Menu górne

REKLAMA

  • Reklama
Dziś jest 21 grudnia 2024 r., imieniny Jana, Tomasza



Topienie Moreny, czyli starosłowiańskie początki Dnia Wagarowicza

Ikona
(Zam: 15.03.2011 r., godz. 12.48)

Na terenie Europy przed nastaniem chrześcijaństwa istniało wiele bogatych, różnorodnych wierzeń pogańskich, które Kościół starał się zwalczyć. Ponieważ nie było to proste, postępowano zgodnie z zasadą: jeśli nie możesz czegoś zwyciężyć, przyłącz się do tego. Rzecz jasna, Kościół wierzenia te adaptował, splatał praktyki i zwyczaje z elementami chrześcijańskimi, co nadawało im nowy wymiar.

Nasi słowiańscy przodkowie szczególnie dużo uwagi poświęcali Matce Ziemi. Towarzyszące temu kultowi magiczne obrzędy miały zapewnić dobry urodzaj i powodzenie na cały rozpoczynający się rok. Pogańskie zwyczaje wzbudzały sprzeciw ze strony Kościoła chrześcijańskiego. Próbowano zakazywać ich praktykowania, tradycja okazała się jednak silniejsza. Najważniejsze słowiańskie święta przypadały na okresy równonocy oraz przesilenia letniego i zimowego. Pierwszy dzień wiosny związany jest z końcem zimy i przebudzaniem się przyrody do życia, miał przez wieki ogromny wpływ na ludzi. Jeszcze z czasów pogańskich pochodzi bogate w obrzędy święto powitania wiosny o nazwie „Jare”. Niektóre z nich, np. topienie Marzanny, znane i praktykowane są do dzisiaj. Także malowanie jajek, czy śmigus-dyngus, utożsamiane dzisiaj z Wielkanocą, związane są z obrzędami Słowian. Jajko było symbolem życia, a oblewanie wodą oznaczało pozimowe oczyszczenie. Święto Jare poświęcone było narodzinom nowego życia po mroźnej zimie, było świętem Matki Ziemi.

Pierwszy dzień wiosny kalendarzowej to 21 marca. Wiosna astronomiczna zaczyna się w momencie gdy Słońce „przekracza” równik (równonoc wiosenna). Astronomiczna wiosna kończy się letnim przesileniem (najdłuższym dniem roku) 20/21 czerwca. Ostatni dzień wiosny kalendarzowej to 21 czerwca, 22 czerwca rozpoczyna się kalendarzowe lato. Ludzie wierzyli, że obrzęd topienia Marzanny może przyśpieszyć nadejście wiosny, miało też zapewnić dostatek w nadchodzącym roku. Po rytualnym symbolicznym przepędzeniu zimy, przychodziła kolej na powitanie i przyjęcie wiosny. Nasi pradziadkowie razem z jej nadejściem wietrzyli obejście i wymiatali kurze z izby.

Marzannę topimy 21 marca, czyli w pierwszy dzień kalendarzowej wiosny. Wcześniej miało to miejsce w czwartą niedzielę Wielkiego Postu, zwaną Białą, Czarną albo Śmiertną. Marzannę zwykle wykonywano z wiechcia słomy, grochowin lub konopi, które symbolizowały śmierć i bezruch. Ubierano ją w białą suknię, przyozdabiano wstążkami, koralikami i kwiatami. Kukłę Marzanny podpala się, a następnie wrzuca do pobliskiej rzeki, co ma oznaczać koniec zimy i początek wiosny. Kukle kiedyś nadawano wiele określeń: Morena, Marzanik (od słów: „mor”, „mara”, „zmora”), Śmierztecka, Śmiertka, Śmiercicha, nawet Śmierć. Marzanna to uosobienie zimy oraz śmierci. Wyprowadzenie jej poza zabudowania wsi i spalenie lub zatopienie miało przywołać wiosnę.
Topienie Marzanny znamy od co najmniej kilku wieków. Obrzęd został potwierdzony w XV w., między innymi przez biskupa Andrzeja Łaskarza. W XVI w. zwyczaj ten opisał bardzo dokładnie w „Kronice polskiej” Marcin Bielski, a w XVI wieku Jan Długosz, dodając, iż jest to starodawny zwyczaj. Wielu historyków sądzi, iż obrzęd Marzanny może mieć początek w starych, przedchrześcijańskich rytuałach pobudzania życia w przyrodzie.

Niemal identyczne obrzędy powitania wiosny występowały na Łużycach, w Czechach i na Słowacji, na Ukrainie, we Francji i w Niemczech. Kiedy Marzanna była w wodzie, nie wolno było jej dotykać, ponieważ mogła uschnąć od tego ręka. Należało też jak najszybciej wrócić do domu, nie oglądając się za siebie. Potknięcie się w drodze powrotnej czy upadek wróżyły chorobę, a nawet śmierć w najbliższym roku. Na przełomie XVII i XVIII wieku usiłowano tradycję topienia Marzanny zastąpić zrzucaniem z wieży kościelnej kukły symbolizującej Judasza, nowy zwyczaj nie spotkał się jednak z aprobatą.

Marzannę dziś przeważnie topią dzieci z przedszkola lub ze szkoły podstawowej. Dzisiejszy obrzęd różni się jednak od tego sprzed wieków, przede wszystkim sferą symboliczną. We wszystkich rytuałach każdy ruch, gest, słowo ma wymiar symboliczny, coś oznacza. Kiedy ta właściwość zanika, zachowanie rytualne przybiera postać naśladownictwa bez zrozumienia. Nawet, jeśli robimy coś jak nasi przodkowie, nie zdajemy sobie sprawy z wymiaru symbolicznego. Dziś, w „odczarowanym świecie” percepcja wiosny ma charakter zabawowy, funkcja religijno – obrzędowa została zastąpiona przez zachowania o zabawowym charakterze. Dawna Śmiertka, symbol zimy, bezruchu, jest dzisiaj jedną z zabaw dziecięcych, zaś niegdyś magiczny, niezwykły czas równonocy wiosennej, kojarzy się nam głównie z Dniem Wagarowicza.

E.E.

Napisz komentarz

Projekt witryny

Wykonanie: INFOSTRONY - Adam Podemski, e-mail: adam.podemski@infostrony.pl , Poczta