Co rząd już zrobił, a co ma w planach?
(Zam: 23.03.2016 r., godz. 15.06)Przewodniczący Stałego Komitetu Rady Ministrów Henryk Kowalczyk podsumował w Wyszkowie pierwsze 100 dni obecnego rządu, na którego czele stoi Beata Szydło. Spotkanie odbyło się 13 marca w miejskiej bibliotece.
Dyskusję zorganizował wyszkowski PiS. Henryk Kowalczyk jest posłem od kilku kadencji. Pełnił funkcję wójta gminy Winnica w latach 1990-1998 i 1999- 2005. Od 19 lutego do 31 grudnia 1998 r. zajmował stanowisko wojewody ciechanowskiego. W latach 1999-2002 zasiadał w sejmiku mazowieckim. Od 7 czerwca 2006 r. do 16 listopada 2007 r. był sekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz pełnomocnikiem rządu ds. kształtowania ustroju rolnego. Teraz jako minister przewodzi Komitetowi Stałemu Rady Ministrów, który jest organem pomocniczym rządu i premiera. Zadaniem tego gremium jest inicjowanie, przygotowywanie i uzgadnianie rozstrzygnięć albo stanowisk Rady Ministrów lub premiera. W jego skład wchodzą prócz przewodniczącego, sekretarze stanu w ministerstwach, przedstawiciele premiera.
Henryk Kowalczyk wymienił kwestie, które rząd już wprowadził w życie, m.in. zmianę przepisów, które zakazują odbierania dzieci rodzicom z powodu ubóstwa.
– Nikt nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego wprowadzono ustawę, według której zabiera się rodzicom dzieci ze względów ekonomicznych. Utrzymanie dziecka w domu dziecka to koszt 3,5-4 tys. zł, więc dajmy rodzinom 500-1 000 zł i nie zabierajmy im dzieci – zaznaczył.
Wsparciu rodziny ma służyć sztandarowy program PiS-u 500+, według którego rodzice otrzymają 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko, a także po spełnieniu kryterium dochodowego – na pierwsze.
– To program bardzo kosztowny. W samym Wyszkowie z tego programu mieszkańcy otrzymają kilkadziesiąt milionów złotych. To pieniądze poprawiające w sposób istotny byt materialny rodzin – podkreślił.
Wśród celów programu wyliczył zahamowanie ubóstwa wśród rodzin wielodzietnych, a także wspieranie dzietności.
– Jesteśmy na 214 miejscu w świecie pod względem dzietności, a 222 kraje są klasyfikowane w tej statystyce – poinformował. – Jeśli ta tendencja się utrzyma, to za cztery pokolenia będzie nas 10 milionów.
Kolejna zmiana, zapowiadana już podczas kampanii wyborczej, to przywrócenie obowiązki szkolnego dla dzieci siedmioletnich. Rodzice sześciolatków mogą sami zdecydować, czy chcą pozostawić dziecko w przedszkolu, czy posłać do klasy pierwszej szkoły podstawowej.
– Okazało się że 30 proc. rodziców robiło do tej pory wszystko, by uzyskać zaświadczenie i odroczyć obowiązek szkolny. Niech rodzice decydują sami, bez wprowadzania dzieci w kompleksy, że się nie nadają do szkoły – zaznaczył minister.
Nie wykluczył likwidacji gimnazjów, ale zastrzegł, że ostateczna w tej sprawie decyzja zapadnie po konsultacjach z rodzicami, nauczycielami.
– W oświacie reformy powinno się przeprowadzać ostrożnie – podkreślił.
Według niego, rząd postawi na wzmocnienie szkolnictwa zawodowego i zmianę programu nauczania, m.in. w celu zwiększenia godzin nauczania historii.
Kontrowersje wzbudza projekt ustawy „o ochronie ziemi”, który jest szczególnie krytykowany przez Polskie Stronnictwo Ludowe. Ma on w zamyśle PiS ograniczyć przejmowanie polskich gruntów przez obcokrajowców.
