Niecodzienne urodziny
(Zam: 29.03.2011 r., godz. 11.40)Kazimiera Kuligowska, najstarsza mieszkanka Domu Pomocy Społecznej w Brańszczyku, 9 marca obchodziła 102. urodziny.
Swój jubileusz pani Kazimiera świętowała w gronie rodziny oraz władz gminnych i powiatowych. Serdeczne życzenia wielu lat przeżytych w zdrowiu i dobrej formie przyjęła od Teresy Trzaski, wicestarosty, Mieczysława Pękula, wójta gminy, Beaty Pieńkos, przewodniczącej Rady Gminy, Teresy Kasprowicz, kierownika Urzędu Stanu Cywilnego, Danuty Ziomek, dyrektora DPS oraz ks. Krzysztofa Gołasia, proboszcza parafii Postoliska koło Tłuszcza.
Obchody urodzin rozpoczęto gromkimi oklaskami i chóralnym odśpiewaniem „Dwieście lat niech żyje nam!” – ponieważ tradycyjne „sto lat” to dla pani Kazimiery już za mało. Swój jubileusz uczciła lampką szampana i porcją tortu, bo uwielbia słodycze.
Dostojna jubilatka ze wzruszeniem uczestniczyła w urodzinowym spotkaniu i chętnie rozmawiała z gośćmi. Wszyscy zgromadzeni z podziwem przyglądali się jej kondycji i pytali o receptę na dobre i długie życie. Pani Kazimiera wiele lat swego życia zawodowego przepracowała jako ogrodnik w Ogrodzie Botanicznym UW w Powsinie. Jak sama mówi o sobie, jej mottem życia była praca i modlitwa. Dziś, pomimo sędziwego wieku, emanuje od niej ciepło, dobro i wrażliwość. Jest w dobrej formie, samodzielnie się porusza, chętnie czyta, rozmawia, spotyka się z ludźmi.
Pani Kazimiera Kuligowska (z domu Domańska) urodziła się w 1909 r. w Pniewie. Do DPS w Brańszczyku trafiła miesiąc przed setnymi urodzinami. Wcześniej, przez wiele lat mieszkała sama w Jarzębiej Łące koło Tłuszcza. Miała pomoc i wsparcie ze strony ciotecznych wnuków ze strony matki. Dzisiaj Hanna Grunwald i Halina Domańska wraz z innymi członkami rodziny regularnie odwiedzają panią Kazimierę w Brańszczyku.
D.L.
Obchody urodzin rozpoczęto gromkimi oklaskami i chóralnym odśpiewaniem „Dwieście lat niech żyje nam!” – ponieważ tradycyjne „sto lat” to dla pani Kazimiery już za mało. Swój jubileusz uczciła lampką szampana i porcją tortu, bo uwielbia słodycze.
Dostojna jubilatka ze wzruszeniem uczestniczyła w urodzinowym spotkaniu i chętnie rozmawiała z gośćmi. Wszyscy zgromadzeni z podziwem przyglądali się jej kondycji i pytali o receptę na dobre i długie życie. Pani Kazimiera wiele lat swego życia zawodowego przepracowała jako ogrodnik w Ogrodzie Botanicznym UW w Powsinie. Jak sama mówi o sobie, jej mottem życia była praca i modlitwa. Dziś, pomimo sędziwego wieku, emanuje od niej ciepło, dobro i wrażliwość. Jest w dobrej formie, samodzielnie się porusza, chętnie czyta, rozmawia, spotyka się z ludźmi.
Pani Kazimiera Kuligowska (z domu Domańska) urodziła się w 1909 r. w Pniewie. Do DPS w Brańszczyku trafiła miesiąc przed setnymi urodzinami. Wcześniej, przez wiele lat mieszkała sama w Jarzębiej Łące koło Tłuszcza. Miała pomoc i wsparcie ze strony ciotecznych wnuków ze strony matki. Dzisiaj Hanna Grunwald i Halina Domańska wraz z innymi członkami rodziny regularnie odwiedzają panią Kazimierę w Brańszczyku.
D.L.
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl