewek, Tomasz Knasiecki (libero), a także: Robert Iliński, Daniel Saczko, Daniel Lenc, Rafał Sędek, Krystian Kruk.
Najbardziej pozytywnym elementem weekendowej walki jest fakt, że wyszkowianie w końcu pokonując rywali, przełamali towarzyszący im od początku sezonu ,,kompleks Siedlec”. Za tydzień rywalizacja przenosi się do Wyszkowa. Pierwszy mecz zostanie rozegrany w sobotę 2 kwietnia o godzinie 18.00, drugi natomiast w niedzielę 3 kwietnia o godzinie 17.00. Wszystkich sympatyków siatkówki z Wyszkowa i okolic serdecznie zapraszamy.
opr. Turu
Drugą odsłonę Camper rozpoczął od mocnego uderzenia. Dwa ataki Główczyńskiego pozwoliły zespołowi na szybkie objęcie prowadzenia. Rywale zdołali jednak szybko odrobić straty i do stanu 9:9 walka toczyła się punkt za punkt. Impas przełamali siedlczanie, którzy po bloku na Gniewku prowadzili już 12:9. Trener Piotr Szulc zareagował na to czasem. Po powrocie na boisko nadal w ofensywie byli jednak gospodarze. Przy prowadzeniu KPS-u 15:10 Camper w końcu zaczął odzyskiwać inicjatywę. Dobra gra blokiem wyszkowskich środkowych oraz skuteczne ataki Zalewskiego pozwoliły wyszkowianom wyrownać stan gry (18:18). Bardzo emocjonującą końcówkę popsuli niestety sędziowie, którzy popełniając ewidentny błąd (piłka po bloku na wyraźnym aucie, arbitrzy pokazali pole) podcięli skrzydła siatkarzom Campera. Ostatecznie nasz zespół uległ 22:25.
Początek trzeciej partii należał do gospodarzy. Siedlczanie skrupulatnie wykorzystywali wszystkie błędy gości wychodząc na wysokie prowadzenie (6:2). W ataku po stronie rywali brylował szczególnie Rejowski. Camper nie złożył jednak broni. Konsekwentnie, w każdym przejściu wyszkowscy siatkarze odrabiali, jedno, dwa oczka zbliżając się coraz bardziej do rywali. Przewagę gospodarzy do minimum sprowadził asem serwisowym Świerżewski (15:14). Chwilę później Krzaczka na środku zatrzymał Główczyński i było 18:18, a inicjatywę wyraźnie przejęli goście. Kontry w wykonaniu Gniewka oraz pojedynczy blok Rafała Sędka wyprowadziły wyszkowian na prowadzenie. Ostatecznie seta skutecznym atakiem z lewego skrzydła zakończył Alancewicz.
Wygrana w trzeciej partii podbudowała zdecydowanie wyszkowskich zawodników. Czwarta odsłona rozpoczęła się od bardzo wyrównanych wymian. Walka toczyła się punkt za punkt aż do stanu 14:14, swój negatywny dla Campera udział, ponownie mieli w tym jednak sędziowie. Potem na dwa punkty odskoczyli wyszkowianie. Przy stanie 19:17 dla Campera przechodzącej nie skończył Alancewicz. Zemściło się to w kolejnych akcjach, po których Siedlce wyszły na prowadzenie 20:19. Bardzo wyrównana walka zakończyła się ostatecznie rywalizacją ,,na przewagi”. Dwóch arcyważnych piłek nie skończył w tym momencie Gniewek i ostatecznie Camper uległ KPS-owi 24:26, a tym samym 1:3 w całym spotkaniu.
KPS Siedlce – Camper Wyszków 3:1 (25:20, 25:22, 23:25, 26:24)
Camper: Robert Kiwior, Dominik Zalewski, Maciej Główczyński, Maciej Alancewicz, Piotr Świerżewski, Przemysław Gniewek, Tomasz Knasiecki (libero), a także: Robert Iliński, Rafał Sędek.
Do drugiego spotkania wyszkowianie podeszli bardzo zmotywowani. Początek premierowej odsłony to walka punkt za punkt, aż do stanu 9:9. W tym czasie dobrze punktowali środkowi Campera, dobre zawody rozgrywał również Zalewski. Potem inicjatywę przejęli wyszkowianie. Skuteczne bloki po stronie naszego zespołu wyprowadziły Camper na kilkupunktowe prowadzenie (19:14). Mimo ambitnych prób gospodarzy, wyszkowscy siatkarze bez większych problemów utrzymali swoją przewagę do końca, wygranego 25:20 seta.
Druga odsłona to właściwie set bez historii. Gospodarze seriami potężnych zagrywek odrzucili wyszkowian od siatki. Słabe ataki z sytuacyjnych piłek bez większych problemów podbijali rywale i wyprowadzali skuteczne kontry. Ostatecznie bardzo jednostronna partia zakończyła się zwycięstwem KPS-u 25:14.
W trzeciej odsłonie Camper odzyskał inicjatywę. Wykorzystując błędy gospodarzy, wyszkowianie zdołali wypracować sobie wysokie prowadzenie (7:3), które przez dłuższy czas utrzymywali. Przy stanie 21:16 w szeregi Campera wkradło się pewne rozluźnienie. Wykorzystali to rywale, którzy przy dobrych zagrywkach Mariusza Pruskiego, zdołali zniwelować straty do jednego punktu (23:22). W końcówce Camper ustabilizował jednak grę i zdołał ostatecznie wygrać 25:23.
Czwarta, ostatnia odsłona, okazała się najbardziej wyrównanym widowiskiem tego spotkania. Początek należał do siedleckiego teamu, który w pierwszych minutach seta miał kilka punktów więcej, które utrzymywał aż do stanu 15:15. Losy czwartego seta rozstrzygnęły się dopiero w emocjonującej, zakończonej walką ,,na przewagi” koncówce. Nerwy lepiej wytrzymali siatkarze Campera, którzy wygrali ostatecznie 28:26, a tym samym 3:1 w całym meczu.
KPS Siedlce – Camper Wyszków 1:3 (20:25, 25:14, 23:25, 26:28)
Camper: Robert Kiwior, Dominik Zalewski, Maciej Główczyński, Maciej Alancewicz, Piotr Świerzewski, Przemysław Gniewek, Tomasz Knasiecki (libero), a także: Robert Iliński, Daniel Saczko, Daniel Lenc, Rafał Sędek, Krystian Kruk.
Najbardziej pozytywnym elementem weekendowej walki jest fakt, że wyszkowianie w końcu pokonując rywali, przełamali towarzyszący im od początku sezonu ,,kompleks Siedlec”. Za tydzień rywalizacja przenosi się do Wyszkowa. Pierwszy mecz zostanie rozegrany w sobotę 2 kwietnia o godzinie 18.00, drugi natomiast w niedzielę 3 kwietnia o godzinie 17.00. Wszystkich sympatyków siatkówki z Wyszkowa i okolic serdecznie zapraszamy.
opr. Turu