Polacy mogą liczyć na obniżenie wieku emerytalnego – projekt ustawy w tej sprawie złożył prezydent Andrzej Duda. Wprowadzenie możliwości przejścia na emeryturę po 40 latach pracy wydaje się na tę chwilę nierealne.
– Tu pojawia się problem z porozumieniem ze związkami zawodowymi. Oni chcą cofnięcia wieku emerytalnego, ale w powiązaniu ze stażem pracy. To powoduje ogromne skutki finansowe, na które nas nie stać. Wiele osób ma trudność z udowodnieniem stażu pracy, wiele zakładów, które padały po okresie komuny, nie dostarczało do archiwów akt osobowych, świadectw pracy itp. Dla wielu osób byłoby to mocno niesprawiedliwe – podkreślił H. Kowalczyk. – Rozmawiamy z „Solidarnością”, by pozwolili obniżyć wiek emerytalny, a dalej będziemy mogli dyskutować o powiązaniu tego rozwiązania ze stażem pracy. Na razie rozmowy trwają, gdyby nie one, to pewnie wiek emerytalny byłby już obniżony.
W kampanii wyborczej PiS obiecał też wprowadzenie minimalnej stawki za pracę – 12 zł brutto za godzinę.
– Wykorzystywanie ludzi, którzy są w dramatycznej sytuacji i proponowanie im niskich stawek, 6-8 zł, jest nieludzkie. 12 zł to stawka umiarkowana, ale rozumiemy, że jeśli byłaby wyższa, spotkałaby się z buntem pracodawców – zaznaczył gość.
Jednym z tematów, jakie poruszył był również podatek od handlu. Najpierw miał być naliczany od powierzchni sklepów, ale ten pomysł by mocno skrytykowali przedsiębiorcy. PiS chce więc nałożyć podatek od obrotu. Ministerstwo finansów zaproponowało objęcie podatkiem szerokiej liczby punktów handlowych.
– Sklepy mające jednakowy znak firmowy zostały potraktowane w tej propozycji jako jedna firma. Dotyczyło to np. sklepów „Społem”, które zostały potraktowane jako jeden wielki sklep, a właściwie jedne z drugimi nie mają nic wspólnego – informował minister.
Pomysł został więc zmodyfikowany, nadal trwają jednak prace nad wdrożeniem podatku, w sprawie którego już interweniowała Komisja Europejska.
– Jeszcze nic nie pomyślimy, nie zrobimy, a już skarżą na nas w Unii. Taką mamy opozycję. Schetyna powiedział, że będą donosić na rząd w Komisji Europejskiej, że można podpalić Polskę, byle zniszczyć rząd. Z tym się liczymy – podkreślił minister.
J.P.
Henryk Kowalczyk wymienił kwestie, które rząd już wprowadził w życie, m.in. zmianę przepisów, które zakazują odbierania dzieci rodzicom z powodu ubóstwa.
– Nikt nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego wprowadzono ustawę, według której zabiera się rodzicom dzieci ze względów ekonomicznych. Utrzymanie dziecka w domu dziecka to koszt 3,5-4 tys. zł, więc dajmy rodzinom 500-1 000 zł i nie zabierajmy im dzieci – zaznaczył.
Wsparciu rodziny ma służyć sztandarowy program PiS-u 500+, według którego rodzice otrzymają 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko, a także po spełnieniu kryterium dochodowego – na pierwsze.
– To program bardzo kosztowny. W samym Wyszkowie z tego programu mieszkańcy otrzymają kilkadziesiąt milionów złotych. To pieniądze poprawiające w sposób istotny byt materialny rodzin – podkreślił.
Wśród celów programu wyliczył zahamowanie ubóstwa wśród rodzin wielodzietnych, a także wspieranie dzietności.
– Jesteśmy na 214 miejscu w świecie pod względem dzietności, a 222 kraje są klasyfikowane w tej statystyce – poinformował. – Jeśli ta tendencja się utrzyma, to za cztery pokolenia będzie nas 10 milionów.
Kolejna zmiana, zapowiadana już podczas kampanii wyborczej, to przywrócenie obowiązki szkolnego dla dzieci siedmioletnich. Rodzice sześciolatków mogą sami zdecydować, czy chcą pozostawić dziecko w przedszkolu, czy posłać do klasy pierwszej szkoły podstawowej.
– Okazało się że 30 proc. rodziców robiło do tej pory wszystko, by uzyskać zaświadczenie i odroczyć obowiązek szkolny. Niech rodzice decydują sami, bez wprowadzania dzieci w kompleksy, że się nie nadają do szkoły – zaznaczył minister.
Nie wykluczył likwidacji gimnazjów, ale zastrzegł, że ostateczna w tej sprawie decyzja zapadnie po konsultacjach z rodzicami, nauczycielami.
– W oświacie reformy powinno się przeprowadzać ostrożnie – podkreślił.
Według niego, rząd postawi na wzmocnienie szkolnictwa zawodowego i zmianę programu nauczania, m.in. w celu zwiększenia godzin nauczania historii.
Kontrowersje wzbudza projekt ustawy „o ochronie ziemi”, który jest szczególnie krytykowany przez Polskie Stronnictwo Ludowe. Ma on w zamyśle PiS ograniczyć przejmowanie polskich gruntów przez obcokrajowców.
Polacy mogą liczyć na obniżenie wieku emerytalnego – projekt ustawy w tej sprawie złożył prezydent Andrzej Duda. Wprowadzenie możliwości przejścia na emeryturę po 40 latach pracy wydaje się na tę chwilę nierealne.
– Tu pojawia się problem z porozumieniem ze związkami zawodowymi. Oni chcą cofnięcia wieku emerytalnego, ale w powiązaniu ze stażem pracy. To powoduje ogromne skutki finansowe, na które nas nie stać. Wiele osób ma trudność z udowodnieniem stażu pracy, wiele zakładów, które padały po okresie komuny, nie dostarczało do archiwów akt osobowych, świadectw pracy itp. Dla wielu osób byłoby to mocno niesprawiedliwe – podkreślił H. Kowalczyk. – Rozmawiamy z „Solidarnością”, by pozwolili obniżyć wiek emerytalny, a dalej będziemy mogli dyskutować o powiązaniu tego rozwiązania ze stażem pracy. Na razie rozmowy trwają, gdyby nie one, to pewnie wiek emerytalny byłby już obniżony.
W kampanii wyborczej PiS obiecał też wprowadzenie minimalnej stawki za pracę – 12 zł brutto za godzinę.
– Wykorzystywanie ludzi, którzy są w dramatycznej sytuacji i proponowanie im niskich stawek, 6-8 zł, jest nieludzkie. 12 zł to stawka umiarkowana, ale rozumiemy, że jeśli byłaby wyższa, spotkałaby się z buntem pracodawców – zaznaczył gość.
Jednym z tematów, jakie poruszył był również podatek od handlu. Najpierw miał być naliczany od powierzchni sklepów, ale ten pomysł by mocno skrytykowali przedsiębiorcy. PiS chce więc nałożyć podatek od obrotu. Ministerstwo finansów zaproponowało objęcie podatkiem szerokiej liczby punktów handlowych.
– Sklepy mające jednakowy znak firmowy zostały potraktowane w tej propozycji jako jedna firma. Dotyczyło to np. sklepów „Społem”, które zostały potraktowane jako jeden wielki sklep, a właściwie jedne z drugimi nie mają nic wspólnego – informował minister.
Pomysł został więc zmodyfikowany, nadal trwają jednak prace nad wdrożeniem podatku, w sprawie którego już interweniowała Komisja Europejska.
– Jeszcze nic nie pomyślimy, nie zrobimy, a już skarżą na nas w Unii. Taką mamy opozycję. Schetyna powiedział, że będą donosić na rząd w Komisji Europejskiej, że można podpalić Polskę, byle zniszczyć rząd. Z tym się liczymy – podkreślił minister.
J.P.
Komentarze
Dodane przez Marek Eychler, w dniu 23.03.2016 r., godz. 15.55
No, musicie się teraz z tym liczyć, nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.
No, musicie się teraz z tym liczyć, nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.
Dodane przez Marek Eychler, w dniu 23.03.2016 r., godz. 21.32
Jakże ja się cieszę, że grupa katofanatyków wprowadza właśnie do Sejmu nową ustawę antyaborcyjną. Cieszyć się będę zarówno kiedy PIS ją przyjmie jak również kiedy ją odrzuci, a nawet wtedy gdy kaczor namówi biskupów żeby ją z Sejmu wycofali. BRAWO !!! Na to czekaliśmy.
Jakże ja się cieszę, że grupa katofanatyków wprowadza właśnie do Sejmu nową ustawę antyaborcyjną. Cieszyć się będę zarówno kiedy PIS ją przyjmie jak również kiedy ją odrzuci, a nawet wtedy gdy kaczor namówi biskupów żeby ją z Sejmu wycofali. BRAWO !!! Na to czekaliśmy.
Co z waszym marszem PIERDYLIONA ?
Dodane przez Marek Eychler, w dniu 25.03.2016 r., godz. 23.45
Na pisowskich portalach rozpisują się, że zabrakło wam 999 tysięcy do tego miliona, jak podliczyliście chętnych. Co, psis za mało wam płaci?
Dodane przez Marek Eychler, w dniu 25.03.2016 r., godz. 23.45
Na pisowskich portalach rozpisują się, że zabrakło wam 999 tysięcy do tego miliona, jak podliczyliście chętnych. Co, psis za mało wam płaci?
Do eychlera
Dodane przez Ja, w dniu 28.03.2016 r., godz. 22.34
Jakie musi być twe zacietrzewienie skoro piszesz sam do siebie. To powinno się leczyć.
Dodane przez Ja, w dniu 28.03.2016 r., godz. 22.34
Jakie musi być twe zacietrzewienie skoro piszesz sam do siebie. To powinno się leczyć.
Cenzura
Dodane przez Jan Szczydomiski, w dniu 29.03.2016 r., godz. 14.18
Znając życie naczelna kasuje komentarze nieprzychylne pisankom i gazetce
Dodane przez Jan Szczydomiski, w dniu 29.03.2016 r., godz. 14.18
Znając życie naczelna kasuje komentarze nieprzychylne pisankom i gazetce
Dodane przez ola, w dniu 29.03.2016 r., godz. 14.27
Znawca życia szczydomiski :)))
Znawca życia szczydomiski :)))
"poznanie potoczne"
Dodane przez Josek, w dniu 29.03.2016 r., godz. 18.24
KOD i Nowoczesna "inaczej" to rak na organizmie Polski....... Ma on to do siebie, ze jak sie go nie wytnie i nie usunie do ostatniej komorki, to on odrosnie i zabije organizm ; oczywiscie zginie razem z nim, bo taka jest jego natura..!!! Lewactwo, postkomuna i inni otumanieni przez KOD i Nowoczesna sa jak AIDS, ktory niszczy komorki obronne organizmu, zeby rak mogl sie rozwijac i rosnac dalej, a w konsekwencji zabic organizm....
Dodane przez Josek, w dniu 29.03.2016 r., godz. 18.24
KOD i Nowoczesna "inaczej" to rak na organizmie Polski....... Ma on to do siebie, ze jak sie go nie wytnie i nie usunie do ostatniej komorki, to on odrosnie i zabije organizm ; oczywiscie zginie razem z nim, bo taka jest jego natura..!!! Lewactwo, postkomuna i inni otumanieni przez KOD i Nowoczesna sa jak AIDS, ktory niszczy komorki obronne organizmu, zeby rak mogl sie rozwijac i rosnac dalej, a w konsekwencji zabic organizm....
Napisz komentarz
- Komentarze naruszające netykietę nie będą publikowane.
- Komentarze promujące własne np. strony, produkty itp. nie będą publikowane.
- Za treść komentarza odpowiada jego autor.
- Regulamin komentowania w serwisie wyszkowiak.pl